nietrzymanie siku i kupki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 22, 2006 21:35

Świetnie wygląda w tych majtosach :) A na zatrucie polecam gorąco Nifuroksazyd w syropie- już jedna dawka często pomaga :)
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 23, 2006 12:41

nifuroksazud to my znamy - to nasz przyjaciel:)
dzięki za komplement:)

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

Post » Pt lis 24, 2006 6:59

Szczególnie, że taki urwis jedzeniowy :) Naszą Sowę wczoraj przyłapałam jak chciała zjeść taką rafię którą związana była paczka z prezentem :roll:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 24, 2006 8:38

no wlaśnie, wszystkie takie "sianopodobne" interesują mojego Ambisia...rafię musze chować znacznie glębiej niż siano królika... ale z tego wynika że nie tylko Pur gustuje w takich dziwnych "pokarmach"....a trawy nie chcial jeść:(

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

Post » Pt lis 24, 2006 16:16

Pewnie, że nie tylko Ambi... Moje u świnki w klatce bywały regularnie... Popyt był i na świeżą trawkę i na sianko :) Świnka niestety odeszła i została im tylko rafia :lol: Kocia trawka jest ale nie dają jej wyrosnąć.... Już nie wiem gdzie chować bo wszędzie potfffory wlezą :evil:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 29, 2006 22:08

czesc dziewczyny
w rozpaczy zaczelam googlowac noi google sprowadzilo mnie na ten watek

mam ogromny problem z kotka ktora ktos prawdopodobnie z tego powodu wyrzucil z domu.

kotka przyszla w sobote, ma biegunke, co chwila wylatuje z niej kupka na poczatku byla to twarda kupa teraz jest biegunkowa,
nie trzyma tez siku- mocz zbiera sie w pecherzu w malych ilosciach.

kotka kiedy poczuje ze z niej wylatuje idzie do kuwety.jednak po drodze gubi i po kuwecie tez..sikanie jest co chwila wygrzebuje dolek i robi oraz oddaje co jakis czas male ilosci w trakcie snu;(mala ma ok roku.

w sobote dostala cobactan bo myslelismy ze to zwykla biegunka,
w poniedzialek po zorienowaniu sie ze nie trzymanie kalu jest razem z moczem oraz pojawila sie krew dostala biotyl, cyklonamine oraz furagin i rc intestinal trillas itp itd.
dzis jest sroda jest rowniez biegunka i jest nadal siku tez.
kota miala w poniedzialek usg na ktorym widac jedynie ze jest zapalenie jelit,
mam zamiar poczekac do jutra a w piatek zrobic rtg kał i mocz..

problem w tym ze mam juz 7 kotow tzn rodzice maja a mama zagrozila ze jak tak dalej pojdzie to wystawi lamej budke przed dom i tam bedzie kicia mieszkac;(

kotka ma czucie, ogon jest wladny nie ma zadnych obrazen ani siniakow..

powiedzcie jak sobie radzicie?jak dzialaja takie pieluchy?
jakie sa najlepsze?jak czesto trzeba je zmieniac?

watek mojej kotki

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=1955636#1955636

napisalam tutaj wiecej szczegolow, dodam ze nadal szukam kogos ktoby sie nia zajal...w sensie opieki bo za leczenie placi bogu dzieki stolica;]

prosze o rady bo wiem ze uszkodzenie kregoslupa oznacza ze albo rodzice beda chcieli ja uspic albo zrobic niej kota zewnetrznego..a na to nie moge pozwolic:(

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Śro lis 29, 2006 22:22

DOBRA EDIT z ogonem jest cos nie tak...

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Czw lis 30, 2006 16:34

Gaguciu odpisałam Ci w Twoim wątku. Ja jednak obstawiam, że to nie jest kręgosłup- zapalenie jelit i pewnie zapalenie pęcherza albo kamienie skoro pojawil sie krwiomocz.... Wtedy niestety kotki posikują. Niestety też najczęściej poza kuwetą :) Z dobrych wiadomości to przestają po wyleczeniu :)
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 15, 2007 14:03

