Już jusz.
NO więc tak. Luspa jest dzielną młodą osobą. super że zdajesz sobie sprawę z problemu (większość osób zauważa go gdy już pojawi się stado kociaków

) I zdaje sobie sprawę z tego, że sama pewnie tego nie połapie...
Z tym że to niestety nie jest WIELKIE MIASTO i mnóstwo brygad łapiących
Kotkowo to tylko strona adopcyjna, nie fundacja czy organizacja. Po prostu strona ogłoszeniowa. I kilku kocich przyjaciół którzy pomagają wedle możliwości.
Ostatnio jedyną osobą, która aktywnie łapie ostatnio jest dzielny Tomasz z TOZ - niestety - o ile wiem to w kolejce oczekują:
-4 kotki na Jurowieckiej z byłego bazaru
-2 kotki z Jurowieckiej (z sexshopu
-3 kotki z Bema
- 2-3 kotki z Konopnickiej
-1 kotka z Dziesięcin
I wszystko w ciężkiej ciąży
Tomasz po prostu sam nie daje rady a nie bardzo ma kto mu pomóc
To w czym możemy pomóc to:
a/sterylkę kotki /kotek masz zapewnioną
b/jakby się udało ucywilizować jakiegoś chłopaczka to bym ładnie poprosiła w TOZ czy by się dało go ciachnąć (i by się dało zapewne) - klatka do tresowania chłopaczka - bez problemu.
c/mini klateczkę do złapania (o ile kota podchodzi blisko), jeśli nie bardzo to przyda się dwuosobowa klatka łapka -jest na stanie, może przyjechać, tylko towarzystwo do noszenia trzeba by skombinowac bo ciężkie toto
d/miejsce po sterylce dla kotki się znajdzie
Najsłabszym ogniwem niestety jest samo łapanie i transport.
Transport - jeszcze może jakoś - jakbyś dała znac kiedy planujesz łowy to jakieś kocie taxi zapewne się znajdzie. Tylko łapanie...
NIedaleko mieszka fajna dziewczyna, która adoptowała kiedyś Coonkę z połamaną łapką. podpytam. Ale poszukuj dzielnie
