Miałam 11 dni i umarłam...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 01, 2009 19:58 Re: Miałam 11 dni i umarłam...

Podczytywałam.
U mnie tak odeszła Bebe, podobno był to skręt jelit, była starsza od Szarlotki. Brak kupy, szybki oddech, odwodnienie. Potem malutki Silky. Współczuję Ci bardzo, wiem co to znaczy.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Wto wrz 01, 2009 19:59 Re: Miałam 11 dni i umarłam...

Strasznie mi przykro Fionko. :cry: :cry: :cry:
Malusia wróci. Wrócii do Ciebie na pewno.
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto wrz 01, 2009 20:10 Re: Miałam 11 dni i umarłam...

A od czego kociak może dostac skretu jelit ?? I co można zrobić a racze jak pomoc takiemu kotu ?? Bo u psów to się taka rurke wkłada ale to w przypadku skretu zołądka...
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Wto wrz 01, 2009 20:13 Re: Miałam 11 dni i umarłam...

biedna kicia
[']
Obrazek

kotilisek

 
Posty: 676
Od: Pt gru 12, 2008 16:48
Lokalizacja: wieś k/Bydgoszczy

Post » Wto wrz 01, 2009 20:25 Re: Miałam 11 dni i umarłam...

Przykre :( Ale nie można wykluczyć, że powodem tego co sie stało mógł być uraz- wg mnie psina która wylizywała Szarlosie była za duża- a maleństwo kruchutkie. Pełne jelitka jedzenia i jedno mocniejsze liźnięcie mogło spowodować problemy :(
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Wto wrz 01, 2009 20:54 Re: Miałam 11 dni i umarłam...

Sekundowałam malutkiej, miałam nadzieję, że uda się, że pięknie wyrośnie. A tu... :placz: :placz: :placz:
fiona, bardzo, bardzo współczuję...

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto wrz 01, 2009 21:00 Re: Miałam 11 dni i umarłam...

Fiona, nie wiem co było przyczyną odejścia Szarlotki:(. Bebe przestała jeść, miała bardzo skrócony oddech, nie robiła kupki. Weterynarz na dyżurze nocnym stwierdziła u niej "ostry brzuch", prawdopodobnie skręt lub wgłębienie jelita. Jako chory pięciotygodniowy kociak nie miała szans na przeżycie operacji. Ja podejrzewam, że miało to związek z odrobaczeniem, moja weterynarz twierdzi inaczej. Nie jest się w stanie takiego stanu przewidzieć i chyba nie można temu zapobiec. Byc może u Szarlotki też coś podobnego się stało, ale to gdybanie. Silky z kolei był najmniejszym kociakiem z miotu, który przygarnęła kotka po śmierci Bebe. W ogóle się praktycznie nie rozwijał, pomimo próby karmienia odszedł. Może miał jakieś wady? Szkoda kociaków, ale są granice, których nie uda nam sie pokonać, jeśli chodzi o pomaganie kotkom. Bardzo mi przykro.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Wto wrz 01, 2009 21:27 Re: Miałam 11 dni i umarłam...

bardzo wspolczuje, podczytywalam watek i bylam pewna ze malutka wyrosnie na piekna kocice..
mi tez niedawno umarla Zabcia tez na moich rekach, nie ma jej 7 tygodni moja pierwsza kicia tymczasowa
juz tyle czasu minelo a ja jeszcze jak to pisze to placze....
19.07.2009 Żabenko moja [*]

asiula_7

 
Posty: 132
Od: Czw cze 25, 2009 16:06
Lokalizacja: Miasto Kotow

Post » Wto wrz 01, 2009 21:39 Re: Miałam 11 dni i umarłam...

Siedzę i ryczę...
Dlaczego ten świat jest taki cholernie niesprawiedliwy dla najbardziej kruchych istot i dla najlepszych ludzi?!!!
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Wto wrz 01, 2009 21:59 Re: Miałam 11 dni i umarłam...

Fiona przykro mi też śledziłam ten wątek, życzę ci żeby Szarlotka wróciła do Ciebie w postaci innego kotka, trzymaj się :cry:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto wrz 01, 2009 22:25 Re: Miałam 11 dni i umarłam...

Bardzo ci wspułczuje.
Czytajac ten wotek przypomiał mi sie mój miot z niemal z przed roku.
Moje malenstwa odchodziły jeden po drugim na moich oczach a ja nic nie mogłam poradzic, mimo ze je karmilam.
Słuchaj mógl miec problrmy z przyswajalnosca mleka. Nie dalej jak w poniedzałek umarł mi na to 7 dniowe kocie.
Calina*PL

cami322

 
Posty: 484
Od: Pon mar 02, 2009 20:50
Lokalizacja: Elblag

Post » Wto wrz 01, 2009 22:47 Re: Miałam 11 dni i umarłam...

:cry:


Fiona ona wróci.


Ja też czekam niecierpliwie na powrót jednego starego, burego kota :(

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 02, 2009 9:31 Re: Miałam 11 dni i umarłam...

Anuk pisze:Siedzę i ryczę...
Dlaczego ten świat jest taki cholernie niesprawiedliwy dla najbardziej kruchych istot i dla najlepszych ludzi?!!!

Właśnie :cry: :cry: :cry:
fiona, bardzo Ci współczuję.
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Śro wrz 02, 2009 11:29 Re: Miałam 11 dni i umarłam...

Kiedy przeczytałam na dogo, miałam wrażenie, że cos mi się poplatało, że niemożliwe, że to nieprawda ... czytałam drugi, trzeci, n-ty raz i powoli dotarło, że Szarlocia odpełzła sobie do nieba. Że żadne choróbsko juz jej nie skrzywdzi. Żal, straszny żal. Dlaczego nie umiemy naprawiać tych malunich ciałek ...... :cry: Fiono, jeszcze raz bardzo Ci dzięujemy za Twoje serducho. Gdyby nie Ty, nie poznałaby ciepła, pełnego brzuszka. Teraz jest z Tobą, głęboko, bezpiecznie w sercu.
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Śro wrz 02, 2009 11:50 Re: Miałam 11 dni i umarłam...

Serdecznie Ci wspolczuje...

[']
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ametyst55, Google [Bot], puszatek i 1498 gości