Łapanki Anielewickie ;) Pieguski mają domki! Warszawa KLIF

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 12, 2007 8:48

klatki jany i heni są zwrócone

wasze transportery są U MNIE - uwaga! w jednym nie ma jednego z tych bocznych zatrzasków, najprawdopodobniej upadł w którymś samochodzie, kierowcy, poszukajcie, ok?

jak wszystko będzie ustalone (koty GŁODNE, transport dla sprzętu i do lecznicy, potem z lecznicy) - ja Wam chętnie pomogę.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 12, 2007 17:56

Ciasteczka zostały dziś zaszczepione.

na razie czują się dobrze, katarku i ropki w oczkach już nie ma.
oczopląs u Kremówki się pomniejsza. Okruszka zamglone oczko chyba bez zmian.

nadal dostają antybiotyk w tabletkach i kropelki.


Kremówka, jak się okazało, uwielbia spać na kolanach :)
płacze, żeby ją wziąć na ręce ;) (ale dzikuska :twisted: )
jest spokojniutka - dla ludzi nie mających cierpliwości dla niszczących wszystko kociaków - jest idealna :D

Okruszek jest bardzo ciekawski, bez przerwy się bawi, ma niewyczerpane zapasy energii... ;) :twisted:
jak ktoś lubi ruchliwe kociaki... ;)


:!: Pilnie potrzebujemy domków tymczasowych dla trójki kociąt, które są jeszcze w tamtej piwnicy.
ja nie mogę ich do siebie zabrać... :(
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 12, 2007 22:01

jopop, mogłabyś załatwić odkażenie mojego i Kociareczki transportera?
mój jest zaokrąglony z tyłu, ciemno-szare dno, jasno szara góra - i to pewnie z niego zatrzask wyleciał ;)
Kociareczki jest taki jakiś wiśniowy czy coś... oba duże są.

Aia, jak znajdzie czas, to je (przynajmniej ten jeden - Kasi) obierze.
tylko powiedz kiedy można.


-----------

a tak na temat ;)

Kremówka cały czas pakuje się mi na kolana, albo na szyję... byle by bliżej :)
i śpi sobie. wieczorem przyszła i wtuliła się w moje włosy, z tyłu szyi... i mruczała :love:
(coś mi sie wydawało, że chciała "ciumknąć" kawałek 8) )

Okruszka trzeba zabawiać cały czas, inaczej morduje biedną Kremóweczkę... :roll:
a ona się drze... z resztą, nie dziwię się :wink: wiecie jak Okruch potrafi mocno ugryźć? 8O


teraz oba sobie smacznie śpią :)
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 12, 2007 22:10

transportery umyłam, od kilku niedzieli nie stoją w mieszkaniu, kocieta ich nei widzialy. Odkaze je jeszcze na klatce schodowej.

ale i tak po przyneisieniu do domu trzeba je jeszcze ponownie umyc porzadnie i domestosem....
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 12, 2007 22:13

jopop pisze:transportery umyłam, od kilku niedzieli nie stoją w mieszkaniu, kocieta ich nei widzialy. Odkaze je jeszcze na klatce schodowej.

ale i tak po przyneisieniu do domu trzeba je jeszcze ponownie umyc porzadnie i domestosem....

hm... wydawało mi się, że Maciek mówił, że są one w lecznicy... a nie wiadomo czy ten cały lecznicowy sprzęt (klatki z kotami itp.) też nie miał kontaktu z panleuko... (np. z ludzką ręką, która miała kontakt z chorym kotem) a naświetlić lampą nie trzeba? (bo Kasia ma nieszczepione kociaki, więc... ja z resztą też mam przecież nieuodpornione...)
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 12, 2007 22:18

maćkowi sie popierniczyły transportery:) te w lecznicy należą do praksedy:)

anika - naświetla się głównie to, czego sie nie da umyć:)

akurat z transporterami problemu nie ma, myje się dość łatwo, a potem odkaża jeszcze domestosem. ja mam zresztą w domu virkon-s, przeciwwirusowy - jutro je odkażę, a potem Wy w domu użyjcie jeszcze domestosu. Możecie to zrobić np. u sąsiada, który nie ma zadych kotów żeby mieć absolutną pewność, ok?
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 12, 2007 22:23

jopop pisze:maćkowi sie popierniczyły transportery:) te w lecznicy należą do praksedy:)

anika - naświetla się głównie to, czego sie nie da umyć:)

akurat z transporterami problemu nie ma, myje się dość łatwo, a potem odkaża jeszcze domestosem. ja mam zresztą w domu virkon-s, przeciwwirusowy - jutro je odkażę, a potem Wy w domu użyjcie jeszcze domestosu. Możecie to zrobić np. u sąsiada, który nie ma zadych kotów żeby mieć absolutną pewność, ok?


