Zaginęła kotka-cudem odnaleziona-Konin!!!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto sie 10, 2010 8:27 Re: Zagięła kotka-Konin!!!

Wiem jak to jest. Najgorsza jest myśl czy nie dzieje jej sie krzywda.
Czy ma co jeść? Czy ma co pić? W domku nie brakowało jej "ptasiego mleka" była zdbana.
Wiem znależć kota na takim obszarze jest bardzo trudno.
Wydaje mi się,że dużą pomocą w takich poszukiwaniach są właśnie osoby które dokarmiaja koty. one bardzo szybko są w stanie zorientować się , czy w okolicy pojawił się nowy towarzysz oczywiście jeżeli wyjdzie z ukrycia.
:ok: :ok:
Pozdrawiam

akzob

 
Posty: 50
Od: Wto maja 11, 2010 13:12
Lokalizacja: KOSZALIN

Post » Śro sie 11, 2010 7:35 Re: Zagięła kotka-Konin!!!

szukam,szukam,wciąż szukam i nic... Bez skutku. Totalna załamka.Łzy i ból. Najgorsze sa powroty do domu z poszukiwań. Wtedy ze zdwojona siłą atakuje rozpacz, bó i żal!!!

Gena-G1

 
Posty: 60
Od: Czw sie 05, 2010 0:59

Post » Śro sie 11, 2010 7:48 Re: Zagięła kotka-Konin!!!

Ja-Ba pisze:wywieś ogłoszenia na każdej klatce schodowej i na każdym... śmietniku. Obiecaj nagrodę.
Szukaj do skutku - nie ma okreslonego czasu, kot może się znaleźć nawet po długim czasie. Jesli kotka jest nieśmiała, płochliwa jak napisałaś, nie wystarczy kicikać. Zaglądaj pod każdy krzaczek, pod każde auto. |Może być z latarką, w nocy dostrzeżesz jej oczy. Ona może sama nie wyjść do Ciebie. Ja tak poszukiwałam mojego Isia. Znalazłam pod autem. Nie odezwał się, gdybym na kolanach nie łaziła pomiędzy samochodami - nie znalazła bym go. Kotka na mur beton jest blisko miejca z którego uciekła - to nie tylko moje doświadczenie. Szukaj ciągle - to miejsce jest niedobre z uwagi na ruchliwą Paderewskiego tuż obok.

Zgadzam sie w zupełności z Ja-Ba!
tez szukałam i wiem jakie to uczucie.
Nie można sie poddawac i każda pora dobra na poszukiwania!
Trzymam kciuki!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56090
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Śro sie 11, 2010 8:35 Re: Zagięła kotka-Konin!!!

Ja przez 38 dni byłam na miejscu zaginiecia kotki dzień w dzień, a raczej wieczór i noc, teraz jeżdżę na konkretny sygnał. Latarka to moje podstawowe wypasażenie, miałam też jedzonko i walerianę. Ludzie tam mieszkajacy mówili mi już dobry wieczór. Zawarłam kilka znajomości, a osiedle poznałam lepiej niż swoje. Byłam legitymowana przez policję, poznałam inne koty. I w dalszym ciągu czekam i wierzę ,że moja kotka się odnajdzie. Jest mi smutno bo w domu jest pusto. Miseczka i kojec czekają cały czas na Majeczkę.
Wieczorem gdy w ogródku słyszę jakiś szelest to zaczynam kiciać i wołać. No i nic . I tak czekam dzień po dniu....
Trzymaj się i życzę Ci obyś miała więcej szczęścia i czas na odnalezienie nie był tak długi jak w moim przypadku :ok:
Pozdrawiam

akzob

 
Posty: 50
Od: Wto maja 11, 2010 13:12
Lokalizacja: KOSZALIN

Post » Śro sie 11, 2010 13:49 Re: Zagięła kotka-Konin!!!

Nadal nic!!! Nie znalazłam mojej Kiteczki!!! W sercu czarna dziura, rozpacz i żal!!!

