Leon - duże, rude, adoptowane z Animalii :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 29, 2010 19:39 Re: Leon - duże rude adoptowane z Animalii :)

Dzięki Duża za pozdrowienia i wygłaszcz(ale ostrożnie) tego rozbójnika. :lol:Nowa miejscówka chłodzi tłustą dupkę.:lol:

grajda

 
Posty: 2469
Od: Pt mar 13, 2009 9:06

Post » Sob sie 07, 2010 10:05 Re: Leon - duże rude adoptowane z Animalii :)

Obrazek

z serii "tak mi dobrze, tak mi rób", czyli Kot w ludzkim łóżku :)
ostatnio Jemu bardzo spodobało się spanie w naszym łóżku, z czego nie jesteśmy do końca zadowoleni....
nie mielibyśmy nic przeciwko gdyby nie to, że zazwyczaj lokuje swoje wielkie dupsko na naszych poduszkach :roll:

ale ma też to Kocisko i swoje zalety :) wszystkie muchy tudzież inne tego typu kreatury są skrupulatnie wyłapywane i konsumowane, więc nic nas nie gryzie po nocach :mrgreen:
Obrazek
...w pogoni za niedoścignionym...

kinjeloo

 
Posty: 72
Od: Pt lip 09, 2010 13:22

Post » Sob sie 07, 2010 10:24 Re: Leon - duże rude adoptowane z Animalii :)

Lubi chłopak świeże białko. :lol: Długo tak pozwala się głaskać? Czy to może kotu w główce się już poukładało? :lol:

grajda

 
Posty: 2469
Od: Pt mar 13, 2009 9:06

Post » Sob sie 07, 2010 10:34 Re: Leon - duże rude adoptowane z Animalii :)

pozwala dopóki leżymy nieruchomo, ale ucieka jak tylko ktoś wykona jakiś gwałtowniejszy ruch :)
Obrazek
...w pogoni za niedoścignionym...

kinjeloo

 
Posty: 72
Od: Pt lip 09, 2010 13:22

Post » Czw sie 12, 2010 18:08 Re: Leon - duże rude adoptowane z Animalii :)

Tak robię, jak Dużego nie ma w łóżku.. a Duża jest sama :twisted:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
...w pogoni za niedoścignionym...

kinjeloo

 
Posty: 72
Od: Pt lip 09, 2010 13:22

Post » Sob sie 21, 2010 6:59 Re: Leon - duże rude adoptowane z Animalii :)

Witajcie,
jeszcze wczoraj było wszystko ok, a dzisiaj Leon ma tak spuchnięte prawe oko, że w ogóle się nie otwiera. Nie ropieje ani nie łzawi ale wygląda brzydko, a kot jest osowiały, wyraźnie źle się czuje. Planuję zaraz około 9 pojechać do kliniki na skrzyżowaniu naramowickiej i serbskiej (Poznań), przyjmuje tam dr Gołańczyk.
Ktoś ma jakiś pomysł co to może być? Kot jest niewychodzący i na pewno nic go nie użądliło, ani nic w tym stylu.


edit:
właśnie wróciliśmy. Leon dostał dwa zastrzyki w dupala, bo opuchlizna jest duża, ale nie umiem rozszyfrować jakie to były leki. Poza tym Dicortineff-Vet do oczka, zakraplać dwa razy dziennie. I gdyby przez trzy dni nie zeszło, mamy wrócić do przychodni.
Pani doktor podejrzewa jakieś ukąszenie, albo uraz mechaniczny, bo zęby i uszy są ok.
Obrazek
...w pogoni za niedoścignionym...

kinjeloo

 
Posty: 72
Od: Pt lip 09, 2010 13:22

Post » Sob sie 21, 2010 13:07 Re: Leon - duże rude adoptowane z Animalii :)

