Książe Kenaz,Wojtek Zbój i Trzeci Sflaczały-Koci SajgonII :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 16, 2007 17:35

Slicznosci netoperek:))
I jak tu nie wierzyc w przeznaczenie.
Pewnie niedlugo straci ten czekoladowy kolor biedy ale i tak bedzie sliczny.
A czarne koty, no coz placza sie takie po domu. Choc calkiem czarne nie sa, Duska paluszki w smietanie zanurzyla a Bondzio 5 wloskow paradnych bialych pod broda sobie zafundowal. A Szeryf tez tylko podwozie biale ma. Tak... czarne koty to jest to:))

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie wrz 16, 2007 20:23

Kamcioku, wujcio w nim siedzi jak nic. Spojrzenie tylko takie troche bardziej szelmowskie. Niby niewiniatko i anioleczek, ale paznokietki - sztyleciki mówia same za siebie.
Przez zabawe z cieniem przechodza chyba wszystkie malolaty. Moja Buzia tak latala za (albo przed) swoim cieniem, ze wreszcie zwalila sie ze schodów. Zle z nia byla, ale lucypra diabli nie biora. Jej cierpliwa mamunia Dorosia [*] wyciagnela ja z opresji (zreszta nie pierwszy i nie ostatni raz). Buzia ma aktualnie amory, ale jakies na pól gwizdka, wiec mozna z tym zyc. (trenuje przed marcem).
Pozdrowienia dla Ciebie Kamcioku i dla Malolata... trzymanko :lol: :lol:

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Nie wrz 16, 2007 20:49

kamciok, jaki słodziak ten maleńtas:)
Pewnie Abraks CI go przysłał, zebyś nie była sama i smutna.
Powodzenia i pisz duzo.
+
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie wrz 16, 2007 21:54

Obrazek

Młody wie że jest w domu. Podgryza mnie i awanturzy się kiedy tylko coś jest nie tak. Znaleźliśmy piłeczkę. Wywinęłam na niej orła 8O , potykam sie o myszki , kulki, wałeczki i maskotki... znalazłam w łóżku skradzioną nadgryzioną grahamkę (czyli jednak nie dokończyłam kolacji ... ;) ) i ogryzek ze śmietnika :oops: tia... Mówię mu, Stary żarełka nie zabraknie, nie trzeba chować na później, kiwa głową i leci wskoczyć do worka na śmieci... egheym. Pospał popołudniu i teraz lata jak szatan po całym domu, czasami nie wyrabia na zakrętach wali głową w ścianę otrząsa się i znowu nabiera prędkości. Odkurzacz okazał się istnym szaleństwem. Można się wspinać, zaplątywać w rurę i próbować wepchnąć głowę do jej środka, uczucie słabnie kiedy jest włączony, wtedy najlepiej zaszyć się w arafatce i obserwować przeciwnika z lotu ptaka. Niezaprzeczalnie ulubionym miejscem jest laptop.Tu miga, tam grzeje, tu skacze, na kursor można zapolować, Dużej plik wywalić (dobrze że mam Kosz i da się odzyskać) albo spróbować odgryźć spację... Jeszcze nie zauważył że tapeta ma tylko złudny wzór więc bierze rozbieg i hoooop i bęc i wrzask że krzywda się stała i ratować trzeba lecieć.

Powyżej sesja fotograficzna w odzyskanym przeze mnie swetrze (tło) a w roli głownej Kot- Papug. I ta mina cwaniaczka... Pociecha rośnie ku uciesze Forumowych Cioteczek ;)

(Wujek Braks Wiedział co robi :) )

kamciok

 
Posty: 378
Od: Pt sie 24, 2007 15:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon wrz 17, 2007 6:40

ale cudo - faktycznie minka niezła " co by tu zbroić jeszcze"
głaski dla łobuziaczka

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Pon wrz 17, 2007 8:03

Spojrzenia iście szelmowskie, typu: co bym nie zrobił, to i tak bedziesz mnie kochać :lol:
Aga_
 

Post » Pon wrz 17, 2007 9:51

Ok godziny 3 am obudziło mnie stanowcze pacnięcie łapą . Kiedy powtórzyło się kilka razy a potem coś rozdarło się w sam środek mojego ucha nie było wątpliwości że muszę otworzyć oczy. Kudłaty chciał miziania. Po mizianiu zaczął szeleścić folią , a kiedy znudziła mu się folia urządził sobie gonitwę po kołdrze, na koniec uparł się że włoży głowę do mojego ucha...
A mówiłam Młodemu żeby w dzień nie spał ......

Byliśmy już dziś na zakupach. Młody drze jape niemiłosiernie kiedy wychodzę więc zabieram go ze sobą w plecaku. ( Może wylansuję modę na kota w plecaku zamiast cziłąłę w torebce ;) ) Bałam się że będzie uciekał albo robił awanturę a tu niespodzianka. Kociszcze wystawia elegancko głowę, czasem dodaje przednią łapkę sztuk: jeden i podziwia świat w którym tylko wróble i śmieci pod kontenerem są zbliżone do jego rozmiarów. Cała reszta jest gigantyczna.

Zastanawiam się co będzie za dwa tygodnie kiedy wrócę na uczelnie, na kierunki i do tego całego sajgonu.
Małe Kiciaste nie czują się dobrze tak długo w pustych mieszkaniach...

