Zu i Mru - duetu już nie będzie... :-(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 29, 2008 15:40

Chyba jeszcze nie czytałam, ale poczytam później, teraz lecę teraz do domu, bo jeszcze Mru z nudów pożre Zu :wink:

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Pon wrz 01, 2008 9:11

Ewutek pisze:Co do kotów wychodzących to zakładam, że przewertowałaś już ten wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=26742

Ależ mi opasłą lekturę podrzuciłaś :twisted:
Właśnie czegoś takiego szukałam i nie mogłam znaleźć. :? Dzięki :!:

Na razie Zu nie wychodzi wcale. Tydzień temu płakała strasznie pod drzwiami, choć z powodu choroby ledwo się na nogach trzymała. A teraz wygląda na pogodzoną z losem... Apetyt już jej wrócił i to podwójny :twisted: i trafia bezbłędnie do kuwety. Może obędzie się bez wypuszczania w przyszłości...? Zobaczymy jak to będzie się układać.

Co do Mrucha, to na razie nie potrafię mu odmówić. On jest taki szczęśliwy na dworze jak ma np. możliwość wytarzania się w ziemi... Ostatnio preferuje mieszankę piasku z cementem... :evil: (Może poświęce się i postawię mu pudełko z taką mieszanką w domu...)
Ale założyłam szlaban na nocne eksapady. Po kolacji - wychodzenia nie ma, i żadne wycie nie pomoże :evil:
Mruchu (w odróżnieniu od Zuzy), często przybiega na wołanie, ale nie zawsze. Wprowadziłam smakołyki w nagrodę (dzisiaj dopiero przeczytałam, że inni też tak robią...) Mam nadzieję, że nasz łakomczuszek szybko dojdzie do wniosku, że nie warto oddalać się od domu...

Lecę czytać dalej. Całkiem możliwe, że u nas też się uda się uszczelnić ogrodzenie ogródka (nawet nie wiedziałam, że można) i przyznam, że ten pomysł wydaje mi się lepszy niż woliera...

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Wto wrz 02, 2008 9:03

Zdarzyła się nam piękna chwila :D :
Obrazek

Tylko Największy przeszkadzał. Bo on niestety nie rozumie, że bez % też może być przyjemnie... :twisted:
Obrazek

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Wto wrz 02, 2008 16:45

:D
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Wto wrz 02, 2008 17:42

Trucia-mama pisze:

Obrazek


ło matko!!!
Nie zaglądałam do wątku bo nie było dość długo świeżych info o kociastych ale normalnie szok!!! :twisted:
kawał chłopa się z tego Mru zrobiło... na dodatek widać już pełnoletni ;)

CUDNE :) :1luvu:
no i trzymam kciuki za ZU!
Obrazek Obrazek

evalla

 
Posty: 3605
Od: Pon lis 05, 2007 19:46
Lokalizacja: Ostróda / Warszawa

Post » Nie wrz 21, 2008 9:33

Mój kochany Mruczuś :1luvu: :love: :1luvu:

Młody jest jeszcze głupiutki i ja nie ryzykowałabym z jego wypuszczaniem. :?


Bardzo za nim tęsknię.. :cry:

Kociareczka

 
Posty: 3133
Od: Pon mar 13, 2006 12:44
Lokalizacja: Warszawa - Praga Północ

Post » Pon wrz 29, 2008 12:30

Przez nasz dom przeszło tornado kociego fatum. Zabrało Zuzkę. :cry: :cry: :cry: Wyszarpało Mru... :cry:

Powoli dochodzę do siebie, sprzątając dwutygodniowe zaległości.

Dzisiaj dotarł Faliway, który miał pomóc futrom pogodzić się ze sobą i z zamknięciem...

Pewnie i tak włączę, bo Mru chyba nie czuje się zbyt dobrze, jako jedyny przedstawiciel swojego gatunku uwięziony w naszym domu. Zaglądał kilka razy pod wannę, gdzie spędzała swoje ostatnie chwile w naszym domu Zuzka...

