Klub kotów wychodzących pod nadzorem (na smyczy). Zapraszamy

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto lip 04, 2006 9:20

a, chyba, ze tak, Iwan gorace godziny na szczęście przesypia, choć zaraz bedziemy się pakować i jedziemy w odwiedziny :)
Obrazek Zapraszamy na bloga!

iceangel

 
Posty: 2382
Od: Pt lut 03, 2006 15:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 04, 2006 10:49

my wychodzimy zawsze wieczorem, ostatnio nasze wyjścia zaczynają się po 19, po 20, czasem nawet o 21:30. :)
jest fajnie chłodno wtedy ;)
Obrazek
Obrazek
Wątek Tatry
GG: 1563773

enduro

 
Posty: 3577
Od: Sob wrz 10, 2005 22:43
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto lip 04, 2006 14:27

my własnie wrocilismy z 20. minutowego spaceru. Dopadły nas dzieci, a nie uwierza ze taki mały "uwaga gryzie i drapie". Wyrwalismy im sie, a właśnie dziewczynki stwierdzily ze Leon pachnie czekoladom, chociaz ja czuje od niego jedynie karme :lol:
Obrazek

poolka

 
Posty: 49
Od: Wto cze 06, 2006 9:46

Post » Wto lip 04, 2006 14:30

poolka pisze:my własnie wrocilismy z 20. minutowego spaceru. Dopadły nas dzieci, a nie uwierza ze taki mały "uwaga gryzie i drapie". Wyrwalismy im sie, a właśnie dziewczynki stwierdzily ze Leon pachnie czekoladom, chociaz ja czuje od niego jedynie karme :lol:


może to karma czekoladowa :lol: :?: :wink:
Obrazek
Obrazek
Wątek Tatry
GG: 1563773

enduro

 
Posty: 3577
Od: Sob wrz 10, 2005 22:43
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto lip 04, 2006 14:31

poolka pisze:my własnie wrocilismy z 20. minutowego spaceru. Dopadły nas dzieci, a nie uwierza ze taki mały "uwaga gryzie i drapie". Wyrwalismy im sie, a właśnie dziewczynki stwierdzily ze Leon pachnie czekoladom, chociaz ja czuje od niego jedynie karme :lol:


Moja córeczka też myślała że małe kotki i pieski to takie fajne.
Poszliśmy do znajomych i był szczeniak ,córka wróciła zła i smutna,bo jak taki mały i ładny a tak gryzie.
Odrazu doszła do wniosku ,że najlepszy kot dorosły.

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro lip 05, 2006 13:17

Niedawno wróciłam do domu ze sklepu i kupiłam szeleczki. Czarne trixie bez paska po brzuchem. Luna była senna więc zajęłam ją zabawą, a moja mama miarą krawiecką odmierzyła ile ma na szyji i brzuszku i uregulowała. Luna leżała i patrzyła co robimy. Potem założyłyśmy jej je i nie było zadnej reakcji 8O poleżała chwile, a potem wstała i pospacerowała po mieszkaniu. Poszła coś zjeść itd. Dopiero kiedy położyła się w transporterku, żeby się zdrzemnąć to przeszkadzały jej w myciu więc zdjęłam. Myślałam, że bedzie się kładła na ziemi i nie zrobi ani kroku, a ona nawet nie zwróciła na nie uwagi. Potem poćwiczymy z smyczą :D
Dżes Obrazek Bongo

all

 
Posty: 297
Od: Śro maja 03, 2006 20:20
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro lip 05, 2006 13:22

all pisze:Niedawno wróciłam do domu ze sklepu i kupiłam szeleczki. Czarne trixie bez paska po brzuchem. Luna była senna więc zajęłam ją zabawą, a moja mama miarą krawiecką odmierzyła ile ma na szyji i brzuszku i uregulowała. Luna leżała i patrzyła co robimy. Potem założyłyśmy jej je i nie było zadnej reakcji 8O poleżała chwile, a potem wstała i pospacerowała po mieszkaniu. Poszła coś zjeść itd. Dopiero kiedy położyła się w transporterku, żeby się zdrzemnąć to przeszkadzały jej w myciu więc zdjęłam. Myślałam, że bedzie się kładła na ziemi i nie zrobi ani kroku, a ona nawet nie zwróciła na nie uwagi. Potem poćwiczymy z smyczą :D


I super kot spacerowy :D
Te trio-szyrletki tak mają :wink:

