Ech, powinnam chyba zmienić branżę.
otóż miałam dziś przyjemność wpaść na obiadek do domu. Siedzę sobie,jest psiejsko-czarodziejsko.
Pod oknem jakieś dzieciaki zawzięcie coś nosza, jakieś naczynka,przesiewają piasek do naczynia po lodach (taka mini kuwetka

)
Więc co? pewnie gdzieś hodują małego kotka
W te pędy na dół z nadzieją że to jednak nie to...
Uff, nie ma kotka
Za to jest poważne schorzenie psychiczne
Dziś spotkałyśmy się z
dorotak na serwisie Łapka i koty od Beatki. Togo pozwoliła sobie utoczyć krew, wyniki ma książkowe

Biedna kota bo co ją nakłułam to moje a te witaminowe zastrzyki bardzo bolą. Ale niech ma - Beatka ją na pniu sprzedała...
Dostaliśmy od
córci dorotak 100zł - zostawiłam u Beatki na WIELKIE ZAKUPY ŻWIRKOWE dla DT.
Niby narazie niewiele tam kiciów mieszka, ale niedługo wybywam i miło by było gdyby zapas był.
Łapek dzielnie walczył i chciał nas zabić. Ale łapka piękna.
Wszyscy są w ciąży
Dziś 3 telefony
1. najgorszy z interwencji TOZ - pan mieszka w Dojlidach, karmi 9 kotów od sąsiadów pijaków. I ma tam kotę w ciąży, i chyba z jedną świeżo okoconą

(Fajnie że rychło w czas

)
NO i jakoś nie wie jak się za to zabrać...
Zaproponowałam pożyczenie transporterów, klatki łapki (lub mini łapki)
Ale pan marudzi - bo ma dużo pracy (jest lekarzem) ciężko dojechać (nie ma samochodu???)
Chciałby też kocurki ciachnąć bo sąsiedzi inni mówią że smród.
2. Pani z Pułaskiego - pod sklepem siedzi kota, pani ją dokarmia przy okazji spacerów z dzieckiem. Kota ma gdzieś kociaki (ok 3-4 tyg) Dziecko pani ma dokładnie 4 tygodnie
Więc cieżko jej się tym zająć generalnie, ale pani stara się przynajmniej coś zrobić - tj może przetrzymać kotę u siebie, ew kociaki w garażu.
Potrzebny śledczy-tropiciel który poszuka maluchów.
I ew sprawdzi czy ona faktycznie jeszcze je ma (tj obada sutki) Pani sprytna, obejrzała sobie kocie podwozie, wg niej sutki nie takie typowe ale też nie tak całkiem wymemłane. Ona nie bardzo się zna...
3. Pani ze Starosielc. Przychodzi do niej na balkon kotka w ciężkiej ciąży.
Przedstawiłam możliwe scenariusze
a/złapać jak najszybciej i ciachnąć
b/zamknąć żeby się okocila i zająć się odchowaniem maluchów
Zobaczymy co pani wymyśli.
Ech,
potrzebne jakieś dłonie do łapania. Najlepiej z bryką.
Bo jest jeszcze dziewczynka - Luspa na Bojarach - ma stado kilku sztuk. Dorotak wczoraj wkleiła link.
Dobrze byłoby gdyby ktoś z jednostek doroślejszych się może tam objawił.
Kocic nie więcej niż 3, raczej podchodzą.
Sama tego nie zrobi, a szkoda, żeby się toto rozmnożyło. Zwłaszcza,że jest (narazie) gdzie przetrzymać panny "po"