2 kotki MaineCoon do adopcji

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 16, 2009 14:26

...
Ostatnio edytowano Pon lut 16, 2009 14:56 przez Jowita, łącznie edytowano 3 razy
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon lut 16, 2009 14:29

Konkludując moje wypowiedzi: zgadzam się na 100% z Karunią. Ujęła temat w sposób bardziej delikatny i dyplomatyczny, niż ja. Ale sądzę, że meritum sprawy jest takie same. Nie mogę pomoc w adopcji kotów, bo mam 2 rezydentów i 1 tymczaskę. Zawsze można znaleźc w wyszukiwarce postów temat "adopcje kotów - ogłoszenia", a pojawią się posty i kilkadziesiąt adresów stron internetowych, na których można zamieszczac ogłoszenia. Naprawdę chciałabym, żeby był jeden tydzień na tym forum, w którym nikt nie chce oddac kota z powodu alergii własnej, lub otoczenia, albo paranoicznego strachu przed toksoplazmozą. Dlatego mój post był tak emocjonalny.

Beata Jolanta

 
Posty: 313
Od: Czw wrz 18, 2008 12:21
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Post » Pon lut 16, 2009 14:29

Mam nadzieje że koty znajdą dom.
Ostatnio edytowano Pon lut 16, 2009 14:58 przez elzak3, łącznie edytowano 1 raz

elzak3

 
Posty: 2531
Od: Pon lis 19, 2007 11:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 16, 2009 14:36

Osoby wypowiadające się na tematy nie dotyczące adopcji kotów proszone są o pójście na Koci Łapci i do wątku dla wnerwionych.

Tu nie jest miejsce na ocenę niczyjego życia osobistego.

Tu jest jedynie miejsce na znalezienie tym kotom domów.

Czy wyrażam się jasno i dobitnie?
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39296
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lut 16, 2009 14:37

karunia pisze:mąz nie ma alergi - ma niechęć do kotów od zawsze i to nie zmienia faktu ze powinna sie zastanowic nad małżeństwem


czyli podwazasz opinie lekarska na podstawie tego, ze maz oprocz tego, ze ma alergie, to za kotami nie przepada?!

doradzasz rozwod z mezem, ojcem malutkiego dziecka, ktoremu kobieta przysiegala milosc dozgonna przed bogiem, dlatego, ze cham ma czelnosc dusic sie przy kotach?

katarek? nikt kto nie ma alergie niech nie pisze o katarkach, bo to co alergia robi z zycia to nie sa zarty. ja mam alergie i koty i co? i nie moge normalnie funkcjonowac !!! gdy alergia jest nasilona nie moge prowadzic auta, wychodzic z domu (w tym alergia na trway, ktora posiadanie kotow tylko poteguje), uczyc (a to moj zawod), skupic sie (kicham co 3 sekundy, zuzywam 3 rolki papieru toalet. dziennie). ale to na wlasne, debilne, zyczenie. rozumiem tych, ktorzy nie chca poswiecac swego zdrowia.

ostatnio TZ sluchal w radiu wywiadu ze znana alergolog, ktora powiedziala, ze jak ktos ma alergie na koty i ma kota, to dla niej jest idiota i ona odmawia leczenia takiej osoby. to tak jak miec raka pluc i przyjsc do lekarza, zeby pomogl, ale nie kazal rzucac papierosow.

a Ty ludzi nie znasz, ale juz przeprowadzilas doglebna analize ich malzenstwa i charekterow. a skad wiesz, czy on dla niej z czegos waznego nie zrezygnowal? ich sprawy !!!

Westi

 
Posty: 1594
Od: Pon sty 16, 2006 23:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lut 16, 2009 14:37

Jowita pisze:
karunia pisze:nie wydaje mi sie ze sie zalogopowałam ponieważ powołuje się na to co sama osoba pisze
mąz nie ma alergi - ma niechęć do kotów od zawsze i to nie zmienia faktu ze powinna sie zastanowic nad małżeństwem

zas pomoc kotom oczywiscie jest oddzielną sprawą ale nie byłoby jej gdyby ludzie myśleli a nie szli na łatwiznę


Karunia, zejdź na ziemię, please. Albo zajmij sie szukaniem kotom domu, albo daj sobie spokój z tym wątkiem, bo to co piszesz jest oderwane od rzeczywistości.


Jowita schodzę na ziemie właśnie :)
kobiety wychodzą za mąż za kogoś za kogo nie powinny ... bo tak im się wydaje - albo z rożnych przyczyn począwszy od dobrego masażu;) skończywszy na strachu przed staropanieństwem godząc się na rzeczy na które wydaje im się że mogą się godzić (nie chodzi tylko o koty - to akurat wątek obecny ale chodzi o całokształt)
mężczyźni godza się na różne rzeczy od pań swoich małzonek tez z tego samego powodu - paradoksalnie równiez i strachu - do czasu gdy
wszyscy i jedni i drudzy przecierając oczęta że godzić się nie powinni... a jest już wtedy kilkoro dzieci, zmarnowane szanse i nadzieje i obarczanie się winą o zmarnowany czas i życie.... tylko pretensje do kogo?
zamiast do siebie to do tej drugiej osoby
reasumując uważam, że albo się akceptuje kogoś z rzeczami które sa dla tej osoby ważne albo lepiej nie marnować czyjegoś i swojego czasu

zaś co do kotów zawsze pomagam jak mogę w szukaniu domków i nadal to będę robić w miarę mozliwości
kotom życzę szczęścia i mam nadzieję, że znajdą szybko nowy dom - sama tez popytam znajomych

przepraszam nie chciałam nikogo urazić

karunia

 
Posty: 2224
Od: Pon kwi 26, 2004 22:10
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon lut 16, 2009 14:38

MariaD pisze:Osoby wypowiadające się na tematy nie dotyczące adopcji kotów proszone są o pójście na Koci Łapci i do wątku dla wnerwionych.

