Kot Krooliczki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 22, 2010 14:37 Re: Kot Krooliczki

Nie można wymagać, żeby 16 latka brała odpowiedzialność za decyzję swojej Matki (bo to jej Matka jako osoba pełnoletnia podjęła decyzję o niekastrowaniu kocura, a wet na to przystał)!

Dokładnie. Jeżeli ciągle jeszcze od weterynarzy słyszy się opinie o tym, że kotka powinna raz urodzić dla zdrowia, to na bogów olimpu czego mamy wymagać od zwykłych śmiertelników, którzy nie studiowali weterynarii??

Prawda jest taka, że gdyby nie Krooliczka i jej rodzina, to ich kot w ogóle by nie miał żadnego domu i mógłby umrzeć dużo wcześniej.

Krooliczka, poczytaj proszę kocie ABC, znajdziesz tam wiele informacji, również o zabezpieczeniu domu. Także wiele wskazówek odnośnie dobrego karmienia (samo mięso to również nie jest odpowiedni pokarm dla kota, trzeba je odpowiednio suplementować). Poczytaj, przetraw, przygotuj dom i zaadoptuj kotka (a najlepiej dwa od razu 8) ). Ja wierzę, że możesz stworzyć wspaniały dom dla kotów, bo przede wszystkim masz w sobie miłość (koty przychodzą do dobrych ludzi ;)). Reszty się nauczysz :ok:

Katzenjammer

 
Posty: 330
Od: Śro lut 17, 2010 10:04

Post » Czw lip 22, 2010 21:28 Re: Kot Krooliczki

Szczerze mówiąc, nie bardzo rozumiem niektórych wypowiadających się tu osób. Nikt się omnibusem nie urodził. Ja kiedyś myślałam, że małe kotki to świetna sprawa, a whiskas to karma dla burżujów.
Krooliczko - rozumiem, jak się mogłaś poczuć, ale proszę, nie sugeruj się tym, że na jednym wątku dana osoba była pocieszana, a w analogicznej sytuacji na nowego użytkownika posypały się gromy. To forum jest bardzo duże i są tu różne typy osobowości. Część patrzy przez palce na uchybienia osoby lubianej, a inni oceniają obiektywnie niezależnie od sympatii czy antypatii (no, to już rzadziej). Nie masz wpływu na to, że ktoś nie potrafi się zmitygować.
Poza tym, wydaje mi się, że jesteś rozsądną osobą i jednak nie będziesz się wzbraniać przed przyjęciem wiedzy - nie każdy potrafi się przyznać do błędu i nie wszyscy się na swych błędach uczą. Czytaj i pytaj, miau ma pełnić również funkcje edukacyjne. I nie zrażaj się zbyt łatwo :) Uważam, że znajdziesz kotka, któremu dasz tyle miłości i opieki, ile będziesz w stanie.

Shoo

 
Posty: 1116
Od: Pt lis 06, 2009 21:41
Lokalizacja: Warszawa (okolice)

Post » Pt lip 23, 2010 7:02 Re: Kot Krooliczki

Katzenjammer pisze:Prawda jest taka, że gdyby nie Krooliczka i jej rodzina, to ich kot w ogóle by nie miał żadnego domu i mógłby umrzeć dużo wcześniej.

Masz rację...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt lip 23, 2010 7:39 Re: Kot Krooliczki

