Uzupełniam
1. Czarny (? chyba nie do końca) Aloszka jest najmniejszy i najbardziej nieśmiały z całego towarzystwa. Bardzo długo panicznie się bał wszystkiego, a mnie najbardziej. Teraz to największy pieszczoch

Przybiega sam i domaga się pieszczot, nawet kosztem tego, że w tym czasie reszta rodzeństwa wymiata wszystko z misek :] Delikatny i strachliwy, potrzebuje dużo czułości i uwagi.
2. Biało-bura Luba okazała się być największą uciekinierką, tylko czeka żeby wykorzystać uchylone drzwiczki klatki i chwilę mojej nieuwagi. Biega i bryka ile wlezie. Też lubi się przytulać, ale jeżeli próbuję to wykorzystać przeciwko niej (zakraplanie, wpuszczanie do pyszczka kropel) bardzo się denerwuje.
3. Biało-bury Misza od początku był najbardziej kontaktowy i ciekawski. Ma cudowny, bezproblemowy charakter. Rozrabiaka z wielkimi, niewinnymi oczyskami. Pieszczoch straszny
4. Czarno-biała Wiera to indywidualistka z mocnym charakterkiem. Zdystansowana i czujna. Od początku pełniła rolę przewodnika stada i ustawiała resztę rodzeństwa. Pomału przekonuje się do pieszczot, ale bez przesady
Miszka jest największy, wczoraj okazało się, że jako jedyny waży ponad 1,5 kg! Reszta też sukcesywnie przybiera na wadze, no i futerko też zaczynają zmieniać na "dorosłe"
Parwda, że są cudne?
