Witamy porannie
Z rana dobre wiadomości
Maleństwo zrobiło qpkę
( na łóżku potem była akcja przenoszenia do kuwety), sioo (to już był w trakcie przenoszony). Nie chowa się już po kątach aż tak bardzo i chodzi po domu z ogonkiem w górze
Całą noc przespał na oparciu naszego łóżka. Totuś zaczyna się do tego bawić suchą karmą którą ma w miseczce. Płacze jeszcze ale już robi większe przerwy między "atakami szlochu"
Rambo w nocy pokazał na co go stać
Przysypiałam mając Totka na oku (śpiącego na oparciu) i rozbudziłam się czując, że coś po mnie chodzi
Mój TZ aż usiadł i
Rambuś nie dość, że opuścił łazienkę, rozejrzał się po mieszkaniu to jeszcze wskoczył do nas na łóżko i hmmm "przedstawił się" nam
Po pozwiedzaniu i pozwalaniu książek z półek poszedł za szafkę i hmmm zrobił sioo... Wsadzony został natychmiast do kuwety ale przypuszczam, że to wina piasku. Kupiliśmy Pinio ze względu na malucha. Może mu nie pasować. Dziś kupimy torbę Benka i posypiemy chociaż troszkę po wierzchu. Tak żeby zapach był inny. Rambo konkretnie po wszystkim popił, pochrupał troszkę suchego (bez przekonania - kolejny punkt na liście zakupów - saszetki i tacki) i poszedł spać za łóżko w hmmm torbie po prezencie
No ale tu jest przynajmniej z nami i nawet śpiąc przyzwyczaja się do nowych zapachów, dźwięków i wszystkiego
Mimo, że nie wyspałam się jestem szczęśliwa, że tak ładnie aklimatyzacja idzie.
Jest jeszcze jedna sprawa która mnie i mojego TZa zszokowała
W nocy Rambo chciał się przełamać i marudząc pod nosem przekleństwa zaczął podchodzić do Totka
Gdy były od siebie na odległość wyciągniętej szyi. Totek wyprężył się i zaczął syczeć.. Rambo zdziwił się
i odszedł... Ale było bez machania łapami więc też jestem pozytywnie nastawiona tym bardziej, że Totuś jak jest zaspany to syczy na wszystko
Taki jego urok:)
Teraz towarzystwo śpi.
Edit: literowki