Śliczna kotka-po sciągnieciu szwów musi opuścić nasz dom:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 05, 2007 18:34

Mordki cudne, pięknie pijecie. Patrząc na rude plamki
na pyszczku znajdki mamy pewne podejrzenia,
czy to nie jest dziewczynka.
Trzeba sprawdzić, czy ma damskie czy męskie skarpetki. :wink:

Obrazek Obrazek Obrazek

Dla porównania Thorkaciątka w wieku 2 tygodni.
od lewej: Alba, Alga, Alta (Chomisia).

I jeszcze zdjęcia z mamusią
1. tuż po urodzeniu
2.w wieku 2 miesięcy

Obrazek Obrazek

Takich rozmiarów i wam życzymy.

Thorkatt

 
Posty: 17122
Od: Czw sty 04, 2007 23:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 05, 2007 21:58

Thorkatt pisze:Mordki cudne, pięknie pijecie. Patrząc na rude plamki
na pyszczku znajdki mamy pewne podejrzenia,
czy to nie jest dziewczynka.
Trzeba sprawdzić, czy ma damskie czy męskie skarpetki. :wink:

Obrazek Obrazek Obrazek

Dla porównania Thorkaciątka w wieku 2 tygodni.
od lewej: Alba, Alga, Alta (Chomisia).

I jeszcze zdjęcia z mamusią
1. tuż po urodzeniu
2.w wieku 2 miesięcy

Obrazek Obrazek

Sprawdziłam: chłopczyk :D

Twoje słodkie kobitki sa piekne :1luvu:

Rudziaszek w ciągu dnia zjadł ok. 25 gram mleczka z conv :P wiec jutro braknie podziałki :lol:
Tygrynio papusia az uszka falują.
Mamusia troskliwie dba o dwa z wielką miłością, a jak mrrruczy :love:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto cze 05, 2007 22:41

Łooo matko, piękny rudy chłopak!!! A jakie piękne pasiasto-bure burasiątko. O, jaka zakochana jestem <nie ma takiej ikony>...
Marcelibu
 

Post » Śro cze 06, 2007 7:03

Jestem zmartwiona :(
Rudziaszek dzisiaj waży 139 gram, on taki szkielecik :cry: :( a Tygrysek 280 gram 8O
Wczoraj obaj dostali prawie 20 ml z butli, dzisiaj Rudziaszek się drze, wcisnęłam 2 pipetki.
Naciskałam cycusie, mleko jest.
W takim razie dlaczego Rudziaszek nie przybrał na wadze?
Jaka jest tego przyczyna? Jakieś wady?

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro cze 06, 2007 7:09

Jadziu, on może być za słaby by mocno ciągnąć. Wbrew pozorom maluch musi sie nieźle napracować, by wyssać odpowiednią porcję mleka. Może być tak, że `zajada` pierwszy głód, a potem nie ma siły i zasypia. A to nie wystarczy by przybierał na wadze.

Faktycznie rozpiętość wagowa między maluchami troszkę duża, ponad dwa razy.

Staraj się go traktować, jak malucha bez matki, czyli po prostu dokarmiać co dwie, trzy godziny odpowiednia porcja mleka. Jeśli będzie przestawał pić, dostawiaj mu butle troszkę na siłę. Powinno mu pójść łatwiej, bo z butli nie musi się tak napracować.

Wady to ostatnia rzecz, o której powinnaś teraz myśleć.
Może wet by sprawdził, czy sie nie zatkał [ale w sumie czym miałby się zatkać, skoro jest przy matce?]? Nie wiem, tak tylko gdybam....

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro cze 06, 2007 7:09

Pamiętając o tym co sie stało z jego rodzeństwem myślę, że nie można tego wykluczyć. Trzymam kciuki aby wszystko było dobrze.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 06, 2007 7:16

Przybrał 2 gramy. A może zrobił siuu i qupkę, to też waży.
Chyba nie możesz porównywać wizualnie dwóch maluszków, bo Tygrynio od początku jest prawie dwa razy większy, to kociątka z dwóch miotów, z dwóch różnym mam i tat.
Gdyby porównać Rudziaszka z maluszkiem, który odszedł, to dopiero byś widziała różnicę, to tamtem był tyci tyci i chudziutki, Rudziaszek przy nim to ho, ho....
Ciumka, ssie, oczka otwarte, a jak się zachowuje?
Tygrynio w istocie przybiera dużo i jest na prostej, Rudziaszek potrzebuje może siły rozpędu.
To tak na gorąco, też się martwię :(
A może go zostawić tylko na maminym cycu, jeżeli woli od butelki?
Nie wiem, nie wiem, myślę....
dopisuję: w międzyczasie napisąła Agn, że z butli mu lżej. Może tak, ja się nie znam, tylko tu gdybam :roll:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19204
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro cze 06, 2007 7:24

Obawy chyba są słuszne, jeśli pomyśleć o jego rodzeństwie. Też mi się zdaje, że trzeba go dokarmiać i to porządnie, żeby nabrał sił i nie przestał walczyć.

