ALICJA, MAKSIU, ZUZIA - toczy się życie:):):):):):):):):):)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 14, 2007 8:02

ŁUP.

To kamień z serca. Kolejny.

Bubor, no po prostu szok w 100% pozytywny :D

A gdzie Femka, ona już wie :?: :D
Bo trzeba by temat jakoś zmienić na optymistyczny bardziej :)
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Czw cze 14, 2007 8:12

No to gratuluję :)
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 14, 2007 9:42

Femka :?:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Czw cze 14, 2007 9:45

a Femka zaginela, czarna rozpacz ja wczoraj dopadla i jej nie ma ;)
A tu czeka na nia taka niespodzianka ;D

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw cze 14, 2007 9:50

ja tu własnie weszłam, żeby sprawdzić, czy może sie zdarzył cud.
i prosze

:D

cieszę się (mimo tylko cichego podglądania)

cortunia

 
Posty: 1390
Od: Wto lis 07, 2006 17:36
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin wreszcie

Post » Czw cze 14, 2007 10:14

Beata pisze:cudnie :lol: :lol: :lol:

wchodzac w ten temat i czytajac o losach Alicji wyobrazalam sobie za kazdym razem, jak czulaby sie Bajka z powrotem odwieziona do schroniska :(



Beatko, nigdy nawet przez moment nie było ryzyka, że Alicja wróci do schroniska. NIGDY w życiu nie zrobiłabym tego.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw cze 14, 2007 10:34

Wczoraj naprawdę był dzień dobrych wiadomości, dzień cudów. Wieczorem po powrocie do domu miałam bardzo miłą rozmowę z pewną Panią, która nigdy nie właczała się czynnie do forumowych rozmów, ale bardzo pilnie przegląda nasze wątki. Na bieżąco również śledziła losy Alicji i kiedy przeczytała o domku tymczasowym, zdecydowała się na zabranie malutkiej.

Pani jest osobą wyjątkową, jej dom dla kociastych jest dokładnie taki, o jakim wszyscy forumowicze marzą dla swoich tymczasików: ciepły, pełny miłości, bezpieczny i bardzo odpowiedzialny. Rozmawiałam z Panią bardzo długo i właściwie zaraz podjęłam decyzję, że chciałabym, aby Alicja trafiła pod Jej opiekę.

Pani trzy tygodnie temu straciła po bardzo wielu latach swoją ukochaną kotkę. Nie będę Wam pisać, co dzieje się u Pani w sercu, bo wszyscy tutaj doskonale wiemy. Pani zaznaczyła, że emocjonalnie nie jest jeszcze gotowa na podejmowanie decyzji o adopcji na stałe nowego futerka, bo rana jest zbyt głęboka. Ale myślała o naszej malutkiej choćby na tymczas, na koniec czerwca. Nagłe wydarzenia z Alusią spowodowały, że Pani przyspieszyła swoją decyzję i skontaktowała się ze mną, aby dać Alicji schronienie już teraz.
Pani w dalszym ciągu nie może obiecać, że opieka nad Alicją to już na zawsze. Za wcześnie na takie obietnice po przejściach z ukochaną kotką. Ale uznałam, że domek jest tak cudowny, że warto zaryzykować i powierzyć Pani Alicję choćby na tymczasową opiekę. Alicja będzie miała pół roku młodszego kolegę, który u Pani jest od roku i też został adoptowany za pośrednictwem forum. Był kotkiem autystycznym, a teraz jest przymiluchem pierwszej wody.

Jestem już po rozmowie z Eelą, która obiecała zawieźć Alicję do Pani. Dopiero dzisiaj przeczytałam o decyzji Bubora. Gdybym miała dwie Alicje, to bez mrugnięcia okiem powierzyłabym obie kotki Buborowi i Pani. Ale już obiecałam i teraz nieładnie byłoby wycofywać się z obietnicy. Tym bardziej, że Pani bardzo chce zaopiekować się Alusią.

