Grzybica

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 22, 2006 8:26

kirke18 pisze:mamy koniec czerwca, a ja jeszcze nie wiem czy to koniec... jutro jedziemy pobrać materiał do badań- czy wredny Microsporium Canis poszedł w cholerę czy nie... :evil:

Współczuję serdecznie. :?
Grzybica niby ciężką chorobą nie jest, ale strasznie wkurzającą, bo czasami może się wlec i wlec. :?
Niech szybciutko Twoja panienka pozbywa się tego draństwa. :ok:

Wawe

 
Posty: 9493
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw cze 22, 2006 8:28

my walczymy z grzybem od grudnia :roll:
i tym razem dropsowi wylazło
NIE KUPUJ! Adoptuj

ObrazekObrazek

marinella

Avatar użytkownika
 
Posty: 18772
Od: Nie wrz 04, 2005 21:24
Lokalizacja: Poznań :)

Post » Czw cze 22, 2006 8:43

:oops: wstyd pisać, ale zanim kupiłam Katię nic nie wiedziałam o "pseudochodowlach", mój mąż zgodził sie :lol: po 1,5 roku męczenia, tylko i wyłącznie na syberyjczyka, a ja, żeby szybciej -no i niestety taniej kupiła Katię bez rodowodu- co sympatyczna pani tłumaczyła, że jak są nevki (mama Katii) to nie są uznane i nie mają rodowodów. Teraz wiem, że to nie prawda, a Katka i jej przyrodni brat (z innego miotu i innej mamy, ale tego samego ojca) Gucio też miał takie same problemy z uszami- grzyb i świerzb. Co dziwne-kiedy brałam Katiuszkę oglądał inne koty (8 sztuk) i psy (2 westy)- wszystkie były zdrowe i zabdbane. Pani na więśc o chorobie Katki 8O powiedziała,że u nas coś musiała złapać. Moja teoria jest taka: któreś zwierze u nich jest nosicielem- reszta uodporniona, ale kiedy mały kot jest odłączony od mamy i traci jej mleczko- i odporność, choruje. Możliwe?
Obrazek
Obrazek

kirke18

 
Posty: 2132
Od: Pt mar 31, 2006 10:17
Lokalizacja: Grudziądz

Post » Nie wrz 10, 2006 22:56

wpisuję się

leczę te koty i leczę: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=1813959#1813959

no i objawy mam, czerwone kółeczka rozrzucone gdzieniegdzie na skórze przedramion, łydek...i swędzi mnie głowa.

witaj grzybico

martwię się o dziecko

jutro idziemy do weta i do lekarza
nie mam pojęcia co można podać bezpiecznie ośmiolatkowi :cry: :cry: :cry:

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 10, 2006 23:02

a próbowałaś diflucanu? U mojego Psotka szybko skończył się problem

Prasco

 
Posty: 27
Od: Śro gru 21, 2005 0:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 10, 2006 23:12

Niczego jeszcze nie próbowałam, oprócz imaverolu.
Zrobiłam zeskrobiny na mykologię już dawno, ale coś w labie z próbką zrobili i po prostu spleśniała.
Wiesz przecież, ile się czeka na wyniki, a tu czas, czas się liczy...:(

Jutro będę miała wyniki z ZHW, mam nadzieję, że już ostateczne.
Gdyby poprzednie, sprzed miesiąca były ok, to bym się może nie zaraziła (i dziecko też nie)

Imaverol, póki co, był profilaktycznie.

Jestem podłamana.
Zmiany (na ludziach) mamy zauważone od 2 godzin, mniej-więcej :(

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 06, 2006 14:00

Byłam dzisiaj u weta z moim Rocky'm. Zauważyłam ,że zrobiło mu się kilka strupków na uchu, wcześniej myślałam ,że to wynik walk z Cindy i Miśką, ale okazało się ,że to grzybica :(
Jak tak czytam ten wątek to zastanawia mnie jedna sprawa, a mianowicie to ,że nie dostał niczego doustnie. Jedynie FUNGIDERM do pryskania i Clotrimazol. Czy poleca jakieś swoje środki jak na przykład Nizoral?
Najgorsze jest to ,że mam jeszcze dwie inne kotki i u jednej z nich też zauważyłam podobne objawy :(

Sporty

 
Posty: 1373
Od: Czw paź 20, 2005 8:06
Lokalizacja: Mikołów

Post » Pt paź 06, 2006 15:39

Sporty - ja tu nie chcę być expertem, ale z mojego doświadczenia wynika, że nie bardzo...
Fungiderm chyba dobry, ale zależy jak te zmiany rozległe.
A Clotrimazol nawet u ludzi rzadko się sprawdza.