Krooliczko, większość trafiających tu ludzi nie ma całej wiedzy o kotach, jaką powinna mieć. Zdobywa ją m.in. przy pomocy tego forum, które jest skarbnicą wiedzy.
Nie zrażaj się uwagami, każdy z nas popełnia błędy. Najważniejsze jest by ich nie powtarzać. Dla forum najważniejsze jest dobro kota. Ważniejsze od ludzi, od ich uczuć.
Moja pierwsza kotka umarła na raka listwy mlecznej. Moja druga kotka była kupiona przeze mnie od pseudohodowcy, też umarła w wielkich mękach. Dopiero, kiedy Katia chorowała znalazłam się na tym forum. I zdumiała mnie moja bezbrzeżna głupota, uświadomiłam sobie, że jestem odpowiedzialna za cierpnienie moich zwierząt.
Teraz ma dwa koty. Ponieważ mój mąż nie zgodził się na adopcję kota z forum kupił mi koty rasowe. Axla jest 3,5 letnią syberyjką, a Edric półtorarocznym maincoonem (z resztą forumowym :) ) nasz wątek tu
viewtopic.php?t=74691
Mam też wirtualnie pod opieką Kudłatą u Agnieszki z Torunia (wątek hospicjum), szkoda, że tak mało mogę zrobić.
W pewnym sensie przez to forum zaczęłam działać jako wolontariuszka Fundacji For Animals i rozpoczęłam kastrację kotów wolnożyjących w moim mieście, gdzie nikt i nic kotom nie pomaga jako organizacja.
Zmieniło mnie to forum i mam nadzieję, że i Ty weźmiesz co najlepsze z tej kopalni wiedzy.
Jest tu wiele wątków, dzięki którym zostaniesz przyjaciółką kotów a i zyskasz forumowych przyjaciół, którzy wesprą Cię radą, uśmiechem i życzliwością.
Także współczuję Ci z powodu straty kociego przyjaciela. I mam nadzieję, że zrozumiesz jak to działa i co można uczynić, aby "być w posiadaniu" szczęśliwego kotka na wiele długich lat. Powodzenia!
Obrazek
Obrazek

kirke18

 
Posty: 2132
Od: Pt mar 31, 2006 10:17
Lokalizacja: Grudziądz

Post » Pt lip 23, 2010 12:56 Re: Kot Krooliczki

po pierwsze: oczywiście, że nie wzbraniam się przed wiedzą - chcę wiedzieć jak najwięcej dlatego tu jestem! I czytam, codziennie czytam różne wątki :) forum jest wspaniałe :) oprócz niektórych ludzi.
po drugie: dziękuję, że w końcu ktoś widzi, że oprócz jednego głupiego błędu dałam temu kotu kochający i ciepły dom i że mam dużo do zaoferowania: przede wszystkim miłość i o wiele więcej.

po trzecie: MARIJA jesteś beznadziejna, jesteś totalnie, zwyczajnie beznadziejna.Co ty sobie wyobrażasz!? Że mój kot był dla mnie zabawką, którą karmiłam i wypuszczałam samopas?! Może czegoś nie wiedziałam, teraz już wiem i chyba to jest najważniejsze: ŻE JUŻ WIEM. A to że ty będziesz tak pluła jadem we mnie niczego nie zmieni. Więc albo zmień ton wypowiedzi albo przestań pisać w tym wątku bo jestem pewna, że nie tylko mi się robi przykro jak czytam Twoje wypociny.


czekam na kicię ze Stargardu :wink: :) ale wciąż nie ma transportu :(

Krooliczka

 
Posty: 28
Od: Wto lip 13, 2010 19:43

Post » Pt lip 23, 2010 14:12 Re: Kot Krooliczki

O, a która to kicia? Bo nie jestem na bieżąco...

Katzenjammer

 
Posty: 330
Od: Śro lut 17, 2010 10:04

Post » Pt lip 23, 2010 17:15 Re: Kot Krooliczki

Krooliczka pisze:po pierwsze: oczywiście, że nie wzbraniam się przed wiedzą - chcę wiedzieć jak najwięcej dlatego tu jestem! I czytam, codziennie czytam różne wątki :) forum jest wspaniałe :) oprócz niektórych ludzi.
po drugie: dziękuję, że w końcu ktoś widzi, że oprócz jednego głupiego błędu dałam temu kotu kochający i ciepły dom i że mam dużo do zaoferowania: przede wszystkim miłość i o wiele więcej.

po trzecie: MARIJA jesteś beznadziejna, jesteś totalnie, zwyczajnie beznadziejna.Co ty sobie wyobrażasz!? Że mój kot był dla mnie zabawką, którą karmiłam i wypuszczałam samopas?! Może czegoś nie wiedziałam, teraz już wiem i chyba to jest najważniejsze: ŻE JUŻ WIEM. A to że ty będziesz tak pluła jadem we mnie niczego nie zmieni. Więc albo zmień ton wypowiedzi albo przestań pisać w tym wątku bo jestem pewna, że nie tylko mi się robi przykro jak czytam Twoje wypociny.


