» Nie gru 07, 2008 17:57
Dobrze teraz poważnie, Kya daj znać jak zareagował na spacer po przedpokoju?
Dawajcie kobity rady, piszcie jak czegoś się dowiecie, czegokolwiek co może pomóc Kya i norkowi. Minęło 2 tyg, a zmiany w zachowaniu kotka są minimalne!!! Kya robi wszystko co może zeby go choć troche zainteresować światem zewnętrznym, światem "pozaklatkowym". U weta wyglądało tak jak to opisała, na początku tylko strach w jego oczach i cisza przed burzą a jak tylko igła zbliżyła się do jego łapki obudził się w nim prawdziwy dziki kocur, takich dżwięków niepowstydziłby sie nawet kuguar!!!!!!!!! I właściwie nie w tym tkwi problem, Każda z nas była już u weta podrapana i pogryziona, ale te zastrzyki rozkurczowe pomagają i mały się przebudził, troche pobawił przez pare godzin pozwolił sobie na bycie małym kociakiem...........
Ostatnio edytowano Nie gru 07, 2008 21:55 przez
dominikanna1, łącznie edytowano 1 raz