To będzie bajka o białym Kayu z Milanówka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 19, 2009 22:50

kociczka39 pisze:
Etka pisze:
Ale jesli zaufa Tobie to czy zaufa komus innemu?

I czy ten ktoś będzie miał na tyle cierpliwości ,żeby go przekonać do siebie?I u szanować go takim jakim jest?Może być wszystko ładnie pięknie,a później się okazać że....
Mam nadzieję że znajdzie się ktoś ,kto naprawdę z całego serca da Kayowi miłości na tyle żeby Kay złagodniał.Po takich przejściach Puchatka będzie na pewno ciężko komus,ale wierzę że się uda.Kciuki cały czas

ja :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: i Mycha Obrazek
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek

czycha3

 
Posty: 2671
Od: Czw paź 09, 2008 17:38
Lokalizacja: Kalisz

Post » Sob cze 20, 2009 8:57

Cześć Kochani! Co słychać?

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob cze 20, 2009 15:01

Siean pisze:
Cameo pisze:Nam się nie spieszy, spoko 8) tylko widziałam co robił u weta i mam dylemat :? :roll:

Ech, mój miziak Mecenas, ewidentnie domowy, bezstresowy, jeśli idzie o podchodzenie do człowieka, jest postrachem studentów weterynarii. :twisted: :twisted: :twisted: Siedem kilo kociej furii...
A z kolei z Milusińską szłam ostatnio z duszą na ramieniu, bo pamiętałam, jak ta dzikuska próbowała weta zagryźć, i co? Ano kotka siedziała całą wizytę wtulona w moje ręce, idealnie spokojna.
Tyle, że rzeczywiście takie koty oswajają się długo... I często są kotami jednego człowieka...
Ale to nie znaczy, że DS Kaya nie będzie mógł zapracować na jego zaufanie. Myślę, że naszemu śnieżynkowi będzie łatwiej zaufać, gdy już go przekonasz, że ludzie potrafią być mili... Po prostu będzie musiał mieć mądry domek :)
:ok:


Tak to bywa. Mój Albercik, totalnie socjalizowany rasowy kot, wychowany według wszelkich możliwych zasad kociej behawiorystki - budzi postrach wszystkich płockich wetów. Samą mnie boli brzuch jak myślę o weterynarzu. Po jednej jego akcji wylądowałam na urazówce w szpitalu i w sanepidzie...a na co dzień do rany przyłóż ( najlepiej tej, którą wcześniej wygryzł...)
Po takich doświadczeniach strasznie się bałam wizyty u weta z kotką odłowioną z ulicy - a ta była potulna jak baranek- szok 8O Nawet w pewnej chwili złapała mnie zębami za rękę, ale tak delikatnie, że nawet nie drasnęła - tylko "poprosiła" aby jej już dać spokój...

Sporo na miau opowieści o kotach,które mają u wetów ksywkę "krwawy..." niektóre po prostu tak mają...

Gohag

 
Posty: 2346
Od: Śro sty 16, 2008 8:16
Lokalizacja: Płock

Post » Sob cze 20, 2009 16:12

Dzisiaj nie jest mi do śmiechu. Kay jest chory, i to bardzo. Kiedy przyszłam do niego rano to siedział w budce, miseczki puste, kuwetka pełna, wszystko jest ok, podchodzę, zero reakcji, otwieram klatkę, również zero reakcji, wyciągam kuwetę, to samo. A zawsze syczał. Jedzenie, podsuwam mu łyżkę pod nos, powąchał i tyle a wczoraj miał ją ochotę pożreć razem z zawartością :( teraz miska leży obok posłanka, pełna, w klatce śmierdzi żarciem a on nic :(

Jeśli jedzenie nie zniknie do jutra to zacznę panikować :(

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Sob cze 20, 2009 16:21

Kamilko, trzymam kciuki! :ok:
A może Kay się stresuje pobytem w klatce?

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob cze 20, 2009 17:37

Boże-dopiero doczytałam-Kay biedactwo-co sie dzieje??????
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Sob cze 20, 2009 17:49

Kayuś weź no nie rób sobie jaj,bądź Ty zdrowy chłopie,zrób to dla nas dobrze? :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Sob cze 20, 2009 19:15

Kay, chłopie, co ci? :(
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob cze 20, 2009 19:50

Kayuśku kochany nie rób nam tego...mało chorowitków mamy na forum żebyś i ty do nich dołączał????? prosze się nie wygłupiać!!!
Obrazek Obrazek
Banda Iduli zaprasza do NASZEGO wątku

Idula

 
Posty: 1021
Od: Śro gru 10, 2008 10:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 20, 2009 20:34

Czekam niecierpliwie na lepsze wieści. Mam nadzieję, ze to efekt odrobaczania i chwilowy kryzys. Kurczę nie wiem, czy tak się zdarza przy odrobaczaniu :?:
Obrazek Obrazek

Babett_B

 
Posty: 1026
Od: Pon lut 02, 2009 19:50
Lokalizacja: Pruszków/Milanówek

Post » Sob cze 20, 2009 20:43

Pól godziny po napisaniu postu (tego wcześniejszego) podeszłam do Kaya i pogłaskałam go kijkiem od zabawki, nasyczał - czyli wrócił do normy 8) zaraz potem wrąbał całą miskę żarełka i poprosił o dokładkę 8)

8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O

Ale przed chwilą znowu się zachłysnął (?) i to tak solidnie, że aż wyszedł z budki i napił się wody :(

Nie mam Bezo-Petu, ani żadnego innego odkłaczacza :( a nie mogę zakupić bo koniec miesiąca i krucho z forsą :(

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Sob cze 20, 2009 20:45

Wreszcie udało mi się obejrzeć filmik. Kurcze, aż trudno uwierzyć, że taki kot może być agresywny - wygląda jak aniołek w tej bieli. Kciuki za jego zdrówko. Chyba bez walki u weta się nie obejdzie. Nadal tak brzydko oddycha?

Gohag

 
Posty: 2346
Od: Śro sty 16, 2008 8:16
Lokalizacja: Płock

Post » Sob cze 20, 2009 20:49

Cameo, a może to nie kłaczki tylko życie wewnętrzne się wzbogaciło? Tak może być przez robale. Kiedy Kay był odrobaczany?

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob cze 20, 2009 20:55

Erin pisze:Cameo, a może to nie kłaczki tylko życie wewnętrzne się wzbogaciło? Tak może być przez robale. Kiedy Kay był odrobaczany?


Był niedawno, zjadł całą miskę jedzenia z tabletką :twisted:

Napewno nie jest nieszczęśliwy w tej klatce, no, może wieczorami kiedy patrzy na moje koty przez pręty klatki :( mam ochotę wstać, i go wypuścić, tak mi go żal :(

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Sob cze 20, 2009 20:57

Boże -dobrze,że już je!!!-tak sie martwiłam,że to coś gorszego :(
Kamila może olej dodaj do jedzonka-szybciej go przepcha?
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google Adsense [Bot] i 631 gości