Które milsze, kotek czy koteczka? :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 19, 2004 17:32

U nas też. Wyciągnięta do miziania ręka (ludzka :lol: ) jest omijana szeeerokim łukiem. Kot ociera się o nogi tylko wtedy, kiedy ma ochotę i głośno protestuje przeciwko mizianiu. Miziać można wtedy kiedy kot jest rozespany, i przestać wtedy, kiedy zacznie się wybudzać 8) Mamy hipotezę, że Pączusiowi po prostu gorąco, ale swoją drogą na pewno niedotykalski jest.
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon sty 19, 2004 19:00

Rembrandt przed odpomponikowaniem byl caly czas do T.Z.-a przyklejony, tulil sie do niego, spal z nim, mnie duzym lukiem omijajac, czasem mnie dopadl zebami, czasem pazurem drapnal w zabawie. Teraz po kastracji cos sie kotu odwidzialo.T.Z sluzy do zabawy, rozrabiania i dzikich gonitw, rece T.Z-a pozalowania godne.Do mnie natomiast przychodzi na przytulanie, glaskanie, mizianie, mruczenie douszne, wieczorne bajek opowiadanie.I dobrze mi z tym bo nagadam sie z kotem, naopowiadam mu i rece zadbane, nie wstyd sie ludziom pokazac :wink:

A z nowym anestezjologiem od razu sie zaprzyjaznilismy bo dostrzeglismy u niego podrapane gorne konczynki.
Obrazek

feainne

 
Posty: 403
Od: Pt maja 09, 2003 21:18
Lokalizacja: Augsburg

Post » Pon sty 19, 2004 19:41

Daaawno temu mialam kocura o wdziecznym imieniu Kitka. Napisalabym o nim dokladnie tak:

moniś pisze:W takim razie mój kot jest wyjątkiem od reguły.Chodzi własnymi drogami,głaskanie nie wchodzi w gre a jak tak to odpowiada pazurami i zębami.Przytulaśny jest baaaaardzo rzadko, a jak już to tylko na chwile.Tak jakby się zapomniał.Absolutnie nie jest przylepą.


Moja Kissa wlasnie mi lezy na kolanach i traktorzy - jak (prawie) zawsze. Ale w tych rzadkich momentach, kiedy NIE CHCE byc miziana - nie da sie jej do tego zmusic :D

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto sty 20, 2004 12:03 re:

Jak dla mnie - kocurki (wiadomo - faceci :twisted: ) są bardziej przymilne. Mój Zmyłuś może się łasić na okrągło, im jest starszy - tym więcej; budzi nad ranem delikatnym myziankiem i mruczeniem. Nie wiem tylko jak to będzie po kastracji :?: Esterka - owszem, ale tylko kiedy tego chce (czyli znacznie rzadziej niż Zmyłuś) pomimo że jest SIB, a ta rasa podobno lubi być myziana.
Ostatnio oglądałem jakiś film o kotach na TVP2 i tam padło stwierdzenie, że więź kota z człowiekiem wykształca się do 8.-go tygodnia życia zwierzaczka. Jeśli kocię w tym czasie nie jest przytulane, pieszczone itd., to będzie żyło obok człowieka, ale nie z nim. W schroniskach dla zwierząt w USA są np. ochotnicy, którzy przychodzą do tych schronisk, żeby myziać małe kotki :lol:.
BTW - fajna robota
Czesława, Ryszard i mrhyde

Obrazek

mrhyde

Avatar użytkownika
 
Posty: 143
Od: Pt gru 12, 2003 23:10
Lokalizacja: Alicante, ES

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 59 gości