Z tego, co widzę u nas, pomaga Imaverol na skórę, a najważniejsze jest, przy wielu kotach szczególnie, podnoszenie odporności, a to już dopyszcznie (Scanomune, i inne).

Nie wszystko jest na wszystko. Grzyby są różne.
Jeśli to Microsporum Canis - to atakuje wszystkich jak leci. U mnie oba koty i...ja też. Mam na przedramionach, plecach, łydce i na twarzy. Wesołoo nie?

Bez badania zeskrobin i tak nie wiadomo, co to, więc nie wiadomo, czy sensownie.

Doustnie podaje się leki z terbinafiną (np Lamisil, Lamisilat) albo z ketoconazolem (np Nizoral), ale te leki tylko i wyłącznie, gdy nie ma problemów z wątrobą. A i tak trzeba tę wątrobę osłaniać. I zwierzętom, i ludziom.

Moja starsza kotka w akcie desperacji została dziabnięta Felisvac'iem. Jeszcze jedna tura przed nią.
Młodsza przy samym Imaverolu i Scanomune odrosła w tempie błyskawicznym, a to ona przyniosła grzybka.

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 06, 2006 15:53

Widzę, że odświeżono mój "ulubiony" :? wątek...Wyżalałam się na nim w marcu. Muszę się pochwalić, że w przypadku mojej koty pomógł Felisvac plus miejscowo clotrimazolum...Już w marcu wyleczyliśmy tą szczepionką grzyba. Ostatnio był mały nawrót na uchu (w sierpniu), ale znowu poszliśmy na zastrzyk i zeszło. Przy dużej skłonności do grzyba powinno się je powtarzać przez jakiś czas co 3 miesiące, tzn. najpierw seria 3 szczepienia po jednej dawce co 2 tygodnie, a potem dawka przypominająca za 3 m-ce. Myśmy nie powtórzyli po 3 miesiącach, bo nie było akurat naszego weta i skutki były. W każdym razie uważam, że warto z tą szczepionką spróbować, upomnieć się u weta, żeby sprowadził z hurtowni, uprzeć się. Może być tak, że wet nie zna się na nowinkach albo jest konserwatywny i sam nie wpadnie na pomysł. Powodzenia!
Aha, jak grzybica jest spora, to oprócz tego nie zaszkodzi kąpiel w nizoralu, ja Ziutkę raz kąpałam, więcej nie miałam sumienia...

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Pt paź 06, 2006 15:57

Jeśli chodzi o leczenie grzybicy to sprawdziłem pozytywnie cztery lekarstwa:
1) Imaverol- co drugi dzień wypsikanie całości kota (im krótsza sierść tym lepiej dlatego zwłaszcza dla dorosłych kotów polecam ogolenie - to przykre ale najskuteczniejsze żeby lek się dostał do skóry
2) lamisil - smarowanie miejsc ciężkich do potraktowania Imaverolem (głowa !) - nabieram na patyczek z wacikiem i smaruję, a potem wacikiem z drugiej strony patyczka to samo i wywalam do kosza
3) lamisilat - doustnie, codziennie porcja 1/8 pastylki 0,125mg najlepiej w maśle dla głodnego kota (przed właściwym jedzeniem)
4) cierpliwość i kontynuacja leczenia jeszcze po zniknięciu objawów

i jeszcze jedno - zaszczepiłem też koty szczepionką przeciwgrzybiczną. Tak na wszelki wypadek.