Gena-G1

 
Posty: 60
Od: Czw sie 05, 2010 0:59

Post » Śro sie 11, 2010 14:53 Re: Zagięła kotka-Konin!!!

Ja chodziłam w godzinach dośc póżnych tj 21,30 - 00,30. Czasmi było strasznie, bo obce osiedle, ale rozpacz i myśl, że moja kotka siedzi gdzieś tam przerażona dodawała mi sił i odwagi.
Ale jak widać do tej pory nie przyniosłoto efektu efektu. Z kotami tak jest, że jak się zaszyje w jakąś dziure to trudno wypatrzyć.
Kiedyś miałam taką sytuację , - kotka biegała po ogrodzie wieczorem i przyszedł czas na spanie wołałam,wołałam, chodziłam do godz.2 w nocy i nic. Wystraszona co sie z nią stało poszłam mimo wszystko spać - wiadomo jutro praca. Rano pierwszy wstał mąż i kotka do niego wyszła - do dziś nie wiemy w jakim kacie w domu siedziała. Na pewno była w domu bo była cieplutka.
Tak to z naszymi kiciami jest.
Trzymam kciuki może ktoś ją znajdzie i odpowie na twoje ogłoszenie.
Powodzenia.

akzob

 
Posty: 50
Od: Wto maja 11, 2010 13:12
Lokalizacja: KOSZALIN

Post » Czw sie 12, 2010 20:02 Re: Zagięła kotka-Konin!!!

Nadal nic. Czas płynie a kici nie ma. Żadnych śladów,żadnych wiadomości. Wciąż jeszcze szukam, ale nadzieja coraz mniejsza!
Zal i rozpacz!!!

Gena-G1

 
Posty: 60
Od: Czw sie 05, 2010 0:59

Post » Czw sie 12, 2010 21:10 Re: Zagięła kotka-Konin!!!

Gena-G1 pisze:Nadal nic. Czas płynie a kici nie ma. Żadnych śladów,żadnych wiadomości. Wciąż jeszcze szukam, ale nadzieja coraz mniejsza!
Zal i rozpacz!!!

właśnie wróciłam z Konina, widziałam Twoje ogłoszenia. Dobrze że są i pilnuj by ciagle były. Czy szukasz kotki też w dzień? Warto, naprawdę koty nie tylko nocny tryb życia prowadzą.
Nadziei nie trać, jest ciepło, mam nadzieje też że w tej okolicy jacys ludzie wystawiają bezdomniaczkom jedzenie i Twoja kotka znajdzie jakąś stołówkę.
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Pt sie 13, 2010 10:18 Re: Zagięła kotka-Konin!!!

Podnoszę.
Nie mozna stracić tego watku.
Mam nadzieje, że czytaja go inni z Konina i rozgladaja sie po okolicy za twoja kotka.
To napewno bardzo pomaga. Ludzie sa bardzo wrazliwi na los zwierząt, fakt nie wszyscy.
Trzymam cały czas kciuki za Ciebie i za siebie :ok: :ok:
Pozdrawiam

akzob

 
Posty: 50
Od: Wto maja 11, 2010 13:12
Lokalizacja: KOSZALIN

Post » Pon sie 16, 2010 17:58 Re: Zagięła kotka-Konin!!!

