drugi kotek, oh co za emocje

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob maja 15, 2010 19:20 drugi kotek, oh co za emocje

nasz Sziszo ciekawy, ciągle chce obwąchiwać
a nowy przybysz Adamek wystraszony- do Szisza nastawiony obojętnie-chociaż zaczyna syczeć- ma po prostu dość obwąchiwania przez nieznajomego
wystraszony schował się najpierw do kuwety Szisza na co Sziszo zareagował ciekawością
postawiłam więc drugą kuwetę obok (z tyłu) na co Sziszo bezstresowo się wysikał (choć kuweta niekryta-jego jest kryta)
Teraz Adamek siedzi na ulubionym miejscu pod łóżkiem w naszej sypialni- na co Sziszo ciekawością-konsternacją??
Narazie zamknęłam pokój żeby Adamek mógł w razie czego wyjść bez stresu, że spotka Sziszo

oby się zaakceptowali..
ale jak myślicie? chyba nie jest tak źle? narazie poza kilkoma syknięciami (jak juz Sziszo przegina z obwąchiwaniem) nic się nie stało, chodzili obok siebie itd i raczej Adamek olewa Szisza-bardziej ciekaw jest nowego domu

mam nadzieję, że będzie dobrze
zdecydowaliśmy się na drugiego kotka dlatego, że żal nam było Szisza- że siedzi sam w domu jak jesteśmy w pracy

ehh :)))
dwa całkiem różne z charakteru-Sziszo ciekawski,uwielbia ludzi-taki nieco jak pies
Adamek płochliwy, poważny, większyy


jesteście doświadczeni, co robić by im umilić te pierwsze chwili, co robić by im nie zaszkodzić?

mile

 
Posty: 23
Od: Śro mar 11, 2009 14:36

Post » Sob maja 15, 2010 19:28 Re: drugi kotek, oh co za emocje

dobrze jest :) nie sprali sie na dzien dobry, wiec prawdopodobnie beda sie kilka dni obchodzic i badac... jak zaskoczenie nowa sytuacja minie pewnie beda chcieli poukladac sobie relacje, ustalic miejsce w szeregu...

:ok: :ok: :ok: za dalsze bezproblemowe dokocenie :)

AprilRain

 
Posty: 2330
Od: Czw lip 02, 2009 20:04
Lokalizacja: Konin

Post » Sob maja 15, 2010 19:36 Re: drugi kotek, oh co za emocje

tylko że Adamek już godzinę siedzi pod łóżkiem.. na ulubionym miejscu Szisza
cały czas się zastanawiam czy wyjdzie jak zechce siku?
oby..
postawiłam miseczkę obok łóżka ale nie wychodzi narazie
zobaczymy
eh, co za stres:D

mile

 
Posty: 23
Od: Śro mar 11, 2009 14:36

Post » Sob maja 15, 2010 20:15 Re: drugi kotek, oh co za emocje

Daj mu czas,musi się obyć z nowym otoczeniem i sytuacją.Nic na siłę bo efekt będzie odwrotny od zamierzonego.No i kciuki za szybką integrację :ok:
" ... wolę zwierzęta bez duszy niż katoli bez serca "

Małgocha Pe

Avatar użytkownika
 
Posty: 4338
Od: Wto paź 30, 2007 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob maja 15, 2010 20:19 Re: drugi kotek, oh co za emocje

dalej siedzi pod łóżkiem :(

mile

 
Posty: 23
Od: Śro mar 11, 2009 14:36

Post » Sob maja 15, 2010 20:57 Re: drugi kotek, oh co za emocje

mile pisze:dalej siedzi pod łóżkiem :(


nasz Kazar pierwsza noc przesiedzial w szafie, kolejnych kilka dni gdy nie czul sie pewny siedzial pod lozkiem, zwiedzal noca...

AprilRain

 
Posty: 2330
Od: Czw lip 02, 2009 20:04
Lokalizacja: Konin

Post » Nie maja 16, 2010 10:22 Re: drugi kotek, oh co za emocje

Adamek zwiedza... skulony, prawie się czołga, ale zwiedza, wystraszony...
myślę, że dzisiaj na noc zostanie sam w kuchni -jest wieeeeeelka, wstawie mu tam kuwete, transporter w którym czuje się bezpiecznie a Szisza weźmiemy do sypialni
będzie sam, będzie cicho i będzie mógł zwiedzać
całą noc leżał pod łóżkiem
żal mi go... nie robił siku ani nie jadł, trochę wody liznął i tyle
cały się trzęsie momentami

ale naprawdę się cieszę, że nie ma agresji w ogóle
mój Sziszo okazał się gościnny bardzo
cały czas wącha Adamka, robi podchody, łapką próbuje dotknąć (nigdy nie miał styczności z innym kotem:D)
wygibasy jakieś robi, skacze, mruka-byle nowy Adamek zwrócił uwagę a Adamek ma go w nosie :), interesuje się bardziej otoczeniem

dodam, że Sziszo ma 2,5 roku a Adamek 5 lat
zobaczymy, trzymajcie kciuki, żeby się zaprzyjaźnili-choć z tym chyba nie będzie problemów jeśli nie ma agresji-jak myślicie?
Tylko martwi mnie stres Adamka, momentami otwiera pyszczek i oddycha przez niego, to wygląda na objaw stresu

uhh oby się polubili:)
no i chciałabym aby Adamek był szczęśliwy


swoją drogą waży z 6 kilo, kocur ogromny :D mój Sziszo wydawał mi się wielki, ale przy Adamku jest chudzinką

mile

 
Posty: 23
Od: Śro mar 11, 2009 14:36

Post » Wto maja 18, 2010 19:01 Re: drugi kotek, oh co za emocje

i jak tam sobie chlopcy radza?

