Kochani, to jest Pysieńka:
Pysieńka trafiła do nas półtorej tygodnia temu. Pysia do tej pory wiodła szczęśliwe życie. Była rozpieszczoną jedynaczką, której nie brakowało niczego (oprócz sterylki ofkors

). Niestety jakiś miesiąc temu, Pysi opiekunka umarła [*]. Pysia została sama na świecie, sama i niechciana

Syn zmarłej pani mieszka za granicą i nie może wziąć Pysi do siebie. Osoba, która wynajęła mieszkanie w tej chwili je remontuje i pozostawienie tam Pysi byłoby dla niej niebezpieczne. I tak Pysia trafiła do nas, a dokładniej do schroniskowej szafki

Jak wiele załamanych kotów, Pysia schowała się w szafce i żyje tylko w niej. Tam ma miskę, kuwetkę, posłanko. Na początku nie chciała jeść

Teraz jest troszkę lepiej.
Pysia jest cudowną kotką

Piękną i bardzo kochaną. Na białej "haleczce" ma narzutkę tabby w kolorach ciemnego brązu i czerni. Jeśli tylko ktoś zwróci na nią uwagę od razu tuli się całą sobą.
Kotka jest już wysterylizowana i zaszczepiona. W schroniskowej szafce czeka na na swój cud - na nowy dom.
To zdjęcia jeszcze z Pysiowego domku. Hania zaraz wrzuci jakieś ze schroniska.