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro lip 05, 2006 13:59

Nie jestem "mama" wychodzacego kota, ale z uwaga podczytuje ten watek, bo jeden z moich kotow zachowuje sie wlasnie tak, jak ten opisany przez Pisiokota na pierwszej stronie.
Przywiezlismy 2 lata temu dwoch braci. Jeden jest typowym domatorem: tylko jedzonko, głaski, zadnych obcych w domu i zadnych wyjsc. Drugi urzadza takie jeki i awanturki, ze juz nie wiem co robic... Kazde otwarcie drzwi na klatke to jego ucieczka, potrafi o 2 w nocy miauczec zeby go wypuscic choc na korytarz. Wyjscie na balkon juz mu nie wystarcza. Borykam sie z myslami zeby zaczac go wyprowadzac na smyczy ale boje sie, czy nie bedzie to dla niego za duzy stres i czy nic mu sie nie stanie. W koncu dwa lata tylko w domu (dwa wyjscia do weta)... Wiem, ze przesadzam ale nie moge miec dzieci i te koty sa dla mnie całym zyciem. Ech nielatwo byc mama kocia :wink:
BTW Sorki, za przynudzanie :oops:

Ata

 
Posty: 323
Od: Sob lip 03, 2004 20:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 05, 2006 14:57

Dwa wyjścia do weta? To tak jak by raz na rok... Dziwnie, ja mam odrobaczanie Lunki co pół roku... Ale nieważne.
Jak już masz problemy z kotem, że ci miauczy to chyba warto by z nim wychodzić bo trzeba się liczyć, że potem sie o to domaga.
A co do stresu dla kota to takie coś nie istnieje. Trzeba wybrać odpowiednie miejsce z którym po jakimś czasie się oswoii i nie ma, żadnego problemu.
Jedyny problem to czy dasz rade sprostać takiemu obowiązkowi?
Dżes Obrazek Bongo

all

 
Posty: 297
Od: Śro maja 03, 2006 20:20
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro lip 05, 2006 15:16

all pisze:Dwa wyjścia do weta? To tak jak by raz na rok...


Zamawiam wizyty domowe :wink:

Ata

 
Posty: 323
Od: Sob lip 03, 2004 20:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 05, 2006 15:19

Przyznam się do bicia, że nie byłem wczoraj z Tatrą na spacerze :oops:
Byłem długo na dworze, wróciłem mocno "zmęczony" no i już nie miałem sił ;)
Dzisiaj nadrobimy wieczorem dłuższym spacerkiem :twisted:
Pozdrawiamy ;)
Obrazek
Obrazek
Wątek Tatry
GG: 1563773

enduro

 
Posty: 3577
Od: Sob wrz 10, 2005 22:43
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro lip 05, 2006 15:47

tak swoja droga enduro to kobiete z kotem na smyczy to ja sobie wyobrazam, ale mezczyzny za nic nie moge. :roll: Przepraszam za dyskryminacje :wink:
Obrazek

poolka

 
Posty: 49
Od: Wto cze 06, 2006 9:46

Post » Śro lip 05, 2006 15:50

poolka pisze:tak swoja droga enduro to kobiete z kotem na smyczy to ja sobie wyobrazam, ale mezczyzny za nic nie moge. :roll: Przepraszam za dyskryminacje :wink:



przyzwyczaiłabyś się do tego widoku, gwarantuję ;)
Obrazek
Obrazek
Wątek Tatry
GG: 1563773

enduro

 
Posty: 3577
Od: Sob wrz 10, 2005 22:43
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro lip 05, 2006 16:03

my właśnie wróciliśmy z odwiedzinek, ależ dziś gorąc, cała trójka ledwo żyje, potem wstawie zdjęcia.

Ato, spacer z kochajacym właścicielem nie jest dla kota stresem tylko przyjemnością. Skoro podczytujesz wątek, to znasz zasady dla początkujących. Sądzę, że warto sprawić frajdę sobie i kotu. Ważne, by był zaszczepiony, odrobaczony i zabezpieczony przed kleszczami.
Obrazek Zapraszamy na bloga!

iceangel

 
Posty: 2382
Od: Pt lut 03, 2006 15:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 05, 2006 16:15

enduro pisze:
poolka pisze:tak swoja droga enduro to kobiete z kotem na smyczy to ja sobie wyobrazam, ale mezczyzny za nic nie moge. :roll: Przepraszam za dyskryminacje :wink:



przyzwyczaiłabyś się do tego widoku, gwarantuję ;)


Mój TŻ i tata sie zapierlali że z kotem na sznurku nie będą chodzić jak w "Samych Swoich" :lol:
Ale kiedy kotka prosi i patrzy w oczy nie moga sie oprzeć.
U nas na osiedlu nie ma kotów na smyczy ,wiec wzbudzamy zaainteresowanie przechodniów 8O
Czasami sie boje że ktoś przez nas spadnie z rowera.
Mój syn i córka chętnie chodza z kotka na smyczy.
A najładniej wyglada z córcią ,zestawienie super mała blondyneczka i triocolorka na smyczy :lol:

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Hana i 214 gości