czekam na kicię ze Stargardu :wink: :) ale wciąż nie ma transportu :(

Zgłaszam wyboldowany fragment do moderacji. Staramy się na tym forum rozwiązywać konflikty w miarę kulturalnie.
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42112
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Pt lip 23, 2010 18:03 Re: Kot Krooliczki

Bardzo prosze o powstrzymanie sie od inwektyw i obrazania innych.

moderator siliana
[url]=https://www.facebook.com/share/p/nG6iiNMb2xu4Ttjy/2 koty szukają domu[url]

siliana

 
Posty: 9891
Od: Śro lis 09, 2005 23:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 23, 2010 19:53 Re: Najgłupszy tekst do kota... - cz.2

Zofia&Sasza pisze:
Yorke86 pisze:Krooliczka, daj sobie spokój, na tym forum użytkownicy odzywają się do siebie przyjaźnie w takich wypadkach tylko w obrębie własnego TWA. :wink:
Fakt, że jest tu parę fajnych osób, ale reszta Cię zje jeśli będziesz forsować poglądy odmienne od ich własnych,albo też wykażesz się nieznajomoscią jakiegoś wydumanego faktu z zakresu pielęgnacji/żywienia/opieki nad kotem. Przyzwyczaj się. :wink:


8O patrzcie, co wylazło z żółtego sera 8O


No cóż takiego? :o
Obrazek Grubcio przygarnięty 3 listopada 2009. :)

Yorke86

 
Posty: 45
Od: Pt lut 29, 2008 10:12
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt lip 23, 2010 20:56 Re: Kot Krooliczki

ptaszydło pisze:Ej, czy Wy naprawdę chcecie, żeby dziewczyna się zupełnie zniechęciła? I tak jestem pod wrażeniem, że tyle wytrzymała...
Nie można wymagać, żeby 16 latka brała odpowiedzialność za decyzję swojej Matki (bo to jej Matka jako osoba pełnoletnia podjęła decyzję o niekastrowaniu kocura, a wet na to przystał)!
Jeśli forum ma mieć funkcję edukacyjną to nie można każdego nowego, niedoinformowanego, od razu zwymyślać od zbrodniarzy. To może przynieść jeden efekt - dziewczyna ucieknie stąd i zniechęci się do szukania informacji raz na dobre... Czy nie lepiej na spokojnie wytłumaczyć? Przecież przyznała, że nie wykastrowanie kota było błędem. Co ma jeszcze zrobić? Przecież chce się uczyć.

Krooliczko - bardzo mi przykro z powodu śmierci Twojego kota. Przykro mi też, że zostałaś tu w ten sposób "przywitana". Mam nadzieję, że mimo wszystko zostaniesz.

PS - seidhee :ok:

Popieram wypowiedź.
I proszę o powściągliwość o ocenach. Gdzieś na forum jest wątek o tym, jakie błędy popełniali forumowicze, zanim nauczyli się odpowiedzialnej i wlasciwej opieki nad kotami. Daje do myślenia.

Krooliczka, tu masz watek o tym, co grozi kotom na wolnosci:
viewtopic.php?t=37353
Poczytaj, pomyśl.
Przykro mi, że Ty i Twoj kot musieliście doświadczyć tych wszystkich złych konsekwencji :(
Ale kazdy się uczy, a Ty byłaś wtedy bardzo młodą osobą.


Mam nadzieję, że Twój kolejny koci przyjaciel skorzysta z wiedzy, którą forum oferuje. I będzie z Tobą przez długie szczęśliwe lata :ok:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39532
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Pt lip 23, 2010 21:02 Re: Najgłupszy tekst do kota... - cz.2

Yorke86 pisze:
Zofia&Sasza pisze:
Yorke86 pisze:Krooliczka, daj sobie spokój, na tym forum użytkownicy odzywają się do siebie przyjaźnie w takich wypadkach tylko w obrębie własnego TWA. :wink:
Fakt, że jest tu parę fajnych osób, ale reszta Cię zje jeśli będziesz forsować poglądy odmienne od ich własnych,albo też wykażesz się nieznajomoscią jakiegoś wydumanego faktu z zakresu pielęgnacji/żywienia/opieki nad kotem. Przyzwyczaj się. :wink:


8O patrzcie, co wylazło z żółtego sera 8O


No cóż takiego? :o

jad i agresja. Zupełnie zbędne.
Proszę każdą ze stron o zakończenie tych dywagacji.
W przeciwnym razie wątek zostanie zamknięty.