Najpierw miał grzyba Luzak (i dzieci + TŻ). Wszędzie. Na szczęście był malutki i miał krótką sierść, więc nie musiałem go golić. Wyleczyłem wszystkich.
Potem trafiła do nas Krówka. Na początku nie miała nic a potem pojawiły się strupki na obu uszach. Na szczęście też była mała i nie musiałem jej golić; ale na wszelki wypadek chciałem kilka razy wykąpać Luzaka w Imaverolu - i tu dopiero dramat: przerażony kot (choć spokojny) i spływający po nim Imaverol, ktory w znikomej ilości docierał do skóry :oops: To bez golenia było bez sensu. Dostął więc przez tydzień "na wszelki wypadek" porcje lamisilu. Udało się - nie zachorował.
Na szczęście rodzina też nie. 8)
Ostatnio edytowano Pt paź 06, 2006 16:56 przez rokko, łącznie edytowano 1 raz
rokko + Luzak + Cicia + Baxter
Obrazek Obrazek Obrazek
My, koci Ojcowie, musimy się trzymać razem !

rokko

 
Posty: 706
Od: Wto gru 07, 2004 11:00
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 09, 2006 9:38 grzyby :-/

Witam! Dodam od nas, że po Felivacu i Imaverolu moja kota NIE MA GRZYBICY :-) juhuuu Leczyliśmy sie od lutego do czerwca :-(, ale wqyniki są dobre! Ja i mąż tez bralismy Lamisil, no i jest ok. Teraz tylko przed sterylką doszczepimy kotę. Pozdrawiam serdecznie.
Obrazek
Obrazek

kirke18

 
Posty: 2132
Od: Pt mar 31, 2006 10:17
Lokalizacja: Grudziądz

Post » Pon paź 09, 2006 10:23

Niech to cos trafi..........Nie dosc, ze kociaki ,to jeszcze wlasnie zauwazylam miedzy palcami u mnie skore luszczaca :( :(

podswiadomosc

 
Posty: 892
Od: Pt lis 18, 2005 9:33
Lokalizacja: Legionowo

Post » Wto paź 10, 2006 14:49

Jak narazie to poprawy jako takiej nie widac no i sprawdzilam Cindulke :/ Ona miala strupek pod noskiem, ktory pojawil sie nagle i myslalam ,ze to zwykle otarcie... Ale dwa dni temu zauwazylam ,ze jakby to sie powiekszylo i zaognilo. Wsadzilam ja pod lampe...swieci na zielono :( Probowalam smarowac Clotrimazolem ale od razu oblizala. Nie wiem czy mozna dostac jakies tabletki w aptece bez recepty czy znowu musze z dwoma kotami jechac do weta?

Sporty

 
Posty: 1373
Od: Czw paź 20, 2005 8:06
Lokalizacja: Mikołów

Post » Wto paź 10, 2006 15:08

dziewczyny, nie mam czasu przeczytac teraz calego wątku, ale widze, ze macie te same problemy, ktore ja mialam, czyli grzybica i u kota i u czlowieka :/

jesli chodzi o koty, to u mojej zagrzybionej kici Borówki rewelacyjnie zadzialal Fungiderm. grzyba wyleczylismy w okolo 10 dni, bez nawrotow (odpukac), nie zarazil sie od nie zaden z moich dwoch rezydentow, a koty koniecznosci przebywaly razem.
nie wiem, byc moze ktos juz tu napisal o tym, ze Fungiderm jest lekiem weterynaryjnym i chyba jest niedostepny w aptekach. Trzeba po prostu poprosic weta, zeby posmarowal kotu chore miejsca na skorze. smaruje sie raz na tydzien. niektorzy weci sprzedaja Fungiderm, ale butelka jest conajmniej 100 ml a do leczenia naprawde potrzeba niewielkich ilosci, chyba, ze naprawde grzybica jest nieustepliwa. ja np nie kupowalam calej butelki, mojego kota smarowal wet ze swoich zapasow.

z kolei u siebie grzybice zlapana od kotow wyleczylam lamisilatem oraz szamponem Nizoral. kiedy mylam nim glowe, piana z mycia smarowalam chore miejsca. u mnie leczenie trwalo dwa tygodnie, ale okropnie swedzące ogniska grzybicy zeszly mi z twarzy i szyi bezpowrotnie i bez zadnych blizn :)
Obrazek Obrazek Obrazek

anie

 
Posty: 1541
Od: Czw sty 19, 2006 19:30
Lokalizacja: z usa

Post » Wto paź 10, 2006 20:02

Ja mam wlasnie taka cala butelke i tez mam spryskiwac koty raz w tygodniu.

Sporty

 
Posty: 1373
Od: Czw paź 20, 2005 8:06
Lokalizacja: Mikołów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 350 gości