To będzie bajka o białym Kayu z Milanówka

» Pt maja 29, 2009 21:21

Niestety, nie

przez cały dzień myślałam o Kredce i Alusi

ale kiedy odsuwałam dzisiaj łóżko (drewniane, ciężkie

) to Kay siedział w miejscu, w którym stawiam miseczki, myślałam że ucieknie (jak to zwykle robi) a on siedział jak głupi, chyba mu tam dobrze :wink:

» Pt maja 29, 2009 21:25

Jestem oburzona-nie -to niewłaściwe słowo-jestem po prostu wściekła,że tak sie stało z Kredzią,mam nadzieję,że N_D_F wynagrodzi miłościa jej te wszystkie ciężkie chwile!
A za Alunie trzymam kciuki-niech znajdzie cudowny domek!!1

» Sob maja 30, 2009 15:48

jak zwykle zgadzam się z KropkąXL
moja szefowa powiedziałaby, że nadajemy na tym samym zakresie
a jak się miewa dzisiaj białe cudo?

» Sob maja 30, 2009 17:21

Dzięki Killatha-za to mrr zrobiła ze mnie potwora za to ,że smiałam się zezłościc na te całą Agate-no i w/g niej nic nie robie na forum-tylko sieję nienawiść(na wątku Espi i Kredzi)

» Sob maja 30, 2009 17:59

ale z łomem (niebieskim) jeszcze na nikogo nie leciałaś :twisted:

więc nie masz się czym przejmować

a tak w ogóle to drapanki (na razie wirtualne) dla nieśmiałego kocurka

» Sob maja 30, 2009 18:04

Chyba cos przeoczyłam-z jakim niebieskim łomem???
A za oswajanie Kaya trzymamy magiczne kciuki-
Kamila -trzymaj sie dziewczyno!-powoli wszystko sie wyjasni! :ok:

» Sob maja 30, 2009 18:38

przepraszam za ot
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=92 ... &start=870
to na tym wątku jest niebieski łom z ruchu za chęć skrzywdzenia kota

» Sob maja 30, 2009 23:10

Zauważyłam że Kay już nie ucieka przed dotykiem

dzisiaj miałam okazję się przekonać :1luvu:

teraz popracujemy nad braniem na rączki :mrgreen:

» Sob maja 30, 2009 23:30

Cameo pisze:teraz popracujemy nad braniem na rączki

» Sob maja 30, 2009 23:45

No tak, muszę spróbować :mrgreen:

Dzieciak robi postępy :love:

ale widać że ktoś go mocno skrzywdził

Chciałabym się do niego przytulić :oops:

» Nie maja 31, 2009 7:17

przytulisz się
Kay coraz bardziej ufa i to jest ważne

» Nie maja 31, 2009 8:01

Kay przypomina mi trochę mojego Astra, u nas trwało kilka tygodni, zamim można było głaskać kota, a on sie nie kulił. A i dzisiaj trudno go złapać na podłodze, chociaż kręci ósemki przy nogach i się łasi.
Kciuki za Kaya!

» Nie maja 31, 2009 9:08

Cameo pisze:
Chciałabym się do niego przytulić

wierzę oj wierzę...to jakby mieć czekoladkę w ręce i nie móc jej zjeść!! :wink:

» Nie maja 31, 2009 9:25

Kamila-jeszcze przyjdzie czas,że wtulisz twarz w jego mięciutkie futerko-i to wynagrodzi Ci wszystkie smuteczki!!!!!

» Nie maja 31, 2009 10:53

Ja uważam ,że i tak robi szybkie postępy.
Napewno lada chwila będziesz go miziać

To będzie bajka o białym Kayu z Milanówka

Kto przegląda forum