Najgłupszy tekst do kota... - cz.2

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro gru 14, 2005 20:54

TZ: Przytulka, dlaczego ty pachniesz psem? :lol:

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Śro gru 14, 2005 22:38

Późnym wieczorem Mruczacza przynosi nam do łóżka chrypki psa i czeka by mu rzucić, i tak w kołko. Ostatnio TŻ robi go w bolo i udaje, że rzuca a kot bidny leci i patrzy gdzie jest chrupek.
W końcu się zdenerwowałam i mówie do TZta:
Nie rób kota w konia! :lol:
Obrazek

lilith_aga

 
Posty: 1101
Od: Sob kwi 23, 2005 16:23
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw lut 02, 2006 18:49

no to dorzuce sie z tekstem- zresztą wypowiadanym przeze mnie dość często .- "Kolego czy ja Ci wyjadam z miski??"- bo mój Mauryc ma manie pchania pyszczka do mojego talerza.
Obrazek Obrazek
moja kocia miłość za TM

DGrażyna

 
Posty: 271
Od: Wto lis 29, 2005 15:11
Lokalizacja: Głuchołazy

Post » Czw lut 02, 2006 18:59

Ostatnio notorycznie: "posłuchaj" - słucha. "powiedz dlaczego ty nie rozumiesz jak do ciebie mówię"

Czy tylko mojej rodzinie wydaje się to śmieszne?
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lut 02, 2006 19:14

Agn pisze:Ostatnio notorycznie: "posłuchaj" - słucha. "powiedz dlaczego ty nie rozumiesz jak do ciebie mówię"

Czy tylko mojej rodzinie wydaje się to śmieszne?


nie tylko :lol:
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 03, 2006 9:55

Leon ostatni nabrał dziwnej maniery obgryzania najdziwniejszych przedniotów(jeszcze nie próbował ze ścianą).Któregoś razu nie wytrzymałam i pytam: "Co Leon, znowu Cię zęby swędzą?" :twisted:
Obrazek

Leonida

 
Posty: 73
Od: Czw lip 14, 2005 14:47
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt lut 03, 2006 10:08

Do Alienka, który siedzi na stole i wytrzeszcza się bezrefleksyjnie:

-Martwię się o ciebie. Nie masz żadnego wykształcenia...
TŻ dodaje:
-I myszy łapać nie umiesz...
Ja:
-No właśnie, jak ty widzisz swoją przyszłość?
TŻ:
-Zostaniesz chyba kotem-utrzymankiem...

[ikonka pukająca się w głowę] :roll:

Sigrid

 
Posty: 7172
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pt lut 03, 2006 10:25

Poniewaz ogromnie wczesnie wstaje do pracy, oboje z Krzysiem wczesnie wychodzimy, a Imbirek zostaje, to potem dopowiedziec sobie wiele rzeczy trzeba via telefonik. Zakrecona bylam wtedy strasznie, zaspana i dzowni Krzys do mnie do roboty, chwile cos mowi, na co ja "A dzwoniles do kota?" na co on "Jak, przeciez komorke w domu zostawilem..." i wszystko na powaznie-oboje powaznie i nieprzytomnie okrutnie :)
Ostatnio edytowano Pt lut 03, 2006 10:31 przez Tusiek, łącznie edytowano 1 raz

Tusiek

 
Posty: 293
Od: Pon sty 16, 2006 9:46
Lokalizacja: Warszawa Sadyba

Post » Pt lut 03, 2006 10:29

czas wieczornych ablucji, TZ obsluguje lazienke. Merci obslugue trase lazienkowska. Wlazi i wylazi wlazi i wylazi wlazi i wylazi. A TZ za kazdym razem tupta do drzwi i otwiera krolewnie. W koncu nie strzymal:
- wez se w koncu pilota kup :evil:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pt lut 03, 2006 11:12

Myszka, jakbym Leona widziała :) tylko my już zrezygnowaliśmy z zamykania łazienki, całe szczęscie mamy tak ustawione drzwi ze przymykają się same :)
Obrazek

Leonida

 
Posty: 73
Od: Czw lip 14, 2005 14:47
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt lut 03, 2006 11:14