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39532
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Pt lip 23, 2010 21:41 Re: Najgłupszy tekst do kota... - cz.2

Olat pisze:
Yorke86 pisze:
Zofia&Sasza pisze: 8O patrzcie, co wylazło z żółtego sera 8O


No cóż takiego? :o

jad i agresja. Zupełnie zbędne.
Proszę każdą ze stron o zakończenie tych dywagacji.
W przeciwnym razie wątek zostanie zamknięty.


Ależ w żadnym wypadku, tylko kilka luźnych myśli na temat stosunku wobec nowych użytkowników na miau.pl, które znam i po cichu podczytuję od kilku lat. Jad i agresja obficie tryska z różnych wypowiedzi, ale, niestety - chyba nie z moich. Cóż. :wink:
No, nikt mi nie powie, że to forum jest przyjazne nowym, wybaczcie. Chociażby na przykładzie powyższej wymiany zdań.
Obrazek Grubcio przygarnięty 3 listopada 2009. :)

Yorke86

 
Posty: 45
Od: Pt lut 29, 2008 10:12
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob lip 24, 2010 8:59 Re: Kot Krooliczki

Przepraszam za tamtego posta ale każdy ma granice cierpliwości :(
widzę, że od razu zarzucacie jad i agresję yorkowi natomiast podczas, gdy przez dwie strony ludzie sączą jad przeciwko mnie nikt tego nie zauważał. Dopiero teraz, na trzeciej stronie widzę, że jednak są osoby normalne i miłe, bo przez pierwsze dwie myślałam, że tutaj są tylko tacy władcy, których trzeba się słuchać i trzeba się podporządkować. Ale jednak tak nie jest :) także super :)

Edit: Rozmawiałam z mamą bo przedwczoraj wróciłam do domu na trochę. Popłakałyśmy się obie i mama przyznała, że też już dawno myślała o kastracji ale zasugerowała się tym, że wet powiedział, że dziki kot z domem jest szczęśliwy. Obie uznałyśmy, że wet jest głupi i płakałyśmy jak bobry :cry: :cry: :cry:

Krooliczka

 
Posty: 28
Od: Wto lip 13, 2010 19:43

Post » Sob lip 24, 2010 9:58 Re: Najgłupszy tekst do kota... - cz.2

Yorke86 pisze:
Olat pisze:
Yorke86 pisze: No cóż takiego? :o

jad i agresja. Zupełnie zbędne.
Proszę każdą ze stron o zakończenie tych dywagacji.
W przeciwnym razie wątek zostanie zamknięty.


Ależ w żadnym wypadku, tylko kilka luźnych myśli na temat stosunku wobec nowych użytkowników na miau.pl, które znam i po cichu podczytuję od kilku lat. Jad i agresja obficie tryska z różnych wypowiedzi, ale, niestety - chyba nie z moich. Cóż. :wink:
No, nikt mi nie powie, że to forum jest przyjazne nowym, wybaczcie. Chociażby na przykładzie powyższej wymiany zdań.

Wszystko zależy od tego, jakie się ma wejście.
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42112
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Sob lip 24, 2010 17:40 Re: Kot Krooliczki

Tak, Krooliczko, tak właśnie myślę. Myślę, że kot był dla całej Twojej Rodziny zabawką, którą karmiłaś i wypuszczałaś samopas...
i nie opowiadaj teraz jak to mamusia płakała jak bóbr i chciała kotka wykastrować, bo mnie to nie rusza....Po prostu jesteście- według mnie- wygodnickie. Nie popracowałyście nad kotem, tylko bezmyślnie otwierałyście mu drzwi. i jeszcze żeby się usprawiedliwić same sobie wmawiałyście, że kot mjest szczęśliwy.
I twierdź sobie, co chcesz. Może i jestem beznadziejna. Ale MOJE KOTY ŻYJĄ, a Twój nie.
I nie Ty będziesz mi dyktować, w których wątkach mam sie wypowiadać, a w których nie.
Dla mnie EOT.
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga66, gnanvofredy, Google [Bot], Patrykpoz i 94 gości