Kitki nadal nie ma!!! Szukałam jej cały weekend. W sobotę przeczesywałam osiedle wczesnym rankiem, tj.od godz.5 oraz późnym wieczorem, w niedziele natomiast - od godz.22.30. I nic. Żadnego śladu. Szczerze mówiąc straciłam juz nadzieję. To już przecież prawie miesiąc od jej zaginięcia. Muszę zakończyc te szaleńcze poszukiwania, bo zwariuję. Najgorsze są nocne powroty do domu, wtedy ze zdwojona siła atakują demony żalu i cierpienia . W ciągu dnia jest troche lepiej, bo muszę skupic się na pracy. Często jednak znienacka pojawia się myśl, co z moją Kitką, gdzie jest, co robi ? Wtedy chcę biec i jej znów szukac !!! Czyste szaleństwo!! Poza tym od kilku dni dzwonią różni ludzie i próbuja wcisnąc mi swoje koty- od maluchów do zupełnie dorosłych. Brak słów na takie okrucieństwo. Na zawsze zachowam ją w swoim sercu i wspomnieniach, bo była niezwykła i łączyła nas magiczna więź. To ona mnie wybrała i miałam wrażenie, że jesteśmy sobie przeznaczone. Myślę, że byłyśmy , jednak na krótko!!! Wielka szkoda !!!

Gena-G1

 
Posty: 60
Od: Czw sie 05, 2010 0:59

Post » Pon sie 16, 2010 18:15 Re: Zagięła kotka-Konin!!!

nie poddawaj sie.
widzialam ogloszenia i kibicuje Wam od poczatku, pracuje na zatorzu i rozgladam sie za kotka.
jesli masz mozliwosc to podrzuc mi ogloszenie, odbije i porozlepiam dalej.

AprilRain

 
Posty: 2330
Od: Czw lip 02, 2009 20:04
Lokalizacja: Konin

Post » Pon sie 16, 2010 18:35 Re: Zagięła kotka-Konin!!!

Również nie zaniedbuj poszukiwań w dzień. To nieprawda że koty wychodzą tylko w nocy. Na Chorzniu porzucone koty płakały pod drzwiami klatek schodowych własnie w dzień i w dzień biegały za ludźmi z nadzieją na pomoc.
Poszukiwana w Warszawie Mikitka też znalazła się w dzień a nie w nocy.

Nie odpuszczaj bo szkoda kotki.
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Pon sie 16, 2010 21:16 Re: Zagięła kotka-Konin!!!

Nie wolno sie poddawać, nie masz prawa sie poddawać!
Porycz i idź dalej na poszukiwania.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56090
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Wto sie 17, 2010 10:00 Re: Zagięła kotka-Konin!!!

WIEM CO CZUJESZ - MOJA HISTORIA JEST BARZDO PODOBNA DO TWOJEJ.
Chcę Ci dodać otuchy i wiary, bo póki co jeszcze macie ogromne szanse być razem.
Miesiąc to bardzo długo ale wiem ,że kociaki potrafią odnajdować sie po duzo dłuższych okresach. Takim przykładem jest kotka Boruska o której czytałam na DOMOWE TYGRYSY. Odnalazła sie po 58 dniach. I jak sie okazało była bardzo blisko, tylko bała się wyjśc z ukrycia. Może Twoja koteczka też się kręci w pobliżu miejsca w którym zaginęła tylko jest na tyle przerażona, że boi sie wyjść, nawet na Twoje wołanie. To ty musisz ja wypatrzeć - wiem powiesz - tylko jak to zrobić?Mimo wszystko trzymam za was kciuki bardzo mocno :ok: :ok:

akzob

 
Posty: 50
Od: Wto maja 11, 2010 13:12
Lokalizacja: KOSZALIN

Post » Śro sie 18, 2010 17:53 Re: Zagięła kotka-Konin!!!

jeszcze tak do końca się nie poddałam. Wczoraj szukałam mojej Kitki wieczorem a dziś w ciągu dnia. Dziś też ukazało się ogłoszenie w lokalnej gazecie. Nadal walczę dzięki Wam, miłośnikom kotów, bo tylko Wy potraficie mnie zrozumiec, podnieśc na duchu i zmobilizowac do działania. Dzięki!!! :1luvu: Cieszę się,że moje działania są zauważane w Koninie. Nadal jeszcze :kotek: wierzę,że odszukam Kiteczkę!!!Pozdrowienia dla wszystkich życzliwych!!

Gena-G1

 
Posty: 60
Od: Czw sie 05, 2010 0:59

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości