Norbi [']

Małe się pucuje i wcale o spaniu nie myśli... ale już wiem, że uwielbia kolanka.

fotorelacja z przygotowań do podróży

pakowanie kota

pakowanie dokumentów

a to z nią mam jechać, git

jedziemy już czy głupiego ze mnie robią?

no wreszcie...

to teraz pokażę, jaki miziasty jestem

cały Norbi

rewelacyjne podpisy, Sis :ryk:

gpolomska, jeszcze się zmęczycie wyciorem, zobaczysz, tak będzie gadał i mędził. wtedy daj znać, myślę, że damy radę załatwić zastępstwo :mrgreen:

A niech mi admin wybaczy!! :roll:

NORBI JESTEŚ Z>A>J>E>B>I>S>T>Y !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Sis pisze:fotorelacja z przygotowań do podróży

pakowanie kota

pakowanie dokumentów

a to z nią mam jechać, git

jedziemy już czy głupiego ze mnie robią?

no wreszcie...

to teraz pokażę, jaki miziasty jestem

cały Norbi

Dopiero wróciłam z pracy , doczytałam i odetchnęłam ! Masz super rodziców a Norbi da radę ! Uściski ode mnie i kciuki na przyszłość . :ok:

gpolomska pisze:
Animus pisze:pewnie będzie wystraszony

Tia... on już w lecznicy zmierzył mnie wzrokiem z góry na dół, podszedł i "tu mnie głaskaj". Tu wyszedł z kontenerka, przeciągnął się, do kuwety i "teraz będę jadł oraz zwiedzał". Pan Hrabia się znalazł...

cudnie!!!!!!!! ha ha nie mogę uwierzyć, tak, jak byście się znali całe życie

z ludźmi też tak jest

No już! Wstawać! Meldować nam tu szybciutko, jak noc minęła!
No bardzo proszę.

No i jest już środa, więc:

Słupek pisze:
gpolomska pisze:Jak z nim szczęśliwie dojadę, to będziemy gadać. Nie chcę zapeszyć - póki go tu nie ma, to nic nie chcę.

No dobrze. Tego się trzymam. Popatrzyłam na zakupy w Vetfoodzie, skoro kasy nie chcesz, ale wrócimy do tematu jutro. Albo w środę, bo jutro będziesz drogą zmęczona i razem z Norbim poznawaniem zajęta.

wracamy do tematu.

Cudne wieści !

Niesamowity kot - tak od razu wejść do nowego domu jak do siebie :lol:

Powodzenia w nowym życiu Norbi! :ok:

gpolomska pisze:Małe się pucuje i wcale o spaniu nie myśli... ale już wiem, że uwielbia kolanka.

no ja mu się nie dziwię, musi się chłopak domem nacieszyć :piwa:

kochamcię pisze:A niech mi admin wybaczy!!

NORBI JESTEŚ Z>A>J>E>B>I>S>T>Y !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Podpisuję się pod tym :ok:

Admin spoko człowiek, na pewno wybaczy

ANATOLEK [*] 25.03.2000 - 18.02.2015.

Czytałam, kibicowałam ... ale bałam się odezwać ... żeby nie zapeszyć ...
Tak bardzo mocno wierzyłam, że Aniołek stanie na łapki i będzie z Tobą gpolomska już na zawsze ...

Teraz kiedy już Norbi jest w domku, kamień spadł mi z serca i ogromnie się cieszę Waszym wspólnym szczęściem :1luvu:

To takie cudowne uczucie, wiedzieć, że dwa serduszka (małe czarne i Duże ;-)

nareszcie się połączyły

Teraz to już będzie idylla

Mocne tulaski ... niech Wam zawsze słonko świeci :ok:

Czytam i łzy same lecą :ryk:

CUDOWNIE

gpolomska SZACUN

NORBI bądź szczęśliwy :ok:

Dopiero teraz piszę (nie śpię od 6), bo Norbi - jakby to powiedzieć - chyba mnie lubi i nie chce się mną z Wami dzielić :mrgreen:

Na początek dnia fotki (mama robiła, bo ja nie mam jak - nawet jak siedzi u niej na kolanach, to jak mnie zobaczy, to się do razu do mnie pcha). W następnym poście zaraz dopiszę, jak wyglądała noc i poranek...

Strasznie się cieszę! Powodzenia!

Zacznijmy od nocy... no więc Norbi stwierdził, że będzie wskakiwał na łóżko aż mu się uda - dałam górę z kontenerka i wchodzi na raty. Ale nie ma lekko - za chwilę ładował się na parapet z łóżka (dobrze, że na miękkie spadał) - o 1 w nocy kombinowałam, jak mu to ułatwić - znalazłam swoją tunikę robioną ręcznie na szydełku prze babcię - jeden koniec zamocowała za oknem, zamknęłam okno (żeby się dobrze trzymało), a drugi do łóżka - więc ma ściankę wspinaczkową i może wchodzić tam sam. Popatrzył i położył się na poduszce na podłodze (dałam mu taką dużą, miękką).

Budzę się w nocy, a tu czarne kudłate stoi nad moją twarzą - była druga w nocy. Jak otworzyłam oczy, to się oczywiście rozgadało - pogłaskałam, więc się zwinęło, przytuliło i do rana nie gadało (spałam jak zabita, więc nie wiem, czy spał, czy tylko leżał).

6 rano - chcę wstawać, a Norbi tylko Gdzie? Siedź tu i głaskaj! - no to głaskam, a On sobie tylko bok zmienia. O 7 stwierdziłam, że muszę wstać, bo i tak już strasznie późno - oczywiście pieso-kot za mną przy nodze: zjadł saszetkę Whiskasa, dostał lek przeciwzapalny (onsior). No to myślę - teraz ja zjem. Usiadłam - no oczywiście przyszedł i próbuje stawać na tylnych łapkach (to znaczy na kolana chcę) - wzięłam; otwieram pudełko z serem białym, który robi moja mama - oczywiście krzyk, szarpanie i daj trochę - trochę to było więcej niż ja zjadam - tak ze 3-4 duże pełne łyżki; oczywiście jak mama otwarła jogurt (też sama robi), to też sama dobre jesz, a mi nie dasz - dostał 2 łyżki (to widać na zdjęciach). No ale żeby nie było nic za darmo - do miski dostał chrupki (pół sanabelle, pół RC mobility na stawy): pomyślał i trochę zjadł (obydwu rodzajów).

W kuwecie był dwa razy dzisiaj - raz sikanie, raz kupa. Wygląda na to, że nadal mu się nie odwidziało tutaj. Teraz siedzi pod moim biurkiem w pozycji lwa - szefa stada i patrzy na wszystko dookoła. Dobrze, że sam dużo chodzi (ciekawski jest, więc wszędzie chce zaglądać, a to trzeba podejść, więc chodzi).

Oj, będziesz Ty miała za swoje z tym Kotem :ryk:

I jeszcze łyżką będziesz musiała karmić hrabiego :lol:

Grażynko, Wy byliście sobie przeznaczeni :1luvu:

Norbi [']

Kto przegląda forum