Moich dziewięć skarbów.a może więcej?fotki

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon sty 15, 2007 22:34

dorcia44 pisze: Dlaczego zawsze cos odkładamy na inną chwile ,a potem ta chwila juz nigdy nie zaistnieje. ....


To prawda....
Nasze życie tak pędzi, wszystko przemija.....

Dorciu pozdrawiam serdecznie.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 12001
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto sty 16, 2007 8:36

Dzięki Jadziu.
Kropka właśnie zakupuje to co nie zjadła :evil: a po bokach czają się psy ,które szybciej dobiegnie ....ale to ja jestem pierwsza i sprzątne bo ciągle kotom wyżeraja a co niektóre sie po tem ostro drapią .
Wczoraj zauważyłam fajną współprace ,na stoliku kuchennym siedzi sobie kropka i z rzuca resztki kociego jedzonka,pac kawałek odbiorca łyk ,ona sie przyglada na zadarte w góre ryje i pac nastepny kawałek znów obserwacja i tak do wyczerpania reszteczek ,futra są niesamowite.
Jak one się dogadują.
Dzis miałam zejśc z jakimś kotem na dół do ale nie mam odwagi ,co postawie kota i powiem Norek od dziś kot to twój przyjaciel :?:
Dziś kupie nastepną porcje odpornościowych dla kotów , od czasu Kroipki i Misia ciągle cos sie u mnie dzieje i to tak partjami :cry:
Dziś Kropka jest u nas równe 3m. a od miesiąca jest nasza. :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 16, 2007 8:57

Witaj Dorciu!
Masz rację zwierzątka są niesamowite.A jakbyś zrobiła na odwrót psa wzieła na góre i poprostu puściła?
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Wto sty 16, 2007 8:58

Teraz i ludzie i zwierzaki mają problemy z odpornoscią, to ta pogoda.
Byle do wiosny.
Weź Kropę do Norka (Norek to kot?) ona jest młoda i bez zahamowań mysle ze taki układ najlepiej się sprawdzi - przynajmniej u mnie sie sprawdza: Malina nawet jak w dziub dostanie od jakiegoś starszaka, to zupełnie sie tym nie przejmuje i nie traci rezonu. Niektorzy kociarze mowią, ze najlepszym wyjściem jest zostawić zwierzaki samym sobie, zamknąć drzwi i wrocić następnego dnia.

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

Post » Wto sty 16, 2007 15:15

Kochane Norek to pies pekinczyk,piękny ,kudłaty miziak ,ale nie do innych zwierząt,dlaniego suka która ma cieczka nie ma zadnego znaczenia ,dorwać,ugryżć :cry: dlatego mam problem ,on jest taki kochany ,nakolankach ,głaski ,głaski ,ale z dala od innych zwierzaków bo zrobi krzywde . Myślałam aby skurwiela zabrac na góre ,ale wiadomo to nie jego terytorium i bedzie zupełnie inaczej się zachowywał.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 16, 2007 15:45

Dorciu ,nie zaglądałam do Twojego wątku :oops:
Bo pochłoneło mnie moje dokocenie :oops: ale doczytałam wszystko.
Tak bardzo Ci współczuję ,bardzo mocno tulę,ciężkie jest życie :cry:
Trzymaj się Kochana Dorciu.

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto sty 16, 2007 15:53

Innaczej, znaczy jeszcze gorzej?

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

Post » Wto sty 16, 2007 17:55

Nie wiem ,może lepiej a może gorzej ,to pies nieobliczalny i to od mojej suni Nadi :cry: kiedy mama żyła ,już chorowała ( na białaczke) to chciała małego kociaka z piwnicy ,przynosiłam go codziennie ,tylko patrzył ,był przyzwyczajony że jest ,to byl moment nieuwagi i skoczył i cap za futerko,nie zdążył mocno ugryzć,pociągnął tylko ,ale tak było za każdym razem :cry:a tak to cudowny pieszczoch,zastanawiam sie nad domkiem dla niego ale nie wiem czy dam rade ,pupil mego taty :cry: zostawili mi oboje swoje pupilki.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 17, 2007 7:23

Niektore domki są takie, ze tylko ptasiego mleczka zwierzakowi brakuje (np. domek Kropki ;)), kto wie moze jakis Warszawiak szuka rasowego przyjaciela i mogłabyś do niego zaglądać, albo razem chodzić na spacerki. Poszukać nie zaszkodzi, najwyżej nie dasz.