Chciałabym jeszcze zapewnić wszystkich, że w żadnym momencie nie było ryzyka, że Alicja wróci do schronu, albo trafi do jakiegoś złego miejsca. Gdyby nie znalazł się dla niej domek, zabrałabym ją do siebie zdając sobie sprawę z ryzyka. Sterylka Milusi zostałaby przesunięta bezterminowo aż do takiego momentu, gdy obniżenie zabiegiem odporności nie niosłoby za soboą żadnego ryzyka.


Na koniec bardzo wszystkim dziękuję za śledzenie wątku, za podtrzymywanie mnie na duchu, za podrzucanie, za masy PW, które dostałam ze słowami otuchy. Dziękuję też wszystkim obserwatorom, którzy nigdy się nie ujawnili, ale obserwowali losy Ali i bardzo jej kibicowali. Mam nadzieję, że jeszcze nas nie opuścicie. Alicja do domku pojedzie prawdopodobnie w niedzielę, ale potem relacjonować będę wszystko to, czego dowiem się od Pani. W sumie oficjalnie Alicja jedzie do nowego domku tymczasowego i dzisiaj jeszcze nie wiemy, jak potoczą się jej losy. Najważniejsze, że trafia do miejsca i do Dużej, które mogłam sobie tylko wymarzyć.

Specjalne podziękowania dla Bubora :1luvu:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw cze 14, 2007 10:41

Ufff,
łza się w oku kręci i w ogóle...
:D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 14, 2007 10:44

wspaniale dziewczyny :D :D :D :D :D :D :D :D :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Czw cze 14, 2007 11:01

No, rzeczywiście, dwa domki na raz się zgłosiły :D . Myślę, ze ta Cudowna Pani, która okazała się być "pierwsza" będzie bardzo szczęliwa z Alicją. A dla Cudownego Bubora, któremy wielkie dzięki za SERDUCHO :1luvu: pomożemy znaleźć Kociego Przyjaciela na dobre i na złe!!!
Bubor jesteś WSPANIAŁY!!!!
Marcelibu
 

Post » Czw cze 14, 2007 11:28

Marcelibu pisze: A dla Cudownego Bubora, któremy wielkie dzięki za SERDUCHO :1luvu: pomożemy znaleźć Kociego Przyjaciela na dobre i na złe!!!

Femka, masz pv.
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Czw cze 14, 2007 11:29

Bubor :1luvu:
nie rób sobie kłopotu, napisz tylko jaki jest Twoj ideał kota, a my Ci takiego dostarczymy. :D
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw cze 14, 2007 12:14

Marcelibu pisze:No, rzeczywiście, dwa domki na raz się zgłosiły :D . Myślę, ze ta Cudowna Pani, która okazała się być "pierwsza" będzie bardzo szczęliwa z Alicją. A dla Cudownego Bubora, któremy wielkie dzięki za SERDUCHO :1luvu: pomożemy znaleźć Kociego Przyjaciela na dobre i na złe!!!
Bubor jesteś WSPANIAŁY!!!!


Bubor się zdeklarował, dom ofiarował, serce otworzył kiedy wszyscy byli bezradni a Alicja w tarapatach :D
Bubor, gość z takim sercem jak Ty nie może się marnować :D
my Ci nie pozwolimy :wink:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 14, 2007 12:19

:dance: :dance2: :balony: :1luvu: :kitty: :king: :flowerkitty: :cat3: :piwa: :partygirl: :aniolek: :torte: :spin2: :surprise: :dance2: :dance:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw cze 14, 2007 12:36

CoToMa pisze::dance: :dance2: :balony: :1luvu: :kitty: :king: :flowerkitty: :cat3: :piwa: :partygirl: :aniolek: :torte: :spin2: :surprise: :dance2: :dance:





CoToMa, Twoje radości są coraz piękniejsze :D


Chciałam powiedzieć, że wczoraj po rozmowie z Panią Domkową rozmawiałam również z Marcelibu i obie poryczałyśmy się ze szczęścia. Cały czas jestem w jakimś dziwnym radosnym transie i co moment pocą mi się oczy.
Dla takich chwil warto żyć
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 268 gości