Dymcia ma ok. 3 - 4 lat, jest prześliczna, oswojona i straszliwie chuda. Złapała się w dziesięć minut - niemal czekała aż nastawię klatkę.
W lecznicy podczas badania palpacyjnego wetka wymacała duży pęcherz, a my na to, że niemożliwe, bo kotka nie miała co pić. Usg pokazało ciążę
Dymcia została w lecznicy. Dziś dostała kroplówkę podskórną (z duphalyte) i antybiotyk, jutro zbadają jej krew i założą wenflon, będą kroplówki dożylne. Jeśli jej stan będzie w miarę dobry to we wtorek / środę zostanie wysterylizowana.
To kochana koteczka, nie było z nią żadnych problemów przy badaniach i nieprzyjemnych zabiegach. Ma wielkie oczy, ułamany kieł i niezwykłe umaszczenie. Jakiś człowiek, zamknąwszy ją w piwnicy bez wyjścia, skazał ją na śmierć z głodu. Teraz o nią powalczymy i szukamy dobrego domu, który jej nie zdradzi...