Jak nasze koty sygnalizują nam swoje choroby??

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 11, 2005 9:21

Albert jak złapała od tymczasowych lokatorów koci katar to się zrobił melancholijny, zamyślony... leżał na parapecie i wodził za mną oczami, czasem mrałczał po swojemu tak żałośnie i krótko. Generalnie nastąpiła ZMIANA TYPOWEGO ZACHOWANIA. Kot był inny niż zwykle. Oczywiście najpierw kładłam to na karb stresu związanego z nagłym pojawieniem się w domu kilku maluchów bo wtedy jeszcze myślałam że zaszczepiony kot nie może chorować na kk. Następny objaw jaki zauważyłam to PODWYŻSZONA TEMPERATURA. Nie miałam jeszcze wtedy termometru więc wet mi powiedział że to niemożliwe żebym mogła to poczuć biorąc kota na ręce jednak ja byłam przekonana że temperatura jest i rzeczywiście była.
Teraz jak mam termometr to zadręczam nim koty co kilka dni, wystarczy że sobie kichną.
Na pewno zawsze niepokoją mnie wymioty. Moje koty akurat nie zwracają kłaczków (żaden z 3 tego nie robi) więc u mnie WYMIOTY zawsze wróżą jakieś kłopoty. To samo z qupą. Moje koty nie mają żadnych problemów z tym związanych i te sprawy zawsze mają na medal więc jak się pojawia kupa INNA NIŻ ZWYKLE to też jest to powód pomiaru temperatury i bacznej obserwacji.
Najważniejsze jest jednak to żeby nie odkładać wizyty u weta i nie wmawiać sobie że kotu samo przejdzie i po drugie żeby też do końca nie ufać wetowi jak lekceważy coś co nas niepokoi.
Albert, Fisia Haczyk, Tadeuszek

Catrina

 
Posty: 2630
Od: Pon kwi 18, 2005 11:53
Lokalizacja: Poznań/Poole

Post » Wto paź 11, 2005 14:24

U nas sa kocie miejsca, ktorych my bardzo nie lubimy :( Lunus chodzi tam gdy cos nie gra... Nawet nie to, ze sie chowa, bo to wyrazne objawy, ale wlazi do budki na drapaku, kladzie sie pod balkonem albo w koszyku wiklinowym... A gdy np. ma goraczke wowczas wyciaga sie i spi na dywanie :roll: i wiadomo juz ze cos nie gra i trzeba temperaturke zmierzyc.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Wto paź 11, 2005 19:04

Z tego co piszecie, to po pierwsze - badania okresowe, a po drugie - uważna obserwacja.. I szybkie reagowanie na niepokojącą zmianę zachowania..

Zapraszam kolejnych kociarzy do dzielenia się swoimi doświadczeniami i spostrzeżeniami.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto paź 11, 2005 22:48

Mnie zaniepokoiły wymioty u Zuzi (bez jakiegoś szczególnego powodu się pojawiały, ale zawsze poprzedał je słabszy apetyt). Okazało się, zę ma problemy z wątrobą. Po sterylce Mrusia po jakimś czasie położyła się i leżała za wersalką - okazało się to wróżyc problem z oczkami :( (bo nigdy wcześniej ani później tak nie leżała)...
Obrazek

Maggda

 
Posty: 1527
Od: Sob lut 05, 2005 16:21
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 12, 2005 9:20

Wyciągam wątek na górę.. :oops: bo jakoś się gubi.. :(

Zapraszam do pisania.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro paź 12, 2005 20:28

Wojtek pisze:
aamms pisze:Ktoś jeszcze ma ochotę się dopisać? :D

Ja dopiszę, że dobrze jest zrobić kotu badania krwi i moczu nawet gdy kicia niczego nie sygnalizuje.
Ja tak zrobiłem niedawno. Lekarz był trochę zdziwiony moją prośbą, bo koty wyglądały jak okazy zdrowia. A wyniki pokazały problemy z nerkami.


