Mam od wczoraj schroniskową koteczkę!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 22, 2004 8:40

Astana pisze: Teraz najgorsze to podjąć decyzję co dalej - usunąć ciążę w trakcie sterylki (jest to jeszcze możliwe) czy czekać aż urodzi?


Ja myślę, że nie masz wyjcia specjalnie. Zwłaszcza przy problemach z kicią, o których piszesz... Przy zaburzeniach hormonalnyc to tak naprawdę nie wiadomo w jakim stanie kociaki przyszłyby na świat. Tu nie ma dobrego wyjścia, jest tylko mniejsze zło...
A w ogóle....współczuję bardzo, koszmar jakiś... :(
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Czw sty 22, 2004 8:45

:strach: Cholera mnie bierze na myśl o tym schronisku! :evil:
Współczuję Ci bardzo.
Wiem, że bardzo szkoda koteczków, ale to raczej byłaby aborcja ze względów zdrowotnych, nie społecznych...
Trzymam kciuki za Kicię i Ciebie

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw sty 22, 2004 9:56

Ja bym na Twoim miejscu wysterylizowała. Przede wszystkim musisz dbać o zdrowie kotki, bo ona już jest na świecie, a ciąża jej zdrowie na pewno mocno nadwyręży. Zgadzam się, że przy problemach hormonalnych mogą być problemy z kociakami. Jeśli coś z nimi będzie nie tak kotka może nie przeżyć porodu.
No a jeśli kociaki już będą to co z nimi?? Byłaś w schronisku i wiesz ile kotów czeka na dom. Jeszcze więcej błąka się po ulicach. Pozwalając przyjść na świat kolejnym kociakom zmniejsza się szansę na dom tamtym :(.
No i jeśli kotka ma białaczkę (zrób test), to maluch też będą zarażone :(. Zarażone kociaki nie wiadomo czy znajdą dom, no i mogą szybko zachorować i ... :(
Porozmawiaj jeszcze raz z TŻtem. Niech on nie mówi o względach społecznych. To jest kot, nie człowiek! (trzeba o tym pamiętać mimo, że bardzo koty kochamy). W stronie zdrowotnej porozmawiaj z wetem. Jeśli TŻet nadal nie byłby przykonany sama porozmawiaj z wetem. Powiedz, że Ty jesteś zdecydowana na sterylizację (jeśli się zdecydujesz), ale Twój TŻet nie do końca. Poproś by wet powiedział TŻetowi, że tak będzie lepiej dla kotki. Może nie wygląda to ładnie, ale nie sądzę by to było kłamstwo. Lepiej dla kotki by nie rodziła. Może słowo weterynarza przekona TŻta.

A tak ogólnie to sprawa jest paskudna :( Współczuje.

W schronisku nowonarodzone kociaki i tak by uśpili :(
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw sty 22, 2004 10:00

Astana, ja bym była za sterylizacja juz teraz.
Koteczka jak pisałaś w pierwszym poście była na antybiotykach ....
Co z tym łysym uszkiem ?
Koci katar, zaburzenia hormonalne .....
Niebezpieczeństwo białaczki ...
Zbyt duzo tu niewiadomych co do zdrowia przyszłych kociaków - nawet w 100 % zdrowym trudno jesy zanleżć dobry dom :(
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 22, 2004 10:04

Witaj :lol: Ja tez radze serdecznie sterylke, antybiotyki i zaburzenia hormonalne dobrze nie rokuja nienarodzonym...Ciesze sie, ze Kitka ma Ciebie :lol:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Czw sty 22, 2004 10:37

Astana, poczytaj watek "piekna ruda kotulka", tam jest opisana historia koteczki znaleznej, ktora tez byla w ciazy i zostala wysterylizowana.
:oops: niestety nie wiem jak dolaczyc watek do tego posta.
Pozdrawiam,
Nuśka & Romeros

Nuśka

 
Posty: 1957
Od: Wto gru 16, 2003 0:23
Lokalizacja: Krakow

Post » Czw sty 22, 2004 12:47

Czasami, jak czytam kocie historie, to gdyby nie fakt, że jestem w pracy, ryczałabym jak wół :oops:

Astana! Ja i moja Alex trzymamy za Was kciuki :ok:
Wiemy, że Zojka znalazła wspaniały dom i z pewnością wszystko się ułoży :D

Początki bywają trudne ale nie poddawaj się :flowerkitty:
Wszyscy jesteśmy z Tobą :1luvu:

ania7403

 
Posty: 132
Od: Pt paź 10, 2003 12:09
Lokalizacja: Ząbki

Post » Czw sty 22, 2004 20:32

Witam.
Jesteście kochani, że przygarnęliście Zojkę.
Sprawa jest faktycznie trudna. Jeśli chodzi o sterylkę aborcyjną, to też jestem "za" (ogólnie jestem "przeciw", ale u kotki i w takiej sytuacji to "za"). Potem będzie można koteczkę spokojnie leczyć. Bo nawet z białaczką koty czasem żyją długo.
Trzymam kciuki.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw sty 22, 2004 21:17

Zrób testy na białaczkę. Porozmawiaj z TZem. Porozmawiaj z wetem.

:(

Hana

 
Posty: 10888
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Sob sty 24, 2004 4:04

czesc :D
1. gratulacje zakocenia
2. schronisko na rybnej jakie jest to <wulgaryzmy> wie kazdy kto tam zawital
3. z ta kocia przypuszczczalną ciaza to chyba nie bardzo bo nie ma tam kocurow niewysterylizowanych(nie opieram sie na wypowiedzi pani"opiekunki" tylko hmmm sprawdzilem naocznie :D )
4. Kajfa tez ze schroniska :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
5.powodzenia

charcoal

 
Posty: 260
Od: Śro lis 19, 2003 16:45
Lokalizacja: krakow\wieczysta

Post » Sob sty 24, 2004 9:24

Mogla byc juz w ciazy, kiedy tam trafila. Nie wiemy, jak dlugo byla w schronisku, zanim Astana ja zabrala.
Pozdrawiam,
Nuśka & Romeros

Nuśka

 
Posty: 1957
Od: Wto gru 16, 2003 0:23
Lokalizacja: Krakow

Post » Sob sty 24, 2004 9:34

Astana pisze: Kotka ma zaburzenia hormonalne, ma wszystkie objawy rujki pomimo ciąży.


Dopiero przeczytalam dokladnie.
Objawy rui po 3 tygodniach ciąży mogą sie pojawić i to nie sa zaburzenia hormonalne....zdarza sie calkiem czesto.
Tak wiec prawdopodobnie jest to 3-4-ty tydzień ciąży.

Kazia

 
Posty: 14031
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 24, 2004 11:08

Kurcze... decyzja nielatwa, ale w tej sytuacji zdecydowalabym sie na sterylizacje aborcyjna :-(
ze wzgledow spolecznych.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87934
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob sty 24, 2004 11:15

wiem jak trudne sa poczatki doprowadzenie do stanu uzywalnosci kota ze schroniska czy z azylu. Ja leczylem Leona przez miesiac , ale oplacilo sie. Nie poddawaj sie, a kotke wysterylizowac chyba byloby najlepiej.
Pozdrawiam.

jar

 
Posty: 20
Od: Sob sty 24, 2004 10:51
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 65 gości