Diabelska ósemka

za zdrówko Hrabiego :ok:

Daguś, Hrabia to Malucci.
A Cyzio to Paranoik

Za kciuki tradycyjnie nie dziękuję.

wiem wiem, ten co kiedyś głaskałam :mrgreen:

bo Malutka to nietrudno pogłaskać

Mamy wyniki badań.

Podniesione:
erytrocyty - 11, 89 przy normie 6,50-10,00
hemoglobina - 10,56 przy normie 6,21-9,31
hematokryt - 0,55 przy normie 0,30-0,45

Obniżone:
ALP - 14 przy normie 23-107
Glukoza - 76 przy normie 100-130

Ja nie umiem interpretować wyników, ale 2 wetów twierdzi, że nie bardzo coś z tego wynika

Jutro robimy usg.

No tak, jak się nie mylę, to wynika tyle, że Cyzio może być odwodniony.
Może usg coś wyjaśni.
Oby :ok:

Miałam zaproponować dokarmianie convem instant, ale przypomniałam sobie, że Cyzio z nieobsługiwalnych :roll:

Choć mnie się udawało trochę strzykawką podawać, a potem convowe "mleczko" stało się przysmakiem. Pannę "Niedotykajmniepuszczajnatychmiast" Pikasię też nauczyłam, dostaje od czasu do czasu jako deserek ze strzykawy właśnie.

Dokarmiania Cyzia sobie nie wyobrażam :strach:

Już i tak jest jakiś sajgon jak go TŻ łapie.

Próbowaliśmy dzisiaj Cyzia skusić jakimiś nowymi smakami. Tuńczyka tylko powąchał, wątróbkę liznął i 2 razy przesunął łapką po podłodze. I tyle

Za to reszta bandy miała używanie :twisted:

To pewnie tak samo jak reszta Drani, kiedy po nocy wynoszę im miseczki Busi ze wzgardzonymi, z lekka już obeschniętymi miamorami, shebami, cosmami itp. Rzucają się na to biedactwa jakby przez kilka dni NIC nie jadły - ano fakt, że one takich luksusów na co dzień nie dostają, Księżniczkę faworyzuję karygodnie :oops:

Cieszcie się, że Cyzia w ogóle da się jakkolwiek, prędzej czy później złapać. Bo Duńki już się nie da :twisted:

Musiałabym chyba całe pozostałe Draństwo zabrać na noc do sypialni, a dla uprzednio przegłodzonej Dunieczki zastawić (we własnym mieszkaniu :twisted:

) klatkę-łapkę :roll:

Aleba pisze:Dokarmiania Cyzia sobie nie wyobrażam
Już i tak jest jakiś sajgon jak go TŻ łapie.

Próbowaliśmy dzisiaj Cyzia skusić jakimiś nowymi smakami. Tuńczyka tylko powąchał, wątróbkę liznął i 2 razy przesunął łapką po podłodze. I tyle
Za to reszta bandy miała używanie

U nas przez chorobę Antosi reszta kotów zanabyła "więcej kotka w kotku" :twisted:

Bo zeby Antek coś zjadł otwierałam jedną puszkę drugą puszkę, gotowałam kurczaka odmrazałam woła i kurę i to wszystko na raz.
Reszta siedziała i dojadała.
Kciuki mocne w dalszym ciagu.

No to kanał

Na usg jelita w porządku, jest w nich trochę kału, ale niedużo i nie zbitego. Nie w porządku za to wątroba - cechy stanu zapalnego i to raczej przewlekłego. Dodatkowo nerki na dolnej granicy normy, jeśli chodzi o wielkość.
Mamy antybiotyk, leki osłonowe na wątrobę i wenflon w łapie.
Cyzio na razie został zainstalowany w łazience, a my zbieramy się do robienia tej nieszczęsnej kroplówki :strach:

No i muszę jeszcze wymyśleć, gdzie teraz będziemy karmić Kozę :twisted:

Aha, kciuki teraz proszę trzymać i za Cyzia i za nas - żebyśmy wszyscy to leczenie przeżyli :roll:

**Adopcje: 9 >>**

są

jak sie nie odezwiesz to wiadomo...Koza was zjadła :mrgreen:

Odzywam się.
Jak to mówią - potrzeba matką wynalazku

Okazuje się, że mamy w domu jeszcze jedno miejsce, gdzie można izlować kota na czas karmienia. Od dzisiaj Koza jada na balkonie :twisted:

A Cyzio wchłonął właśnie dożylnie porcję glukozy. I muszę powiedzieć, że jak na niego zachowywał się anielsko grzecznie. Ja mam tylko jeden ślad pazurów na sobie, TŻ tylko jeden ślad po ugryzieniu.

Czyli standard - straty w ludziach i sprzęcie muszą być? :wink:

Dobrze, że mrozów nie ma. Biedna Kozunia eksmitka.

Ja nie wiem, czy ona nie będzie musiała zostać eksmitką na stałe - bo docelowo pewnie trzeba będzie Cyzia przestawić na dietę wątrobową. To będzie 3 dieta w naszym domu + bytówka. Czyli balkon chyba na stałe zostanie jadłodajnią

Aleba, jak byś dla Cyzia potrzebowała ornipural to pamiętaj, że mam i chętnie dam.W razie czego pisz PW albo dzwoń.

Będę pamiętać i jakby co, odezwę się.
Dzięki!

Diabelska ósemka

Kto przegląda forum