Tu nie jest miejsce na ocenę niczyjego życia osobistego.

Tu jest jedynie miejsce na znalezienie tym kotom domów.

Czy wyrażam się jasno i dobitnie?


I do skutku :evil:
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39296
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lut 16, 2009 14:39

...
Ostatnio edytowano Pon lut 16, 2009 14:59 przez Jowita, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon lut 16, 2009 14:40

MariaD pisze:
MariaD pisze:Osoby wypowiadające się na tematy nie dotyczące adopcji kotów proszone są o pójście na Koci Łapci i do wątku dla wnerwionych.

Tu nie jest miejsce na ocenę niczyjego życia osobistego.

Tu jest jedynie miejsce na znalezienie tym kotom domów.

Czy wyrażam się jasno i dobitnie?


I do skutku :evil:

I jeszcze raz :evil: Jowita
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39296
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lut 16, 2009 14:40

Westi pisze:
karunia pisze:mąz nie ma alergi - ma niechęć do kotów od zawsze i to nie zmienia faktu ze powinna sie zastanowic nad małżeństwem


czyli podwazasz opinie lekarska na podstawie tego, ze maz oprocz tego, ze ma alergie, to za kotami nie przepada?!

doradzasz rozwod z mezem, ojcem malutkiego dziecka, ktoremu kobieta przysiegala milosc dozgonna przed bogiem, dlatego, ze cham ma czelnosc dusic sie przy kotach?

katarek? nikt kto nie ma alergie niech nie pisze o katarkach, bo to co alergia robi z zycia to nie sa zarty. ja mam alergie i koty i co? i nie moge normalnie funkcjonowac !!! gdy alergia jest nasilona nie moge prowadzic auta, wychodzic z domu (w tym alergia na trway, ktora posiadanie kotow tylko poteguje), uczyc (a to moj zawod), skupic sie (kicham co 3 sekundy, zuzywam 3 rolki papieru toalet. dziennie). ale to na wlasne, debilne, zyczenie. rozumiem tych, ktorzy nie chca poswiecac swego zdrowia.

ostatnio TZ sluchal w radiu wywiadu ze znana alergolog, ktora powiedziala, ze jak ktos ma alergie na koty i ma kota, to dla niej jest idiota i ona odmawia leczenia takiej osoby. to tak jak miec raka pluc i przyjsc do lekarza, zeby pomogl, ale nie kazal rzucac papierosow.

a Ty ludzi nie znasz, ale juz przeprowadzilas doglebna analize ich malzenstwa i charekterow. a skad wiesz, czy on dla niej z czegos waznego nie zrezygnowal? ich sprawy !!!


ja nie doradzam rozwodu - wyluzuj się :) gdzie to przeczytałaś?
gdzie przeczytałaś ze się dusi przy kotach?
gdzie o tym ze był u super fachowca który od razu mu zdiagnozował uduszenie się???
daj sobie na luz i nie dopisuj mi słów które nie padły :)
ja doradzam zastanowienie się nad sensem i porozumieniem całokształtu skoro ktoś nie akceptuje to nie akceptuje a nie ma alergię

a jak każdy z nas pojdzie do alergologa i powie, że ma kota - też usłyszy ze ma alergię i pownien oddać zwierzęta - z tym chyba się zgodzisz
bo o tym piszę kazda osoba na forum pisząc o alergii
tu nie chodzi o alergię tylko o niechęć do kotów
a to nie jest przedmiotem sprawy i nie wypada chyba więcej zaśmiecac wątku rzeczami nieistotnymi dla sprawy - czyli niedotyczącymi kotów
Ostatnio edytowano Pon lut 16, 2009 14:42 przez karunia, łącznie edytowano 1 raz

karunia

 
Posty: 2224
Od: Pon kwi 26, 2004 22:10
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon lut 16, 2009 14:40

a w jakim mieście są koty?
:ok: za super domek

mikrejsza

 
Posty: 1800
Od: Nie sty 20, 2008 13:14
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon lut 16, 2009 14:42

MariaD pisze:
MariaD pisze:
MariaD pisze:Osoby wypowiadające się na tematy nie dotyczące adopcji kotów proszone są o pójście na Koci Łapci i do wątku dla wnerwionych.

Tu nie jest miejsce na ocenę niczyjego życia osobistego.

Tu jest jedynie miejsce na znalezienie tym kotom domów.

Czy wyrażam się jasno i dobitnie?


I do skutku :evil:

I jeszcze raz :evil: Jowita

I jeszcze raz karunia :evil:

Będę punktować każdego. Z nicka. Do oporu.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39296
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lut 16, 2009 14:47 ...

Witam, dzięki pomocy Pieczarki moje kotki wkrótce znajdą nowe bezpieczne domy. Bardzo dziękuję za pomoc.

Ola

PS Jak mogę zamknąć ten wątek?

yendza

 
Posty: 6
Od: Sob paź 25, 2008 19:25

Post » Pon lut 16, 2009 14:48

napisz do moda.
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon lut 16, 2009 14:49

MariaD pisze:
MariaD pisze:Osoby wypowiadające się na tematy nie dotyczące adopcji kotów proszone są o pójście na Koci Łapci i do wątku dla wnerwionych.

Tu nie jest miejsce na ocenę niczyjego życia osobistego.

Tu jest jedynie miejsce na znalezienie tym kotom domów.

Czy wyrażam się jasno i dobitnie?


I do skutku :evil:

J.w.
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 70 gości