To jest na terenie Politechniki, przy ulicy Warszawskiej.
Na wszelki wypadek - mój telefon: 509 052 648.
Dzięki za odzew

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
mb pisze:Niestety, nie mam samochodu, a osoby, które u nas takowym dysponują, nie są zainteresowane tą sprawą, no i do godziny 15 raczej nie mogą się tym zajmować.
To jest na terenie Politechniki, przy ulicy Warszawskiej.
Na wszelki wypadek - mój telefon: 509 052 648.
Dzięki za odzew
mb pisze:A skąd trzebą ja wziąć![]()
Ja już jestem tak zdecydowana, że najwyżej wezmę urlop i taksówkę.
Nie sypiam już po nocach z powodu tego nieszczęśnika, zdychającego we własnych odchodach na mrozie. Nie wiem, jak te osoby, które dawały mu jeść mogły patrzec na to przez dwa miesiące. Dopiero ostatnio jedna z nich (wbrew opinii pozostałych) poszła do weta po pomoc, no i tak ja się o tym dowiedziałam.
annskr pisze:![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 88 gości