dwie kotki, bura tri i biala z czarnymi uszkami i ogonkiem
(mam zdjecia, ale w tej chwili technicznie nie jestem w stanie ich wkleic - stracilam szybkie lacze) dotarly do wandy na dt
w nocy z soboty na niedziele mala jeszcze dwa razy wymiotowala, widoczne byly glisty
w niedziele wyruszylysmy do bytomia, zrobilysmy przystanek w lecznicy
wet potwierdzil, ze przyczyna slinieni byl srodek na pchly (fiprex), ktory zdarza sie ze uczula zwierzaki, wtedy wlasnie jest taki objaw
zarobaczeie to byla roznolegla sprawa, ktora rowniez obciazala kicie
kotka miala niska temperature, zbyt niska
dostala spore wsparcie farmakoliczne i porade by kici nie ochladzac i dogrzewac przez cala podroz
jechalysmy wiec w ogrzewaniu nastaionymna maxa, z rumiencami na twarzy dojechalysmy na miejsce
mala tri jest juz w nowym domu, czuje sie dobrze
biala czeka na adopcje
inna sprawa jest to, ze doszedl mi jeden kociak, jest w lecznicy
to ok 4 m-ny kotek, ktorego oddano ze wzgledu na grzybice (!)
znam go....... to jeden z kociakow z naszego schroniska, oddany do adopcji przez schron, nie za moim posrednictwem, jego zdjecia wklejalam w listopadzie
mam i teraz nowe, zrobione w lecznicy
postaram sie zlapac lepszy net i powklejam pokazac
kociak zaczal leczenie, dostanie co trzeba na odpornosc, grzyba, bedzie kapany w czyms co tlucze to paskudztwo
kociak mial byc uspiony, nie moglam na to pozwolic