((( tak Ciotki... rozważamy z Kenazem dobracenie jego szanownej osoby z jednoczesnym dokoceniem moich skromnych progów )))


Chciałam mu zrobić zdjęcie jak spał przesłodko, ale to była ściema żeby zapolować na sznureczek od aparatu...ech.. podstępny.. Następnym razem :)

kamciok

 
Posty: 378
Od: Pt sie 24, 2007 15:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon wrz 17, 2007 9:53

Kamcioku, melduje sie ciotka.
Zdjecia cudenka. Na pierwszy rzut oka myslalam, ze Mlody ma taki piekny napuszony chwost (zdjecia w lewym gornym rogu), ale potem dopatrzymal sie, ze sa to Twoje (?) wlosy.
Mlody (wybacz, ale na razie bardziej mi pasuje takie imie-tymczas), jest pieknym nieopierzonym kurczeciem, wspaniale radary - bardzo pokaznych rozmiarow, pokraczne lapinki, zniewalajacy wzrok. Oby nie wyrósl z tego oseskowego wieku za predko. (moj czworonóg gustowal w wielu rzeczach, ale nie w grahamkach...
Milego dnia dla Was... i dla wszystkich ciotek - klotek

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Pon wrz 17, 2007 10:01

kamciok pisze: ((( tak Ciotki... rozważamy z Kenazem dobracenie jego szanownej osoby z jednoczesnym dokoceniem moich skromnych progów )))


8O :lol: zastanawiałam się przed momentem, czy nie podrzucić Ci tej myśli, właśnie w związku z pozostawianiem Młodego w domciu na czas zajęć na uczelni.... i proszę - telepatia :mrgreen:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 17, 2007 10:13

Georg-inia pisze:
kamciok pisze: ((( tak Ciotki... rozważamy z Kenazem dobracenie jego szanownej osoby z jednoczesnym dokoceniem moich skromnych progów )))


8O :lol: zastanawiałam się przed momentem, czy nie podrzucić Ci tej myśli, właśnie w związku z pozostawianiem Młodego w domciu na czas zajęć na uczelni.... i proszę - telepatia :mrgreen:


pomysła genialna :!:
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pon wrz 17, 2007 10:24

Zawału dostać można. Młody rozwalił się na dywanie i obserwował z daleka co dzieje się na Planecie Kuchnia. Wg mnie nie działo się nic, ale kim ja jestem żeby moje opinie miały jakiekolwiek znaczenie. Wg Kapitana Kenaza mało tego że coś się działo, DZIAŁO się AŻ TAK BARDZO, że zmuszony był wyruszyć z misją. Skradał się , skradał aż w końcu zaatakował i pokonał tego, to... no coś w każdym razie pokonał. Dumny jak Paw wziął rozbieg i leciał do mnie świętować triumf. Ale jak Historia uczy los bywa przewrotny i zamiast powrócić w glorii do mnie to ja leciałam do Kapitana który w swojej euforii nie wcelował w drzwi i z pełnym impetem odbił się od ściany.
Łupnięcie i pacnięcie były wyjątkowo donośne ,wojownik rozpłaszczył się w przedpokoju i leżał, a ja grzecznie przerwałam rozmowę telefoniczną "Przepraszam Cię, oddzwonię kot mi się chce zabić o ścianę" i poleciałam zbierać. Poza strachem nie zaobserwowałam nic bo 3 minuty później wspinał się już po półkach i zeskakiwał na fotel. Następnie oberwał kawał firanki i zasnął na Historii Najnowszej naszego Kraju :roll: . W tym momencie kłóci się z tym Szarym co go śledzi od wczoraj... 8O
Kalejdoskop Koci. Zanim zdążę przetworzyć bieżące wydarzenie On zdąży mnie już kolejne 10 razy wystraszyć, rozśmieszyć albo rozczulić.
Jazda bez trzymaki Ciotki Nasze. :)

kamciok

 
Posty: 378
Od: Pt sie 24, 2007 15:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon wrz 17, 2007 10:37

Oj tak trzymaj Mlody, tak trzymaj... Jeszcze naucz sie tylko odwracac tylem i stroic fochy....

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Pon wrz 17, 2007 10:53

:ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pon wrz 17, 2007 11:07

Hie hie hie ....
A ja cos wiem i Ciotuniom powiem....
Powiem Ciotuniom że w naszym Lublinie to jest tak... mówisz i masz...
Więc dodam tylko uzupełniająco że mój Szatan będzie miał brata w wersji black and white. Nie widziałam, ale czy to trzeba widzieć? Przyjdzie do domu to się poznamy :) (i sfotografujemy :D żeby Wam pokazać :) )


Muszę Kenaza pochwalić. Tak walecznie kupcie zakopuje w kuwecie że żwirek mam nawet na kanapie chociaż kuwetka stoi w korytarzu... mniamusi... ;)

kamciok

 
Posty: 378
Od: Pt sie 24, 2007 15:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon wrz 17, 2007 11:15

kamciok Kenazik jest cudny! Z tego co piszesz to prawdziwa bestia proludzka Ci rośnie. Ach i to noszenie w plecaku! Zazdroszczę! Mówię Ci modę na koty w plecakach albo arafatkach promuj! Będziemy mogli wtedy więcej potworków wyadoptować.

I braciszek! Ach! Quazi tylko mówi, że on nadal będzie się domagać uwagi :D to może odsłoni światu jeszcze jedną Quazkową tajemnicę :)

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 84 gości