Zuzka okazała złe samopoczucie w poniedziałek, w sobotę nie dała już rady walczyć dalej.

Mruś zachorował w środę na krwotoczne zapalenie pęcherza. Przeszedł cewnikowanie i od czwartku codziennie jest nawadniany podskórnie. W sobotę i niedzielę wyglądał dużo lepiej. Dzisiaj miał być ostatni raz nawadniany. Tymczasem ma chyba gorączkę. Zaraz będę mierzyć i dzwonić do dr Ławeckiego. :(

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Pon wrz 29, 2008 13:03

Temp na jednym termometrze: 37,4 na drugim 37,2.
Mruś mierzenie zniósł ze stoickim spokojem, następnie udał się do kuwety i ze spokojem powrócił za tapczan.
Dr Ławecki się zmartwił temperaturą. Zalecił badanie krwi, głównie biochemia nerkowa oraz powrót do pełnej dawki nawadniania, czyli 250 ml.
Wczoraj Mru wyglądał tak dobrze, że postanowiliśmy powoli obniżać i dostał tylko 175 ml...
:cry:

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Pon wrz 29, 2008 13:08

Ojej... :( Współczuję.



Kciuki za Mru!
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 29, 2008 13:25

o rany :( co sie stalo Zu?
przykro bardzo

juz doczytalam :(

['] ['] [']

*******

Mru walcz! :ok:
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Pon wrz 29, 2008 20:28

Wróciliśmy od weta. Mruchu dostał kroplówę 250 ml, antybiotyk i p/krwotoczny. W czasie kroplówki spokojnie leżał mi na kolanach.
Pobraliśmy krew, choć nawet przy jego temperamencie nie było to łatwe i przy okazji zostałam podlana...
Morfologia jest zła: anemia, mało płytek...
Najważniejsza jest biochemia, a na nią musimy poczekać do rana.

A tymczasem Mru chce tylko spać. Nawet wołowinka podsunięta pod nosek nie robi najmniejszego wrażenia. Ani mierzenie temp - ciągle 37,4.
:cry: :cry: :cry:
Zrobiłam termofor, przykryłam.

Jutro z wynikami ruszymy do dr Popławskiego.

Mruchu, nie wygłupiaj się, proszę :cry: :cry: :cry:

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Pon wrz 29, 2008 21:05

Może Mru się też czymś struł? Skąd nagle to zapalenie pęcherza? U ludzi to wiem, ale u kota to jakoś nie pasuje mi "łapanie wilka" od zimnej ziemi.

Ewutek

 
Posty: 1446
Od: Wto wrz 04, 2007 17:48
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon wrz 29, 2008 21:18

Niestety, podobno często się przydarza kocurkom. Inaczej nazywa się to SUK. Przyczynami mogą być bakterie, kryształy lub ...przyczyny nieokreślone, w tym stres...
Mrucha oglądał w czwartek dr Ławecki i nie miał wątpliwości.

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Pon wrz 29, 2008 21:26

No nie. Mruchu chyba naprawdę się wygłupia. Właśnie uzyskałam telefonicznie wyniki biochemii.

Z rozszyfrowaniem dwóch wskaźników mam kłopot:

ALP 10 u/l
bilurbina 4,6 umol/l

Reszta w normie:

AspAT 27 u/l (6-44)
ALAT 67 u/l (20-107)
amylaza 704 u/l (do 1000)
glukoza 8,1 mmol/l (5,6-7,3) troszkę wysoka...
kreatynina 94,2 umol/l (88,4-159)
mocznik 10,7 mmol/l (4,15 - 11.62)

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Pon wrz 29, 2008 21:33

Przyglądam się morfologi. Nasz wet się nie przejął ale mi osobiście część parametrów wydaje się tragiczna:

RCB 1,91 (5-10)
HGB 2,8 (8-15)
HCT 7,78 (24-45)
PLT 200 (300-800)
MPV 9,7 (12-17)

reszta w normie.

Zu miała morfologię na początku września i była super!...

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 119 gości