Abraksas, nie udało się, umarł.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 10, 2007 17:37

Trzymam kciuki, trzymam i placzę.On MUSI, on wroci na kanapę.To nie moze tak być., nie teraz.

misia007

 
Posty: 1418
Od: Nie lip 08, 2007 11:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 10, 2007 17:38

Kamciok - masz zapisane dokładne wyniki badań? Mogłabyś je wkleić na forum? Może warto skonsultować?

I - powiem szczerze -ja swojego kota na Stefczyka bym nie zostawiła...
Oby nie przyplątało się Abraksasowi już nic więcej ponad to co ma....
edit:
Zapomniałam o najważniejszym: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon wrz 10, 2007 18:07

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Abraksasie Wielki MUSISZ wyzdrowieć :!:

MUSISZ :!:

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Theodora

Avatar użytkownika
 
Posty: 1886
Od: Pon kwi 30, 2007 10:49

Post » Pon wrz 10, 2007 18:14

o rany, ja się nie zgadzam! nie było mnie chwilę a tu takie wieści :-( Abraksiu zdrowiej!! Musi być dobrze!! Kamciok ściskam Cię mocno i wierzę że Abraksiu wyzdrowieje.Dużo kciuków!!

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Pon wrz 10, 2007 18:23

nieustająco myślę o Was, trzymaj się i nie trać nadziei, Braksio jest dzielny, wyzdrowieje :ok: :ok: :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 10, 2007 21:41

Dzwonię. Trochę po świńsku w nocy na dyżurze ścigać człowieka, ale pójdę się położyć jak się dodzwonię i dowiem się jak jest teraz.
Wyniki postaram sie przepisać jutro tutaj, bo nie spisałam przez telefon- nie miałam głowy - jutro spróbuję. Będę tam na miejscu.
Dziękujemy. Oboje.

kamciok

 
Posty: 378
Od: Pt sie 24, 2007 15:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon wrz 10, 2007 21:52

O rany.. :strach:

Wielkie, ogromne kciuki.. :ok:
Zdrowiej kocinko..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon wrz 10, 2007 22:02

Tak bardzo mi przykro, że własnie teraz, kiedy wszystko sie dla niego ułożyło tak, jak trzeba, spadło kolejne nieszczęście.

mam nadzieje, że sa tam porządni lekarze. Pixi, a gdzie oddałabys swojego kota? Podpowiedz dziewczynie.
biedny kamciok.

Co to za żółtaczka? Wiadomo o co chodzi?
Abraks, trzymaj się chłopie.

Według wiedzy mojej i doświadczeń ( lata zycia) zawsze jest tak, że najgorsze rzeczy wyłażą, kiedy wydawałoby się, ze najgorsze minęło.
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon wrz 10, 2007 22:05

jestem

jestem z Wami

i nie trzymam kciuków...............powierzam to wszystko ...........Franciszkowi...................

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pon wrz 10, 2007 22:08

Pamietaj, koty maja 9 żyć. Moja Balbina też była w stanie ciężkim, a jednak się udało. Wierzę, że Wam też się uda!
Aśka i...
Obrazek

tomoe

 
Posty: 2278
Od: Wto sie 03, 2004 21:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 10, 2007 22:10

kamciok, byłas w Noe? Bo nie bardzo rozumiem czemu pojechałas z kotem do LCMZ

I jeszcze głupie pytanie: czy Abraksas był szczepiony?

Wklejaj szybko te wyniki morfologii... bo tak to mozemy gdybac i sie domyslac Bóg wie czego...
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Pon wrz 10, 2007 22:17

Pojechałam do LCMZ bo wydawało mi się że to dobre miejsce. W każdym razie nigdy się nie zawiodłam kiedy bywało źle (chociaż właśnie dostaję sprzeczne informacje i o LCMZ i o NOE i już głupieję) I dlatego na badania i dodatkową konsultację pojechaliśmy tam zamiast do Noe. Nie mam wyników na papierze. Bo dzwoniłam i telefonicznie mnie informowano. Właśnie próbuję ściągnąć je przez telefon. Ale jeszcze nie udało mi się złapać lekarza. Jak tylko mi się uda to od razu napiszę. Jeśli nie to jutro jadę do Małego żeby wiedział że nie zostawiłam go samego. To zabiorę i napiszę. Nie wiem już. Zabrać go gdzie indziej? Zostawić tam ?

kamciok

 
Posty: 378
Od: Pt sie 24, 2007 15:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon wrz 10, 2007 22:20

Leczenie było od początku kiedy go przywiozłam szczepienia tylko ze schroniska ze względu na odporność nadwyrężoną. I leczenie od razu antybiotykiem.

kamciok

 
Posty: 378
Od: Pt sie 24, 2007 15:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon wrz 10, 2007 22:28

erytrocyty 500mln 111tys
hematokryt 23
hemoglobina 7,5
leukocyty 17 900
ALT 242,7
AST 197,3
AP 118,1
kreatynina 0,5
BUN (?) 33,1

nie wiem czy poprawnie napisałam nazwy bo jestem w tym momencie kompletnie ogłupiała ale to udało mi się przez telefon ściągnąć sekundę temu ( pani mogłaby zrozumieć moją sytuację i być odrobinę milsza ale...trudno)

wykluczyli nowotwór wątroby
usg miał

kamciok

 
Posty: 378
Od: Pt sie 24, 2007 15:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon wrz 10, 2007 22:29

Dopiero teraz doczytałam... Śledzę ten wątek od dawna, nie wiem jak przekazać, że mam wielką nadzieję i że musi być dobrze. Pan i Władca MUSI wyzdrowieć i nadal rządzić swym Sługą. Duża porcja pozytywnej energii dla Was :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Klara, Tosia i Pingwin fotostory--->zapraszamy :)
Maciuniu ['] Pompuś [']

olusiak81

 
Posty: 1114
Od: Śro sie 15, 2007 18:14
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 587 gości