Moja gromadka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 05, 2007 10:22

[quote="kamciok"]Gruby się zepsuł 8O Jak go wzięłam na kolana i sięgnęłam po patyczek to mnie opluł 8O quote]

Kamciok, a moze Ty dostałas lamę zamiast kota? :ryk:
dobzre sprawdziłas w atlasie? :lol: :wink:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26865
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro wrz 05, 2007 10:43

Nawet gdybym miała jakiekolwiek wątpliwości to wczorajsza walka o szczotkowanie rozwiałaby je natychmiast ;) Gruby gryzie i się awanturzy- ofiar poważniejszych nie było ale zębiska to on ma :oops: ;)

Jak tam łapunia i koci całokształt? :)

kamciok

 
Posty: 378
Od: Pt sie 24, 2007 15:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro wrz 05, 2007 11:00

Aga, czy rozważałaś możliwośc nie operowania tej nóżki?
no nie wiem, ja tak mam,że pzrede wszystkim patrze,aby kociak nie cierpiał, wiec jesli ona go nie boli, wet uważa,że nie pzreszkadza mu w funkcjach zyciowych, może nie warto męczyc Filipka?

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26865
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro wrz 05, 2007 11:07

Operacja tylko wtedy może wchodzic w grę, jak będę miała 100% pewności , że jest konieczna. Inaczej nie dopuszczę myśli do niepotrzebnego męczenia kota.
Aga_
 

Post » Śro wrz 05, 2007 11:15

Aga, powiem szczerze,że zazdroszczę Ci takiego pieknego bieluszka- zawsze chciałam miec taką sniezynke, a tu 3 pasiaki i murzynek mi sie trafił :? :wink:
Filipek jest taki piękny, a jesli naprawde ma ze słuchem problem- to sprawia,że jest wyjątkowy, bo odczuwa świat inaczej, ja mam od pól roku ślepaczka i cały czas mnie zadziwia czymś;
bardzo dopingujemy Filipka- oby zdrówko dopisywało i nic kotka nie bolało :ok:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26865
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro wrz 05, 2007 11:17

Dobrze by bylo,skontaktowac sie w sprawie nozki z dobrym ortopedą.Oczywiscie nie ma sensu meczyc malucha bez potrzeby ale warto wiedzięc jakie sa rokowania na przyszlośc .Czy jak będzie wiekszy i cięzszy nie nastapi pogorszenie.Trzymam kciuki żeby bylo lepiej.Kicius jest mlody, moze jakas rehabilitacja by pomogla.Weci wiadomo sa rózni, warto zasiegnąc róznych opinii.Pozdrawiam serdecznie.

misia007

 
Posty: 1418
Od: Nie lip 08, 2007 11:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 05, 2007 11:23

misia, rehabilitujemy ( masaże mu robię i usztywniam jak chodzi- fot1 ) a operacja ,jak już pisałam wcześniej , musiałaby być przeprowadzona na spojeniu łonowym a nie na samej nóżce

nowe fotki
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Aga_
 

Post » Czw wrz 06, 2007 7:46

Muszę ciagle być na baczności...Minia się rozszalała , mały też ma na to ochotę ale wymięka...szybko się męczy...może go boli...Cały czas stoję na straży , żeby go nie pacnęła zbyt mocno łapą, albo nie skoczyła mu na tył...To jak czołg przy fiacie 126p
Mały najpierw ma ochotę na harce a potem się kuli albo czasem nawet zasyczy...Nie mogę go utrzymać bo sam się pcha do niej, a zamknięty płacze ( więc nie zamykam, chyba że wychodzę z domu)
Mam nadzieję, że to się zmieni jak nabierze masy...
Aga_
 

Post » Czw wrz 06, 2007 11:43

Te czołgi i fiaty to bardzo szybko się wyrównają i zostanie ci dywizja pancerna :) Piękne Kiciaste :) I spokojnie, skoro sam się pcha tzn to mu odpowiada :)

kamciok

 
Posty: 378
Od: Pt sie 24, 2007 15:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw wrz 06, 2007 13:55

Oj, sam się naprasza, goni, podskakuje 8)
Dzisiaj, kiciusie dostały w jednym miejscu dwie miseczki z jedzonkiem.
8O Najpierw wyjadły wspólnie z jednej a potem z drugiej :lol:
Zwykle Minia nie dojadała swoich porcji a teraz nie wiem kto ile zjadł. No i boje się, ze komuś było mało bo obie miseczki zostały wylizane do czyściutka :roll:
uff,i myslimy o wiekszej kuwecie krytej...
Aga_
 

Post » Czw wrz 06, 2007 15:34

przezytałam wątek o Filipku ależ on śliczny, biękny białasek,śliczności
:1luvu:
proszę go wygłaskać ode mnie :D

sweet-a

 
Posty: 5059
Od: Pon lip 02, 2007 12:42
Lokalizacja: ok.Grudziądza, woj. Kuj - Pom

Post » Czw wrz 06, 2007 15:54

wygłaskamy, oczywiście :D

Chociaż dzisiaj tak łobuz szalał ( zdrowy, czy jak :roll: ?)), że usztywnienie łapki nie mogło się utrzymać 8O A pochwaliłam go ostatnio u weta za to, że grzeczniutko daje sobie zakładać i nosi... :roll:
Aga_
 

Post » Pt wrz 07, 2007 8:20

:roll: Nieustannie trzeba mieć na oku Miniuchę...Właśnie weszła na fotel małego, zaczęła go wąchać. Myslałam, że chce się koło niego połozyć..a ta go ..ugryzła w zadek ... Aż sie boje myslec co będzie jak go nie zaakceptuje do końca...
Aga_
 

Post » Pt wrz 07, 2007 11:55

Aga_ pisze:...Właśnie weszła na fotel małego, zaczęła go wąchać. Myslałam, że chce się koło niego połozyć..a ta go ..ugryzła w zadek ...
8O
napewno zaakceptje, ttylko trzeba cierpliwie czekac :)

sweet-a

 
Posty: 5059
Od: Pon lip 02, 2007 12:42
Lokalizacja: ok.Grudziądza, woj. Kuj - Pom

Post » Pt wrz 07, 2007 12:54

on właściwie leżał na foteliku Miniuchy...tzn, na jej kocyku...chyba o to jej poszło...
Aga_
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 752 gości