ok... ;) (ale sąsiadów niet :twisted: )

hm... czyli są u Ciebie, tak? ;) no to daleko będzie :lol:

a czy muszę koniecznie myć, jeśli bym z tym swoim (no... karmicielki ;) ) pojechała od razu na Targówek (drugie mieszkanie, że tak się wyrażę 8) ) gdzie są tylko dwa dorosłe, szczepione koty?

tyle, że to w piątek najwcześniej...


EDIT: treść do ogłoszeń brzmi:
Dwa 7-tygodniowe kociaki, Okruszek i Kremówka, szukają domów. Są maści brązowo-pręgowanej. Okruszek jest bardzo energiczny, ciągle się bawi. Kremówka jest spokojną, delikatną koteczką. Lubi siedzieć na kolanach i spać z człowiekiem. Kociaki potrafią korzystać z kuwety. Zostały odrobaczone, odpchlone i zaszczepione. Przebywają w Warszawie na Mokotowie.


oczywiście telefon, mail i link do wątku na kociarni też będzie ;)

nie wspominałam nic o oczkach itp. - powie się to, jak już ludzie przyjdą obejrzeć ;)

czy lepiej od razu w ogłoszeniu? :roll: tylko byłoby duuużo do tłumaczenia, wyjaśniania...
a długość ogłoszenia jest ograniczona zazwyczaj ;)

Ciasteczka i tak mają u mnie siedzieć co najmniej dwa tygodnie, bo muszą odporność złapać :wink:
(tak powiedział Maciek, więc się dostosowuję... 8) )

więc jak coś się znajdzie, to mam nadzieję, że cierpliwie poczeka 8)

A... jopop, wystarczy że ja sprawdzę* domek, czy Ty też chcesz z ludźmi pogadać, jakby co? :)
(telefonicznie raczej... bo wirus :roll: )

*domki dla "moich" kociaków zazwyczaj były sprawdzane nie przeze mnie, ale chyba ja też wiem o co pytać (umowa adopcyjna* też oczywiście będzie)...

*a co z niepełnoletnością moją? mogę teoretycznie podpisać umowę i będzie ona ważna?
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 13, 2007 16:06

Aneta postaram się te trzy maluchy zabrać do siebie na tymczas.

Z tego, co mi mówiła ariel, osoby nie pełnoletnie (nie pełnoprawne) nie mogą podpisać.

Kociareczka

 
Posty: 3133
Od: Pon mar 13, 2006 12:44
Lokalizacja: Warszawa - Praga Północ

Post » Czw wrz 13, 2007 18:48

Kociareczka pisze:Aneta postaram się te trzy maluchy zabrać do siebie na tymczas.

:)

ale możesz? ;) (rodzice wyrazili zgodzę? ;) ) czy po prostu je weźmiesz, nie pytając? ;)

a co do transporterów - chcesz oba "na już", czy może np. tylko jeden... ten ode mnie z Targówka czy ten wiśniowy, co był na łapance?

mi to w sumie na jedno wyjdzie :roll: - tak czy siak, no niewygodnie mi któryś zwrócić :twisted:
bo jakbym miała Ci podrzucić (nie wiem w ogóle czy dobrym pomysłem jest to, że ja sama osobiście miałam bym Ci go do domu przynieść - bo nie wiadomo co Ciasteczka mają w sobie :roll: :? ) to i tak ten swój duży [b]muszę odebrać od jopop, żeby móc ten Twój z Targówka zabrać :roll: (moja siostra nie może obejść się bez transportera w domu, inaczej wpada w panikę 8) :twisted: bo jeszcze jej koteczkowi coś się nagle stanie i nie będzie czasu lecieć na drugi koniec bloku po transporter do pożyczenia :twisted: ) więc i tak o jopop muszę zahaczyć... ehh... chyba że Aia się poświęci i zabierze ten wiśniowy od jopop 8)




co do samych Ciasteczek:

