Istna pisze:E-dita a kot przetrwał bez głębszych rys na psychice? Pewnie był szczęśliwy jak go wreszcie wypuściłaś z transportera
Ciastek to luzak, najadł się i poszedł spać

olusiak81 pisze:Matko jedyna, nic Wam się nie stało? Jakieś fatum normalnie ( tfu tfu przez lewe ramię) chyba ostatnio nastało...Ucieczki kotów, przetrącone łapy, stłuczki... Teraz już musi być tylko lepiej
![]()
![]()
Wszystko ok, tzn. prawie, bo Istna traci pożyczone auto.