cynamon i wanilia pisze:mamutku, jak się czuje Buritka? jak przyjaźń buritkowo-rafitkowa? pozdrawiamy

Dziękujemy. Ja po tygodniowym urlopie od poniedziałku już pracuję,więc w tym czasie kiedy mnie nie ma to chyba jest dobrze, bo jak wracam z pracy koło 14-tej, to panny dopiero się budzą po bardzo pracowitej nocce.
Cynamonku, przyjaźń Buritkowo-Rafitkowa kwitnie, zwłaszcza nocami

. W nocy nawet śpią razem w łóżku a potem razem demolują mieszkanie

Najlepszą zabawką są buty w przedpokoju a właściwie ślizganie się na nich.A jak do buta schowa się myszka, no wtedy dopiero jest jazda.
Dziewczynom przypasowało się swoje towarzystwo,bo skumały się już na piaty dzień, a starsze koty wogóle nie są w stosunku do nich agresywne.
Burita ma bardzo duży apetyt. Przy jej asyście nie jestem w stanie zrobić sobie posiłku, bo ona musi polizać pieczywo, zlizać masło i ukraść wędlinę,napić się wody z garnka zostawionego w zlewie do odmoczenia

Wprowadziła nowe zwyczaje,bo do tej pory moje koty nie zachowywały się tak.
Chociaż bardziej preferuje mokre jedzonko-saszetki Miamora i mięsko to suchym też nie gardzi, a dla Rafitki -Rachitki mięso dalej jest nie jadalne.