Leon (Lasher) ,gdy był u mnie też miał problem z oczami. Było podejrzenie chlamydii. Jest wpis w książeczce zdrowia czym był leczony.Maść , którą zastosowała wetka była bardzo skuteczna.Zdrówka koci rozbójniku. :1luvu:

grajda

 
Posty: 2469
Od: Pt mar 13, 2009 9:06

Post » Sob sie 21, 2010 15:17 Re: Leon - duże rude adoptowane z Animalii :)

no to myślę, że powinna to nasza wetka zauważyć. Kurczę, to trochę się zaczęłam bać, bo to cholerstwo się przenosi na ludzi...
a kot zostaje nosicielem..

nonic,trzeba myćręce
Obrazek
...w pogoni za niedoścignionym...

kinjeloo

 
Posty: 72
Od: Pt lip 09, 2010 13:22

Post » Sob sie 21, 2010 22:16 Re: Leon - duże rude adoptowane z Animalii :)

Nie martw się , nic na siebie nie przeniosłam , ani inne koty nie zaraziły się. Sprawdź, proszę zapis w książeczce. Tam wszystko było zapisywane. Rudzielce z reguły mają wrażliwe oczka.Napisz , czy jest poprawa. Będę czekała na wieści. :1luvu:

grajda

 
Posty: 2469
Od: Pt mar 13, 2009 9:06

Post » Nie sie 22, 2010 11:38 Re: Leon - duże rude adoptowane z Animalii :)

Dzisiaj z kotem już o wiele lepiej, a dowodem na to są pogryzione po raz kolejny ręce Dużego :twisted: Rudy wraca do normy, jednym słowem. Oko już nie jest spuchnięte, tylko przymknięte i lekko ropieje.
Zakraplamy dwa razy dziennie, bez większych kłopotów - TŻ unieruchamia grubego, ja otwieram oko i wkraplam. Po tym następuje oczywiście Obraza Wielkiego Majestatu,ale na krótko :)

Tak wygląda:
Obrazek

A to dla poprawienia humoru :)
Obrazek
Obrazek

Poza tym Rudy zyskał nowy przydomek: Jurand ze Spychowa :mrgreen:
Obrazek
...w pogoni za niedoścignionym...

kinjeloo

 
Posty: 72
Od: Pt lip 09, 2010 13:22

Post » Nie sie 22, 2010 15:17 Re: Leon - duże rude adoptowane z Animalii :)

Silna bestia z niego! Rzeczywiście upasł się. :lol: Pięknie prezentuje swoje uzębienie. :ryk: Ważne , że szybko się leczy. :1luvu: Głaski dla łobuza.Zdjęcia śpiącego Leona to dla mnie nowość. Przecież on ciągle czuwał i drażnił inne koty.

grajda

 
Posty: 2469
Od: Pt mar 13, 2009 9:06

Post » Pon wrz 06, 2010 14:29 Re: Leon - duże rude adoptowane z Animalii :)

Co takiego wywinął Leon , że jego pani nic nie pisze? :ryk:

grajda

 
Posty: 2469
Od: Pt mar 13, 2009 9:06

Post » Pon wrz 06, 2010 16:07 Re: Leon - duże rude adoptowane z Animalii :)

hahahah, skąd wiadomo, że coś wywinął? :)
Duża nic nie pisała bo się szkoliła w delegacji,ale już jest!

A co odwalił Kot..myślę, że najlepszą odpowiedzią będzie ten oto film:

http://img824.imageshack.us/img824/8454/wideo0034m.mp4

bez zbędnego komentarza :twisted:
Obrazek
...w pogoni za niedoścignionym...

kinjeloo

 
Posty: 72
Od: Pt lip 09, 2010 13:22

Post » Pon wrz 06, 2010 16:13 Re: Leon - duże rude adoptowane z Animalii :)

o, macie kur
kury chyba?
;)

Jak długo szkoliliście Leona do tej sztuczki?

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 06, 2010 21:05 Re: Leon - duże rude adoptowane z Animalii :)

Jego nie trzeba było szkolić.On rozrabianie ma" we krwi". To chyba była radość z powrotu Dużej. :ryk:

grajda

 
Posty: 2469
Od: Pt mar 13, 2009 9:06

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Google [Bot] i 61 gości