Nie wiem co sie stalo mojej mamie, ale wypedza mnie od tygodnia z naszego "mieszkanka" i musze marznac na dworze.
Tylko kiedy duza przynosi nam jedzenie wchodze do altanki i na dodatek musze czekac az mamusia sie naje, bo nawet od jedzenia mnie odpedza. Zostaja dla mnie tylko resztki po mamie. Duza dopiero dzisiaj zjarzyla, ze mama mnie wypedza i zrobila specjalnie dla mnie oddzielne spanie w kartoniku - tylko nie wiem czy bede mogl tam spac - czy mnie mama znowu nie wypedzi.
Duza mowi, ze jestem przepieknym kocurkiem i bardzo duzym na swoj wiek i ze jak bede dorosly, to wielki tygrys ze mnie bedzie. Ale co mi po tym jak nie wiem czy przezyje zime????????????????????
Czy ktos moze mnie pokochac i dac mi cieply domek i milosc, chociaz odrobinke??????????????????????????
A to ja na zdjeciach - tylko duza nie ma aparatu i mowi, ze kiepskie te zdjecia.Teraz mam 5 miesiecy i jestem odrobaczony i odpchlony.





