» Czw kwi 17, 2008 18:35
Koty z ZK czy jest ktos z Bydgoszczy,schronisko
Ha! Moje sumienie jakoś na chwilę może odetchnąć- to, co sobie założyłam staje się rzeczywistością. Jesienią zobaczyłam tu apel o pomoc w łapaniu kotów na terenie Zakładu Karnego w Grudziadzu. Wkrótce okazało , że jestem w moim miescie sama. Zostałam wolontaiuszką Fundacji For Animals (FFA) , pomagałam łapac koty, najpierw Lidce z "Kota" toruńskiego, samemu osadzonemu, a teraz nastał impas- jemu nie udawało się złapac nic do kontenera. Asia z FFA przysłała mi klatkę -łapkę, dostała rękawice od weta i dziś PIERWSZY RAZ złapaliśmy na klatkę i do kastracji kocura. Jestem taka dumna jakbym bóg-wie-co zrobiła. WIem, że to nie wiele, ale teraz będę łapać następne, aż do kastracji wszytkich dzikusów, które tu żyją ( kilkanascie). COś haotyczna ta moja relacja. A co ma do tego moje sumienie? Nie uymiem pomóc wszystkim tym kocim biedom, które tu żyją, które widzę na miau... nawet nie mogę wziąć do domu drugiego kota z kocich bied, nie mogę uciszyć mojego sumienia, ale mogę mu dziś powiedzieć- pomagam kotom w Zk. Zdjęć z wiadomych względów nie będzie. No może jak coś pstryknę u weta. Mam zamiar zrobić potem akcję sterylizacji kotów wolnożyjących w Grudziądzu. CZy kogoś to obchodzi?
Ostatnio edytowano Śro sie 26, 2009 9:19 przez
kirke18, łącznie edytowano 2 razy