No właśnie...
Wasylce skoczyły okropnie parametry nerkowe. Stres przy dokacaniu na pewno by nie pomógł. Wet wystudził moje zapędy.
Strasznie mi przykro, bo gdzie się Pusia podzieje?...
Gdyby znalazł się jakiś kącik dla Niej, to deklaruje solidne wsparcie finansowe i feliwaya w dyfozorze do poprawiania atmosfery (już został zakupiony)