Myszka.xww pisze:czas wieczornych ablucji, TZ obsluguje lazienke. Merci obslugue trase lazienkowska. Wlazi i wylazi wlazi i wylazi wlazi i wylazi. A TZ za kazdym razem tupta do drzwi i otwiera krolewnie. W koncu nie strzymal:
- wez se w koncu pilota kup :evil:


Muszę moim powiedzieć. :twisted: Może nie bedę musiała latać i wypełniać funkcji pilota.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lut 03, 2006 12:32

Ja kiedys się bawiłam z Kicią papierkiem na wędce i się strzasznie przy gonitwie tegoż papierka zasapała. Więc leżała dysząc z wywalonym jęzorem, a ja do niej: "Ty moja Piękna Heleno !"
(dla niewtajemniczonych: Piekna Helena to taki najszybszy polski parowóz, do dziś kursujący z pociągami na trasie Poznań-Wolsztyn ;))

A wczoraj..
Wyciągałam coś z szafki w korytarzu i Kurtis, nie po raz pierwszy mi do tej szafki wskoczył. Wysokość gdzieś 1,50 m, a on nie ma ze wskakiwaniem problemu. Wczoraj jednak Kicia chciała iść w jego ślady, oczywiście odbiła się, nie dosięgła krawędzi i spadła.. Podchodze do niej, głaszczę i mówię do niej: "No widzisz, to się nazywa ograniczenia rasowe...."
(Norwegi z natury mają dłuższe nogi od przednich łap i dlatego mają większą skoczność...)

A drugi tekst, to sobie siedziałam w kuchni i rozmyślałam o wiośnie i mówię tak do Kici: "A jak będzie wiosna, to dopiero będziecie mieli przerąbane ! Będziemy was na spacerki wyciągać !" Spojrzała na mnie takim oburzonym wzrokiem, że hej ;) (koty moje nie lubią wychodzić na spacery, a zwłaszcza Kicia)

Kiedyś też powiedziałam do Kurtisa wyjącego (z nudów) pod ścianą: "Co tak się modlisz pod tą ścianą płaczu ?".
Sorceress Pleiades, koty, Sorceress' Knight, dwa książątka półkrwi i mała czarownica :)
http://emberiza.deviantart.com/

Obrazek

Pleiades

Avatar użytkownika
 
Posty: 5159
Od: Czw lip 29, 2004 13:07
Lokalizacja: Kórnik

Post » Pt lut 03, 2006 12:36

Catrina pisze:Ja codziennie po przyjściu do domu:
- czy są tu jakieś koty?
(mówię to do 3 zadartych kocich mordek :D )


Ach, cudne ! :D
Sorceress Pleiades, koty, Sorceress' Knight, dwa książątka półkrwi i mała czarownica :)
http://emberiza.deviantart.com/

Obrazek

Pleiades

Avatar użytkownika
 
Posty: 5159
Od: Czw lip 29, 2004 13:07
Lokalizacja: Kórnik

Post » Pt lut 03, 2006 13:10

I jeszcze...
Wizytujemy tydzien temu weta, pan doktor rzetelnie wpycha Imbirkowi termometr w pupe, kocio wystraszone i chcace uciec w moich objeciach. Dziele sie z Krzysiem spostrzezeniem, ze kot sie boi i protestuje, a ten powaznie i z oburzeniem, solidarnie z kotem "no ja jako prawdziwy facet wcale mu sie nie dziwie". Wet sie chyba z lekka przydusil ze smiechu.

Tusiek

 
Posty: 293
Od: Pon sty 16, 2006 9:46
Lokalizacja: Warszawa Sadyba

Post » Pt lut 03, 2006 14:52

Giga miała od kilku dni rujke i plumczała i plaszczyła się całyczas.
Wieczorem przychodzi do mnie Magda. Wchodzi do domu, patrzy na Gigona "a ty co zdziro?!" 8)
http://fotogalerie.pl/galeria/galeria_cinsio
Basma, Giga, oraz Zenta na placówce
ObrazekObrazekObrazek

cinsio

 
Posty: 363
Od: Czw sty 19, 2006 11:15
Lokalizacja: Pruszków/Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 212 gości