Banda i Wanda, czyli Zuzol i Krówka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 24, 2007 22:41 Banda i Wanda, czyli Zuzol i Krówka

Siedzę i czekam na Malucha. Wanda na krzesełku obok mnie. Więc "tak-jakby" czekamy razem :)

Rany!!! To już jutro!!!

Czy dziewczyny się polubią? Ile godzin dziennie będę na początku spędzać w łazience razem z Zuzolkiem? Czy Wandzia będzie zazdrosna? A jeśli tak, to jak ja sobie z tym poradzę? Czy Maluch nauczy się od Krówki Tych Wszystkich Rzeczy, Których Duża Nie Lubi (właściwie to chodzi o jedną taką rzecz, a mianowicie o wygrzebywanie ziemi z doniczek :) ).

OK, będzie dobrze. Po prostu będzie dobrze :) Niech już będzie 11 w niedzielę :)

Tatek

 
Posty: 133
Od: Pon mar 05, 2007 16:04
Lokalizacja: Tarcho Village

Post » Sob mar 24, 2007 23:15 Re: Banda i Wanda, czyli Zuzol i Krówka

Tatek pisze: Niech już będzie 11 w niedzielę :)

Będzie szybciej, niż zazwyczaj :wink:

Dziewczyny na pewno już Ci przekazały, co i jak z dokoceniem.
Więc kciuki potrzymam już teraz :ok:

Dokociłam swego czasu Jej Wysokość Indywidualistkę, bardzo wrażliwą i z deka wycofaną - bywało różnie, ale krew się nie polała, ale widzę, że związały się ze sobą, chociaż nie jest to typ kotów przytulających się do siebie :wink:

Tatek, będzie dobrze :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 25, 2007 9:23

Już za chwileczkę, już za momencik...

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Nie mar 25, 2007 9:38

no to ja trzymam kciuki :)

Dagmara

 
Posty: 1730
Od: Nie gru 31, 2006 9:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Nie mar 25, 2007 9:51

Za 10 min! :D

:ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie mar 25, 2007 10:04

Z dobrze poinformowanych źródeł: Pewna Pani zaspała, przekazanie kota Zuzola odbędzie się ciut później :lol: 8)
Ale czekamy w gotowości.
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Nie mar 25, 2007 10:05

Ja tylko dodam, że mała na pewno nauczy się od krówki wszystkich niepożądanych rzeczy. Moja Fiona na początku była grzeczna, a później zaczęła naśladować Rudego... We wkradaniu się do śmietnika i zwalaniu kwiatów przerosła mistrza :twisted:
Przy okazji dodam, że moje koty też nauczyły się od małej wielu nowych rzeczy :twisted:
Jak się Twoje dziewczyny dogadają to będziesz wiedzieć o czym piszę :lol:
tanita ja jestem trochę nie w temacie. Zuzolek, to to maleństwo z twojego podpisu? Słodziutka! :love:

Natala C

 
Posty: 182
Od: Śro lip 26, 2006 21:01
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie mar 25, 2007 10:14

Natala C pisze:tanita ja jestem trochę nie w temacie. Zuzolek, to to maleństwo z twojego podpisu? Słodziutka! :love:

Yesss! :D. I już niedługo z tego podpisu zniknie, zaraz puszczam tanitę do kompa i niech tworzy :twisted:

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Nie mar 25, 2007 10:21

W takim razie Tatek gratuluję słodziutkiego dokocenia :D Mała na pewno oczaruje stałą bywalczynię swoją urodą :wink:

Natala C

 
Posty: 182
Od: Śro lip 26, 2006 21:01
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie mar 25, 2007 13:50

Właśnie pojechały :D
Zuzinek pojechał do cudownego domku, a ja idę buceć i zmienać podpis. Ech przywiązałam się strasznie do maleństwa :oops:
Będzie ci tam dobrze Zuz.
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Nie mar 25, 2007 15:21 "Kontakt"

No, jesteśmy! Pierwszy kontakt dziewczyn nie byl obiecujacy. Obyło się bez krwi i pazurków. Zuz została po prostu obsyczana przez Wandzię (na szczescie mała była zamknięta w konktenerku, więc strat zadnych nie ma).