Jadziu, kciuki są ogromne :ok: :ok: :ok:

Niech ktoś się jeszcze wypowie, gdzie są dzielne kocie mamy???
Obrazek

Colas

 
Posty: 1233
Od: Śro lip 20, 2005 8:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 06, 2007 7:28

Jadziu, podczytuję wątek:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=61131

może tu znajdzeisz jakieś podpowiedzi (np. mleko podawane na wnętrzu dłoni???)
Obrazek

Colas

 
Posty: 1233
Od: Śro lip 20, 2005 8:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 06, 2007 7:38

Agn pisze:Jadziu, on może być za słaby by mocno ciągnąć. Wbrew pozorom maluch musi sie nieźle napracować, by wyssać odpowiednią porcję mleka. Może być tak, że 'zajada' pierwszy głód, a potem nie ma siły i zasypia. A to nie wystarczy by przybierał na wadze.

Faktycznie rozpiętość wagowa między maluchami troszkę duża, ponad dwa razy.

Staraj się go traktować, jak malucha bez matki, czyli po prostu dokarmiać co dwie, trzy godziny odpowiednia porcja mleka. Jeśli będzie przestawał pić, dostawiaj mu butle troszkę na siłę. Powinno mu pójść łatwiej, bo z butli nie musi się tak napracować.

Wady to ostatnia rzecz, o której powinnaś teraz myśleć.
Może wet by sprawdził, czy sie nie zatkał [ale w sumie czym miałby się zatkać, skoro jest przy matce?]? Nie wiem, tak tylko gdybam....


Chyba tak jest, bo przy butli po paru łyczkach zasypia i wypuwa smoczek, nawet jeśli przy najmniejszym wysiłku mleczko leci.

Chyba zaczne go dokarmiać regularnie, bo zostawiony tylko przy maminym mleku nie bedzie przyrostu wagi, tak myslę.
Tylko,ze on ma gdzieś smoczek :(

Colas, on chyba za maleńki na Mamucikowy patent :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro cze 06, 2007 7:48

Jadziu, jak on ma smoczek gdzieś, to kiedy zaśnie obudź go po pół godzinie i dokarm kolejną porcją, bo u niego `na żądanie` to może być za rzadko. I mleko rozrabiaj ciut gęstsze. Tylko nie za bardzo, bo wtedy pojawiają się zaparcia.

I coś mi umknęło z tym `dwoma miotami, o których pisze Czitka. :oops:

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro cze 06, 2007 8:21

Może spróbuj na strzykawkę nałożyć kawałak wentylka, jest malutki jak cycuszek matki, a po wygtowaniu dosyć miękki. Moja koleżanka tak wykarmiła swojego maluszka, którego matka odrzuciła.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Śro cze 06, 2007 8:38

On powinien przyzwyczaić sie do picia z butelki. My z Hakerem przez pierwsze dni też się męczyliśmy, ale jak już zachwycił to wybijał wszytko.
Przez pierwsze dni pocumkał troszkę i usypiał, ale konsekwentnie co 2 godziny mu podawałyśmy smoka i zachwycił. Przez pierwsze 3-4 dni nic innego nie robiłam tylko podgrzewałam mleko.
Trzymam kciuki.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro cze 06, 2007 11:38

Rudziaszek chciał czy musiał wypić ze strzykawki 8 ml. Padł jak piesek Pluto 8) Zasnął mi na rękach.
On chyba z tych słabych ciumkaczy :(
Nic to, co 2 godz. dostanie po 8 ml, może za dużo?
Butlę oczywiście nie odpuszczę, strzykawka to ostateczność.
Za chwile jade do wet, porozmawiam o Rudziaszku.

A Tygrynio od dzisiaj sam sie myje :P Pysiaczek, łapuńki i koloratkę wylizywał, ale cudny widok, taki maleńki smoczek :love:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro cze 06, 2007 11:52

Nie 8 ml będzie dobrze.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 97 gości