

Szkielecik dostał na imię Iva i okazało się, że ma przepiękne, zielone oczy:

Niestety piękne oczy Ivy to oczy przepełnione rezygnacją. Widać w nich totalną beznadzieję i bezwarunkową zgodę na wszystko co przyniesie los. Ona wygląda jakby przeszła już tyle, że teraz jest już jej wszystko jedno. Czy zje coś czy nie, czy dostanie cios czy się przed nim uchyli. Czy będzie żyć czy już nie.
Na w pół leżącą na poboczu kotkę zwrócił uwagę jeden z kierowców. Jechał z Krapkowic do Opola, Ivę znalazł pod Krapkowicami. Nie wiedział co z nią zrobić więc przywiózł ją do nas.
Iva jest makabrycznie chuda. Sierść brudna, w bardzo kiepskim stanie. Zęby do natychmiastowego rwania, czyszczenia. Ocenioną ją na ok 8 lat, powiedziano "to stara i zniszczona kotka".

Mimo rezygnacji w oczach Iva lgnie do człowieka. Pięknie mruczy, troszkę zagaduje. Jest wspaniała.
Dzięki pomocy Cioci AgiPap zamówiłam na jutro 5 saszetek RC conv. mięsnego, musimy ją odżywić.
Niestety po historii z Niką bardzo się o Ivę boję

Błagam!!!