Badania kontrolne przede wszystkim. Mój Martel zachowywał sie najzupełniej normalnie, bez zmian w korzystaniu z kuwety. Kontrolne badania moczu i krwi wykazały SUK,ponad dwukrotnie podwyższony poziom kreatyniny. Teraz wszystko jest już ok,ale nie wiem co by było gdyby nie te badania...Okazuje się,że można nie zauważyć symptomów nawet takiej choroby jak SUK.
Asia & Martel & Stella
Obrazek Obrazek Obrazek

Asiulek

 
Posty: 293
Od: Czw paź 14, 2004 23:15
Lokalizacja: Southampton,UK

Post » Śro paź 12, 2005 21:08

Olinka pisze:Diplodok zaczął sikać nawet nie poza kuwetę, tylko stojąc w kuwecie sikał na ścianę. Najpierw się denerwowałam, że zgłupiał chyba i w ogóle... Potem zaczął sikać w przedpokoju, między buty - znowu najpierw się denerwowałam. Wreszcie postanowiliśmy zrobić mu badania krwi - mocznik i kreatynina znacznie podwyższone, ponad tydzień kroplówek, dieta, Ipakitine.
Niedźwiadka, która na co dzień jest koteczką niezależną, kiedy jest chora - albo całkiem "dziczeje", albo z drugiej strony staje się niesamowicie tulaśna. Natomiast pobyt u nas w domu dorosłego kota oprotestowała kiedyś bardzo wyraźnie - wszystkie swoje potrzeby fizjologiczne załatwiała na łóżko, wymiotowała też z nerwów - również na łóżko.
Bambi znam najkrócej, ale już wiem, że kiedy miała problemy ze zdrowiem, to jeśli w ogóle szła do łazienki, gdzie stoją kuwety, to i tak załatwiała się wyłącznie do wanny, i kupa i siku lądowały w tej wannie. Teraz też czasami robi nam takie niespodzianki - ale to już czysta złośliwość z jej strony :wink: :lol:




nie ma czegos takiego jak ZLOSLIWOSC U KOTOW. to typowa ludzka cecha ;-)
widocznie nie pasuje mu cos, dojdz do tego co..........
i nie tlumacz sobie tego inaczej
Obrazek
Obrazek
Wątek Tatry
GG: 1563773

enduro

 
Posty: 3577
Od: Sob wrz 10, 2005 22:43
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw paź 13, 2005 13:00

Ponownie podrzucam.. i czekam na Wasze doświadczenia związane z tematem wątku.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt lis 18, 2005 21:15

Ponownie podrzucam, bo znowu mnożą się pytania o dziwne zachowania kiciów..
Kto jeszcze ma ochotę się dopisać? :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt lis 18, 2005 21:27

Olinka pisze:Diplodok zaczął sikać nawet nie poza kuwetę, tylko stojąc w kuwecie sikał na ścianę. Najpierw się denerwowałam, że zgłupiał chyba i w ogóle...


Didi tak robila dluzszy czas, myslalam, ze to "taka jej uroda" :oops: :oops:
Wreszcie zaczela mi sikac na lozko to za fraki ja schwycilam i pojechalam do weta, miala juz wtedy ostre zapalenie pecherza spowodowane krysztalami i bardzo ja bolalo robienie siku, przez tydzien jezdzilysmy na zastrzyki, w pierwszej fazie na kroplowki rozniez.
A gdybym nie byla taka uparta i goopia i szybciej zareagowala na to sikanie po scianach to wystarczylaby pewnie dieta plus uropet i kotce oszczedzilabym bolu i stresu a sobie sporych wydatkow :wink:
Obrazek

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt lis 18, 2005 23:17

U Feliksa zdiagnozowaliśmy SUK gdy się okazało że nie może sobie znaleźć miejsca do zrobienia sioo
akurat on zawsze robił do kuwety
a wtedy gdy się zatkał zaczął biegać między wanną i zlewem i szukać sobie miejsca
oczywiście od razu poszliśmy do weta
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pt lis 18, 2005 23:44

Koty są niesamowite w ukrywaniu złego samopoczucia, dlatego badania okresowe co roku (mocz+krew) to absolutna podstawa.
Dla tych, którzy mają problemy finansowe dodam, że koszt badania jest daleko niższy niż koszt leczenia.
Moja Mrówa ukrywała stan zapalny pęcherza prawdopodobnie bardzo długo.
Załatwiała się w kuwecie ja należy, nie była osowiała, bawiła się jak zwykle, jadła. Pewnego dnia jednak jak spała w drapaku zauważyłam, że jak z zepsutego kranu kapie z niej coś jakby woda, o słabym zapachu moczu 8O Natychmiast zrobiliśmy badanie, pojechaliśmy do weta - wyszło potężne, krwotoczne zapalenie pęcherza.
Kiedy dwa lata później wyszły jej w badaniach kontrolnych bardzo liczne kryształy okazało się, że jedynym tego sygnałem było to, że odrobinę bardziej napinała się w kuwecie (ale kto codziennie obserwuje kota załatwiającego sie do zamkniętej kuwety? :roll: )

Gapcio szczęśliwie sygnalizuje złe sampoczucie, oprócz wymienionych tu już przez innych objawów (chowanie, się, osowiałość, płacz) staje się też bardziej, nazwę to, niegrzeczny. Wchodzi na różne meble i zrzuca przedmioty z półek, wiesza się pazurami na naszych kurtkach w przedpokoju, zaczepia Mrówę i Tosię.
Początkowo myśleliśmy, że mu coś odbija i byliśmy na niego źli, że tak łobuzuje. Teraz już wiemy, że to jest bardzo silny komunikat "zauważcie mnie, coś się ze mną dzieje!!!"

