Straż Miejska znalazła dwa dwu tygodniowe kociaki. Na oko wyglądają na zdrowe, oczy otwarte. Sa u jednej pani, ale ktoś już panią nastraszył ajkie to straszne choroby mogą przywlec. Pani się boi, chce oddać kociaki, już natychmiast.
Opcja była Pani do lecznicy- lecznica do schroniska- schronisko... wiadomo
Wet przetrzymał panią do wieczora
ma do mnie wieczorem zadzwonić, a ja ma znaleźć dom dla kociąt
być moze tylko na 2-3 tygodnie, na okres kwarantanny i odstawienia od smoczka.... Będe negocjować, ale muszę mieć ten DT na dwa tyg. Potem się mam nadzieję coś znajdzie jak się pani wywinie....
HELPPPPP
Mam wrażenie, że to taka możliwość uratowania kociakom życia dana po wczorajszym uśpieniu białaczkowej kotki
