Dexter dziś rano znów zwymiotował, więc daliśmy spokój tabletkom i zanieśliśmy go do weta na zastrzyk. Dziś nawet zbytnio nie protestował - ograniczył się do powarkiwania.
Chyba jest trochę nieswój, bo cały czas śpi. A może tylko wszedł w fazę snu
PS. Niech się ciocie nie oburzają, ja tylko stwierdziłem fakt
Poza tym stanem zapalnym w pyszczku, jest jeszcze coś? Oczywiście poza zawaleniem się całego kociego swiata Mimo najlepszych chęci Gema, w co absolutnie nie wątpię, stres jest stresem. Myślę, że teraz po opadnięciu adrenaliny związanej z całym tym zamieszaniem kot wchodzi w najbardziej niebezpieczną fazę. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży. Mocno trzymam I proszę o tradycyjne głaski dla kicia
Dexter cały czas śpi. Być może rzeczywiście wchodzi w najtrudniejszy okres Przyczyn wymiotów mogą być dziesiątki. Na razie musimy zakończyć kurację antybiotykową, a potem będziemy myśleć, co dalej. Gastroskopii niestety mu w Kielcach nie zrobimy, a to byłoby w obecnej sytuacji najlepsze i pozwoliłoby wiele stwierdzić.
Ciotki o mnie zapomniały, Gem planuje wyjazd po jakąś persiczkę, a ja sobie grzecznie spałem w kąciku. Niestety, Gemowi przyszło do głowy, żeby mnie obudzić. Zabaw mu się zachciało, baranowi... Od zabaw to ma main coona, a nie mnie - jedną z kocich legend tego forum W sekrecie Wam powiem, że Gem nie jest taki zły, jak z początku myślałem. Co prawda nie wiem po co mu taka liczna menażeria (skoro ma mnie), ale kolana ma nawet dość wygodne Kończę na dziś, bo chyba nie czuję się najlepiej. Pozdrawiam ciocie i proszę o częste odwiedziny!
Miło z Twojej strony Dexterku, że coś do nas skrobnąłeś Nie choruj tylko proszę
Gem, ja mam teraz na tymczasie kotki ze schroniska, Mruczek był 10 dni na kociarni potwornie zestresowany. Chorować mi zaczął dopiero po kilku dniach i był to prawdopodobnie wynik obniżenia odporności wywołany stresem. Weci kazali mi zrobić wszystkie możliwe badania, bo przeszłość kota była nieznana, wyszły ok. Myślę, że z Dextrem też może się dziać coś takiego
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców. NAUKA O KLIMACIE.PL
Dexter, wstawaj! nie możesz spać cały dzień i noc przecież. Zobacz, słoneczko świeci, ogrzeje kotu stare kości. No rusz się, Dziadziusiu będzie dobrze, zobaczysz
Wczoraj Dexter znów zwymiotował - wieczorem, gdy wróciliśmy z akcji przewiezienia kotki perskiej z Opatowa do Krakowa. Warto odnotować jedynie sam fakt, bo ilość nie była wielka. Niestety, wynika z tego, że nadal nie jest dobrze.
Poza tym jak najbardziej ok - przywitał się ze mną po przyjeździe, wlazł na kolana i mruczał Dziś rano też przyszedł powiedzieć mi "dzień dobry", po czym... ponownie zasnął