Okruszek jak zwykle pożera wszystko co jadalne... :wink:
i zagryza wszystko co... zagryzalne? :roll:


Kremówka coś dzisiaj nie chciała jeść za bardzo... :roll: (pewnie to po tym szczepieniu)
skubnęła tylko puszkę, kilka kawałków suchego...
nie mam convalescenca :roll: chyba muszę kupić... (zapomniałam wczoraj jak byłam w lecznicy)

jopop, Kremówce nie tylko oczka drżą... :roll: razem z oczami uszy... i czasami cała się trzęsie...
wygląda jakby to ze strachu było, albo z zimna... ale jakim cudem, kiedy sama pakuje mi się na kolana, siedząc pod swetrem, kiedy ja się gotuję, a co dopiero ona w futrze... ma być jej zimno czy ma być przerażona... :roll: (być może tylko jestem przewrażliwiona :roll: )

Okruch robi się coraz większy i cięższy... Kremówka niewiele urosła (można powiedzieć, że w ogóle...)

nie było żadnych innych niepokojących zmian...
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 13, 2007 20:13

wątek Ciasteczek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=65777

powiedzcie jeśli coś nie tak napisałam... :roll: :wink:
jopop, jak myślisz - pisać w wątku (to co widać teraz) o ich oczkach? czy powiadomić dopiero jak ktoś zadzwoni? ;)
i czy nie palnęłam jakiejś głupoty (mogłam coś przekręcić ;) ) w kwestii zdrowotnej 8)
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 14, 2007 11:41

kciuki dla Ciasteczek :D

cudne maluchy som :1luvu:

aż niedowiary że jeszcze tydzień temu siedziały w dusznej, brudnej, ciemnej piwnicy
bo zachowywały sie jak domowe kociszcza :wink:
szczególnie Okruch :lol:

Anika
co do oczka Okruszka to ja bym cichutko wspomniała w wątku (jest dobrze tylko ja bym skreślił to niestety :wink: )
jest tam zdjęcie, o to: Obrazek - gdzie widać ten "defekt" ...
a jak widać nie jest to coś rzucającego sie w oczy... odeślij do tego zdjęcia
niech ludzie zobaczą że to nic przerażającego nie jest :) i że kocurek NADAL PIĘKNY :!:
:D

Pozdrawiam
Aia

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Sob wrz 15, 2007 14:47

Kremówka nie żyje... :crying:

dziś nagle jej się pogorszyło, nie chciała jeść, nie chciała się ruszać...
wczoraj wieczorem jeszcze coś jadła, wszystko było ok, dziś rano nie za bardzo chciała chodzić, tylko spała... gdy przystawiłam ją do miski, tylko powąchała i napiła się wody... przysnęła nad miską... na chwilę wsadziłam je do transportera, jak wyjmowałam je po kilkunastu minutach... Kremówka nawet nie miała siły utrzymać główki :(

pobiegłam z nią do lecznicy...
tam po jakimś czasie przestała oddychać... :cry:

nie wiadomo co się stało... z sekcji wyszło, że miała wszystko w porządku w środku...
może to przez anemię? może to coś, czego nikt nie mógł wykryć...






Okruszek czuje się dobrze. Je normalnie, bawi się... teraz sobie śpi...
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 15, 2007 15:25

:cry: :cry: :cry: [i]
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43977
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 15, 2007 15:38

chyba to jeszcze do mnie nie dotarło...


nie mogę uwierzyć, że jej tak po prostu nie ma...
tak pusto tu bez niej... bez jej płaczu, żeby ją wziąć na ręce...
bez jej tak kruchego, delikatnego ciałka...
bez jej ciepła na moim brzuchu, pod swetrem...
bez mruczenia koło mojego ucha...


NIEEEEE!!!!!!!!!!!! :crying: :crying: :crying:
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 15, 2007 18:59

anika :cry: przytulam mocno
tak mi smutno :cry:


przynajmniej na chwilę Kremóweczka poznała co to jest Dom
przynajmniej nie była niczyjm, niechcianym kotkiem...

ObrazekObrazek

Nasze małe Ciasteczko... :cry:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], immortal, kasiek1510 i 58 gości