Maskotka ze schroniska w Orzechowcach traci dom :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 28, 2008 8:28

każde lekarstwo jest fuj dla kota, ja tez stoczyłam pare bitew z podawaniem leków...trzymam kciuki za Maskotę
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pt mar 28, 2008 9:12

Maskotko - :ok:
Obrazek Frania 03.01.2013 [*] na zawsze w moim sercu

madziaki

 
Posty: 2471
Od: Sob lip 15, 2006 16:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 28, 2008 11:55

Byłam w lecznicy, przy okazji zapytałam o ten "test na FIP". To tylko koronawirusy, a nie choroba. To znaczy, że Maskotka je ma, ale wcale nie znaczy, że kiedykolwiek zachoruje! :D :D :D

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt mar 28, 2008 12:16

Jana jestes najwspanialsza na swiecie :*

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 28, 2008 12:20

:catmilk:

kosmatypl

 
Posty: 1137
Od: Śro lut 13, 2008 14:39
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pt mar 28, 2008 12:28

Jana pisze:Byłam w lecznicy, przy okazji zapytałam o ten "test na FIP". To tylko koronawirusy, a nie choroba. To znaczy, że Maskotka je ma, ale wcale nie znaczy, że kiedykolwiek zachoruje! :D :D :D


:ok: :P :ok: :P :ok: :king: :kitty:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 28, 2008 15:29

Choć wierzę Janie, to poczekam ze zmianą tytułu do jutra.
Wasze posty dobrze wpływają na samopoczucie Marty :D
Marto i Maskotko :ok:
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Pt mar 28, 2008 15:51

Dziewczynki, trzymajcie się obie. :roll: Ciągle o Was myślę. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pt mar 28, 2008 19:37

trzymam mocno kciuki za zdrówko koteczki!
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pt mar 28, 2008 23:07

Dziekujemy za wszystkie kciuki, sa bardzo potrzebne!!! :)

Maskotka sie na mnie i TZ obrazila. Probowalismy podac jej tabletke i nie wyszlo. Maskotka sie cala zaslinila, tabletka rozpuscila w slinie. Prychala, fuczala, stroszyla sie. Teraz lezy obrazona w kuwecie. Jutro sprobujemy podac strzykawka wszystkie leki. Miejmy nadzieje, ze sie uda.

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 29, 2008 1:14

Marta, sprawdź czy tabletka nie jest gorzka (poliż). Jesli tak, to najpierw trzeba ją polukrować (cukier-puder+odrobina wody) i zostawić do zaschnięcia. A podając tabletkę warto mieć naszykowaną strzykawkę z wodą, jeśli jest problem z połknięciem, to tą wodą można dać kotu "popić". Mnie się ten sposób zawsze sprawdza.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob mar 29, 2008 10:25

Sprobuje:)
Myslalam ze Zyzanka jest trudna w obsludze, ale w porownaniu z Maskotka to istny aniol :)

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 29, 2008 11:45

Maskotko, nie obrażaj się na swoich Duzych, oni chcą dla ciebie dobrze.
Prosze, zjedz dzielnie lekarstwo, nawet jak jest paskudne :oops:
Obrazek Frania 03.01.2013 [*] na zawsze w moim sercu

madziaki

 
Posty: 2471
Od: Sob lip 15, 2006 16:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 29, 2008 13:30

Marta mocne :ok: dla Ciebie i Maskotki :D
ja jak podaję tabletkę to wciskam ją w kawałek dobrej mokrej karmy-kicie nawet nie zauważają co przy okazji zjadły :twisted: a małe tabletki (np tak dawałam Proverę) wciskałam w kawałek wędlinki-czasem wypadło i musiałam dać w drugim kawałki, ale zawsze w końcu tabletka była połknięta :wink:

mikrejsza

 
Posty: 1800
Od: Nie sty 20, 2008 13:14
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob mar 29, 2008 16:39

Problem w tym ze Maskota a wlasciwie Traya:) je tylko suche.
Weterynarz powiedziala to samo co Jana ustalila. Na razie Maskotka jest zdrowa :) moze zachorowac gdy gen sie zmutuje pod wplywem jakiegos czynnika- choroby, duzego stresu etc. Mam nadzieje, ze nie pomieszalam. Robimy od dzisiaj inhalacje z olbasu aby oczyscic zatoki. Pani Doktor pozwolila zakonczyc kwarantanne, wiec maskotka jest juz " na pokojach". Odkryla juz uroki lozka i zadziwila sie telewizorem. Nic sobie nie robi z prychania Rezydentow. Sadze, ze bedzie wszystko dobrze :)
Ostatnio edytowano Nie mar 30, 2008 9:20 przez MartaWawa, łącznie edytowano 1 raz

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, Google [Bot] i 153 gości