Zuzolek został umieszczony w swoim nowym pokoiku (czyt. w łazience), posprawdzał nowe kąty, i... w najlepsze zaczął się bawić nową zabawką :D Poszalała jakieś pół godziny, zjadła trochę chrupci, i uśpiona przez swoją zakochaną pańcię glebnęła się na termoforku w transporterze.

Wychodzę z łazienki, Wandy nie ma. Siedzi pod łóżkiem i ma typową rekację pod tytułem"obcy w domu". Wołam redydentkę, zaglądam pod łóżko. Siedzi. Myślę: dam jej spokój, i wracam do łazienki. Zuzol śpi. Gapię się na nią zakochanym wzrokiem i wychodzę.

A pod drzwiami Wandzia. I miau miau, i miau miau. Wystawiłam rękę, Grubcia powąchała i... zaprowadziła mnie do lodówki. Dałam jeść, wygłaskałam, pobawiłam się i usiadłam do kompa, aby szybko donieść jak tam postępy! :D

A Gruba hop na biureczko, i jakby mogła to by usiadła mi na klawiaturze, byle tylko być jak najbliżej. Chyba jej się jakieś zazdrostki włączyły, czy co? :D :D :D

No i o. Zobaczymy, co będzie dalej :D

Tatek

 
Posty: 133
Od: Pon mar 05, 2007 16:04
Lokalizacja: Tarcho Village

Post » Nie mar 25, 2007 15:24

Ufff, kamień z serca (już się martwiłyśmy, ze tak długo nie piszesz - że Was Wanda zeżarła obie ;) ).

Zazdrostki są na pewno, ale mizianie w ilościach hurtowych pewnie pomoże :)

A Sopelek smętny sobie leży i drzemie :wink: . Chyba mu musimy szybko jakieś kolejne tymczasy załatwić ;)

No to zaczynamy trzymanie kciuków za szczęśliwe dokocenie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Nie mar 25, 2007 16:27

no trzymamy, trzymamy :)

i wierzymy w intuicje Tatka, ze bedzie szybko i bezbolesnie :ok:

Dagmara

 
Posty: 1730
Od: Nie gru 31, 2006 9:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Nie mar 25, 2007 18:06

Oj Wanda będzie się teraz domagać pieszczot :wink: U mnie też tak było. Wygłaszcz ją za wszystkie czasy to przywyknie do nowej lokatorki :D

Natala C

 
Posty: 182
Od: Śro lip 26, 2006 21:01
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie mar 25, 2007 19:18 Raport część 2

Wanda wychodzi z podziemia tylko wtedy, gdy jest PEWNA, ze Potwór 8O (czyli Zuza :!: :!: :!: ) jest zamknięty w łazience. Tego się nie spodziewałam. Grubcia ewidentnie boi się małej. 8O Zrobiłam trzy takie krótkie 10 minutowe oswojanki. Zuza hops na biurko, Wandzia wyluzowana, łasi się, miauczy i jest git. Ale jak tylko Grubcia zauważa Zuzola, staje jak wryta, i prawie tyłem daje dyla pod łóżko. 8O Jak to możliwe, że ona na jej zapach tak nie reaguje, ale na widok - a i owszem :?: A Zuzkę najwyraźniej ciągnie do Wandzi.

To ostatni eksperyment dzisiaj. Trudno. Chociaż serce mi się kraja, jak mam malucha śpiącego słodko na moim biurku iść włożyć do transporterka, i zamknąć w łazience ... :cry: No ale jutro też jest dzień, a w końcu Wandzia była tu pierwsza. Nie może stać się kotem autystycznym przez małą! :D Tym bardziej, że założenie wyjściowe było takie, że sprowadzenie drugiego kociaka do domu miało rozruszać 8-letnią Wandzię... Dobra, spoko, będzie dobrze :D

Ale na Zuzkę można patrzeć i patrzeć, i patrzeć! Mniam-mniam :D

Tatek

 
Posty: 133
Od: Pon mar 05, 2007 16:04
Lokalizacja: Tarcho Village

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, JamesEmbet i 54 gości