AprilRain

 
Posty: 2330
Od: Czw lip 02, 2009 20:04
Lokalizacja: Konin

Post » Czw maja 20, 2010 22:04 Re: drugi kotek, oh co za emocje

Adamek już chodzi po mieszkaniu. Ładnie je. (Niestety rzadko kiedy siusia, ale jest lepiej,nie bede go zmuszać, czuje sie juz na tyle dobrze, że raczej nie boi sie do kuwety wysikac, wiec niech robi wszystko tak jak sam chce)
Ale Sziszo, zaczal na niego polować. Sziszko nigdy nie miał do czynienia z innym kotem, co chwile poluje, wskakuje, liże
Adamek zaczyna mieć tego dość. Troche "walczą", posykują
Nie wiem jak to złagodzić. Sziszo raczej "walczy" bo sie chce bawić, albo zazdrosny jest o transporterek i miski :) Adamek olewa to, pcha sie do miski z której w danej chwili je Sziszo (Sziszo sie przygląda jakby nie wierzył własnym oczom, że MU temu jedynakowi wiecznemu, inny kot wyjada z michy:P) Ale nie ma jakichś mega walk
Dzisiaj planuję pierwszą noc razem. Zobaczymy jak to będzie wyglądać. Zauważyłam, że jak Adamek idzie do kuwety to Sziszo biegnie za nim i się przygląda itd to może w sumie trochę Adamka do kuwety zniechęcać (są dwie: odkryta i zakryta: ale obaj sobie upodobali tą samą)

No nie wiem, zobaczymy
Miło mi, że wskakuje już na kanape i mruczy :) W ogólę to miły ten Adamek, na mój widok zaczyna głosno mruczeć i się kładzie obok mnie
Mojego narzeczonego głosu się boi (oby mu przeszło)
Sziszo rac zej kotek zabawowy itd a Adamek to taki przytulas :)

Oby się zaprzyjaźnili mimo odmiennych charakterów Wszyscy mówią że Sziszo to taki mega dziwny kot Ciągle fika, skacze (taki tygrysek z bajki kubuś puchatek :) Ma syndrom lizania, wkółko liże: siebie, poduszki, nas, Adamka, podłogę- dosłownie wszystko :)

Aha i chłopcy wąchają sobie odbyty :/ nie wiem po co i dlaczego
Wybaczcie, ale Sziszo to mój pierwszy kot, a dwóch naraz to już w ogólę nigdy nie miałam
:P

mile

 
Posty: 23
Od: Śro mar 11, 2009 14:36

Post » Czw maja 20, 2010 22:06 Re: drugi kotek, oh co za emocje

aha
daję im jeśc w tym samym momencie na dwóch spodeczkach, oni w trakcie jedzenia się liżą nawzajem, wymieniają miskami itd
jak to słodko wygląda:)
ale jak Adamek wskoczy do mnie i mruczy to Sziszo atak:)
No ale, dopiero niecały tydzień...

mile

 
Posty: 23
Od: Śro mar 11, 2009 14:36

Post » Sob maja 29, 2010 21:44 Re: drugi kotek, oh co za emocje

jak sobie koty radza? no i jak wy sobie radzicie ? :)

AprilRain

 
Posty: 2330
Od: Czw lip 02, 2009 20:04
Lokalizacja: Konin

Post » Wto cze 15, 2010 15:55 Re: drugi kotek, oh co za emocje

Świetnie!
Nie było agresji, bałam się, że pojawi się po czasie ale nie- kiciaki uwielbiają się jeszcze mocniej :)
Kiciaki się przyjaźnią. Myśleliśmy, że rano Sziszo mając przyjaciela "odczepi" się od nas i nie będzie miauczał o 5- "niestety"... Sziszo dalej nas uwielbia maksymalnie i mrauczy i nas budzi. Ale cieszymy się, że ma kociego przyjaciela. A Adamek czuje się u nas jak w domu. Ciągle chce się tulić, chce by go głaskać i z nami "rozmawia" po kociemu. Chłopcy wymieniają się miskami, skaczą, bawią się, śpią razem, myją się wzajemnie. Jest naprawdę super.
Kochamy już Adamka równie jak Sziszolka. Wszystkim, którzy mają już jednego kociaka, polecam wzięcie drugiego. Nie ma nic lepszego dla kota niż przyjaciel- który też jest kotem.
Pozdrawiam!

mile

 
Posty: 23
Od: Śro mar 11, 2009 14:36




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 77 gości