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Pt lis 18, 2005 23:54

Badania okresowe są konieczne. Po zrobieniu (dopiero przy okazji planowanej kastracji) u mojego kocura wyszły bardzo liczne kryształy, leczone pół roku. Kryształów nie ma ale za dużo białka w moczu mamy do dziś. Nie było żadnych zmian w zachowaniu ... :(
pozdrawiamy
Merlin i Dominik

Obrazek

Aguteks

 
Posty: 674
Od: Wto wrz 30, 2003 9:14
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Pt lis 18, 2005 23:59

Aguteks pisze:Badania okresowe są konieczne. Po zrobieniu (dopiero przy okazji planowanej kastracji) u mojego kocura wyszły bardzo liczne kryształy, leczone pół roku. Kryształów nie ma ale za dużo białka w moczu mamy do dziś. Nie było żadnych zmian w zachowaniu ... :(

to ja mały OT zrobię, robiliście posiew? Jeśli cały czas jest białko w moczu posiew koniecznie powinien być zrobiony.

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Sob lis 19, 2005 0:58

Przejrzałam ten wątek i zobaczyłam, że ciągle tylko proszę innych o wypowiedzi, a sama.. :oops:
Już nadrabiam zaległości, bo niestety w tym temacie też mam coś do napisania.. :(

Moja czarno-biała Mrówka gdzieś tak na przełomie czerwca i lipca zmieniła miejsce spania.. I jakoś przestała się interesować otoczeniem.. Przestała również "uspokajać" i rozstawiać po kątach moją kociarnię.. Wybrała sobie stół kuchenny jako nowe miejsce do spania, mycia się i w ogóle przebywania.. Złaziła stamtąd tylko do kuwetki.. Po kilku dniach zauważyłam, że przestała mi asystować przy nakładaniu kociego jedzonka do misek.. I jakoś nie widziałam, żeby jadła suche.. Mokre jeszcze jakoś wchodziło.. Znowu minęło kilka dni.. Dość ciepłych.. Myślałam, że temperatura jej przeszkadza.. Ale futerko, dotąd gładkie i błyszczące, leciutko zmatowiało.. i zaczęło się odrobinę rozwarstwiać.. Aż któregoś dnia Mrówka uciekła od miski z jedzonkiem.. Jakoś jeszcze nic mi to nie mówiło.. Dalej myślałam, że upały jej dokuczają.. Ale zauważyłam, że zapach z jej pyszczka może powalić słonia.. :(

Po chyba trzech dniach strajku przy jedzeniu w końcu zabrałam ją do weta.. Cały czas byłam przekonana, że wet uśmieje się i powie, że szukam czegoś, czego nie ma..

Mrówka została obejrzana, dokładnie obmacana i wygnieciona w celach diagnostycznych.. Zajrzano jej również do pysia..

Po chwili w gabinecie zjawił się drugi wet i razem orzekli, że objawy wskazują na plazmocytarne zapalenie jamy ustnej - wadę genetyczną.. Objawia się to okropnie bolesnym owrzodzeniem pysia, tak że kicia nie może nic jeść.. :cry: I można tylko łagodzić skutki zastrzykami sterydowymi.. :cry:

Mrówka dostała taki zastrzyk.. Rzeczywiście pomogło..

Opisałam to wszystko w swoim wątku na forum.. Dowiedziałam się, że powinnam przedtem zrobić badania krwi.. Bo po sterydach wyniki będą niemiarodajne..

Po czasie, kiedy przestały działać sterydy zrobiłam badania.. Wyszło, że nerki w porządku, wątroba też.. A objawy się powtarzają.. Weci zostali przy swojej diagnozie.. I teraz co miesiąc chodzimy na zastrzyk, który stawia Mrówkę na nogi..

Mam przed sobą podjęcie decyzji o usunięciu Mrówce wszystkich zębów, co może bardzo pomóc i zahamować tworzenie się owrzodzeń..

Właśnie za jakieś dwa tygodnie będzie czas na kolejny zastrzyk.. Mamy się z wetem zastanowić, co będzie lepsze..

A zobaczcie, zaczęło się tak niewinnie.. :?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, Google [Bot], Maniek19 i 215 gości