Witam wszystkich! dawno na forum nie zaglądalam i aż sie przerazilam, bo po dzisiejszej wizycie tu, stwierdzam że niestety rośnie populacja majtkowiczów....albo zaczynają się ujawniać:(
A ja dziś nie mam slów pocieszenia dla wlaścicieli majtkowych kotów!:( AmbiPur jest w bardzo kiepskim stanie - choruje powaznie już drugi tydzień. Ciągle jest cewnikowany, bo pęcherz nie chce się sam opróżniać, w moczu jest spora ilośc krwi, bo te zastoiny moczu powodują zapalenie pęcherza a w dodatku podtruwają organizm, w związku z czym Ambiś czuje się fatalnie. Zaczęlo się od potężnego zapchania fiutka piaskiem, przez co siku nie chcialo wyplywac, potem po antybiotykach, kroplówkach i innych cudach bylo ciut lepiej przez 2 dni - od wczoraj powtórka. Jest mi tak żal teko biednego kociska, że brak mi slów. U lekarza poddaje się wszelkim zabiegom bez zadnego oporu, chociaz dzisiaj już wyraznie mial dość, tym bardziej, że wysilki lekarza nie przyniosly efektu - nie udalo się zalożyć cewnika, coś tam blokuje i......
Jestem wykończona. A co dopiero kupilam nowy zapas majtek - normlanie 6 szt w rozmiarze AmbiPura! Trzymajcie kciuki, żeby byly jescze potrezbne, bo sam Ambiś chyba przestaje już walczyć:((

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

Post » Pon sty 15, 2007 14:46

:ok::ok::ok:
:ok::ok::ok:
:ok::ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon sty 15, 2007 15:07

Aneto - dziękuję za wpis w Orzeszkowym wątku. Majtkowicze nie tyle się ujawniają, co od jakiegoś czasu coraz częściej udaje się `prowadzić` tego typu schorzenia. Jeszcze do niedawna takie koty byłyby po prostu uśpione.

Za Ambisia trzymam mocne kciuki. Mam nadzieje, że uda się go wyprowadzić na prostą. Nie może być przecież tak, że nie wypróbuje tego nowego sześciopaku gatek. :wink:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon sty 15, 2007 18:11

Witajcie po przerwie:)
Moja "sralusia" juz nie posrywa a jedynie popuszcza siusiu w trakcie snu..jest jeszcze nadzieja ze po kastracjimoze stanie sie cud.
Tak czy inaczej kicia szuka domu, przenioslam jej watek na kociarnie i zrobilam jej allegro.Jest na tyle zdrowa ze jest kotem wychodzacym noce spedzajacym w mieszkaniu bez kontroli.
A moze ktos z wlascicieli siusmajtkow chcialby sie dokocic taka wlasnie kicia?
W stajnii -gdzie ostatecznie chcialam ja umiescic, zmarnuje sie-bedzie zyla dobrze ale bedzie miala maly kontakt z czlowiekiem..

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Wto sty 16, 2007 9:26

Żadnych dobrych wieści nie mam. AmbiPur, nie wiem czy podrażniony poprzednimi cewnikowaniami, czy może jest to coś innego, ma jakąś przeszkodę w przwodzie moczowym i nie udalo się wprowadzic cewnika wczoraj wieczorkiem też (rano byla pierwsze próba). Niestety jest za slaby na przeprowadzenie jakiegokolwiek zabiegu w narkozie. Wszystkie dotychczasowe "operacje" przeprowadzane byly na żywo, ale pewnie nie bolaly az tak skoro nie ma czucia. Lekarze zalozyli mu wczoraj wenflon na wszelki wypadek i na wlasną rekę go wykorzystalam podając Ambisiowi kroplówę. Trochę sie po niej ożywia, nabiera chociaz tyle sily żeby podejśc do miski z woda, niestety nie starcza sily na napicie się, albo po prostu chce a nie może.
Udalo się wczoraj wycisnąć wiekszą część moczu, ale uciskanie brzucha wyraźnie nie podoba się Ambikowi i podejrzewam, że okropnie boli bo wyje niemilosiernie. Cewkę moczowa ma już tak podrażnioną od wielokrotnych prób zalożenia cewnika, że wygląda okropnie, jednak trochę posikuje, na szczęście, resztę staram się mu pomagać. Już nie wiem co robic:( Dziś jedziemy na antybiotyk, ale widzę że lakarze zaczynają być bezsilni.

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

Post » Wto sty 16, 2007 9:31

AmbiPurku:
:ok::ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto sty 16, 2007 11:44

rany...

ratujcie nerki...


tak mi przykro..

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot] i 16 gości