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

Post » Śro sty 17, 2007 13:45

Tez tak myśle ,ale jak łobuz przytula mordke mi do kolan i głęboko zagląda w oczy to pękam :cry: jednak wyjscia nie widze ,niestety ,wczoraj wyszedł na spacer z TŻ chwila upłyneła i przerażający ryk mego chłopa słysze,po ptokach poszedł z ogródka za drugim psem ,TŻ go dorwał ,nie wiem jak..... i mówi tak mu w p>>>>>> to ja grzecznie pytam - tak a czym -jak to czym ,kapciem , a kapcie mięciutkie ,bez podeszwy ,pluszowe :lol:
Cudowny pies dla spokojnych i raczej powolnych ludzi ,tylko na smyczy.
Kropcia właśnie spadła z regału ,niski 180cm. ale mnie żmija wystraszyła,serce wylazlo mi tyłkiem :evil: zwaliła Bartka nagrode-stłukła się ,pies ją jechał ,trudno ,macam bo kulejąc prędziutko się ulotniła :twisted: no ale jak mamusia wymacała ,wycałowała tego grzybiastego ryja (och jak ona to lubi) to kocio cudownie ozdrowiony szykuje sie do nastepnej akcji :wink:
Najfajniej sie zachowuje jak TŻ wraca z pracy ,czeka przy drzwiach ,on włazi ,zakłada kapcie i musi szybko się schylic bo bzdziągwa już na dwóch łapkach oparta o nogi czeka ...ugina grzbietu a ona chyc i już ,lizanie ,sprawdzanie czystości w uszach ,czesanie ,a jest co bo długie kołtuny ma jej pancio, konsumowanie czy sie nie popsuł no i w koncu wylegiwanie na karczychu i obserwacja bo z wysokości świat wygląda zupełnie inaczej. :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 17, 2007 16:20

Dorciu a ja bym Norka w kagańcu na górę po trochu wpuszczała. On tam nie jest u siebie (chyba?), więc może torchę straci rezon.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro sty 17, 2007 16:33

Problemy sie piętrzą bo on ma tak płaski pysk ze ewentualnie całą mordke trzeba by zakryć ,a oczy ? zrobie dziś zdjęcia to wam pokaże , to cudo z paskudnym charakterkiem.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 17, 2007 21:05

Ech, tak sobie czytam... Ciężka sprawa wydać komuś tego psiaka :( Trzymam kciuki, żeby udało się go jednak zatrzymać. A o Kropci jak się czyta, to uśmiech sam się pojawia na ustach :)

P.S. Cieszę się, że domek dla Kluska fajny. Ciekawa jestem co to za ludzie :)

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sty 17, 2007 21:53

Myślałam że może ktoś zrodziny by chcial ,nie mam szans na to :cry: Dziś nie bedzie zdjęć bo kabelek zaginął podczas remontu ,ale może jutro sie uda,obfociłam swoją czworonożną rodzinke ,dawno ich nie pokazywałam ,zwłaszcza Kropki.
Musze sprzedac Opelka który przez wiele lat woził nas po wetach i nie tylko :cry: Musze spłacic dług zaciągnięty w banku a nieubezpieczony ,powiedziałam że w ratach i spłace ,ale mysle o odrzuceniu spadku ,chyba trzeba się zkontaktować z jakimś prawnikiem :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 17, 2007 22:53

Przykro mi,że nie mogę Ci pomóc.Biedna psina biedna Ty.Dobrze, że chociaż masz męża przy sobie może coś razam wymyślicie.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 48 gości