Tundra: co to jest dom??? Już wiem :))

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt lut 10, 2006 13:40 Tundra: co to jest dom??? Już wiem :))

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Miałam przestrzeń, światło, świat do podbicia,
miałam też pusty brzuszek, chłód i deszcz...
I Duzi - raz szeptali czule Kici-kici,
innym Razem...,
O tym lepiej zapomnieć.
Raz przyszła Duża, złapała, przytuliła
i zaniosła mnie gdzieś.
I były koty, i miseczki z jedzeniem, i ciepło,
i takie miejsce do...., no wiecie czego :oops:
Czasami pogłaskała, czasami pogadała, :)
zabrała do innego Dużego i ten zrobił coś co bolało,
ale to podobno dla mojego dobra.
Przyszła inna Duża, zabrała znowu
i teraz mieszkam z innymi kotami,
jest ciepło, jest jedzenie, tylko takie dziwne odgłosy 8O
Wczoraj w nocy stanęłam na coś i to zaczęło głośno buczeć,
wszyscy się obudzili i Duża coś mamrotała pod nosem.
Jest łóżko, takie miękkie
i ręce, które tak delikatnie mnie głaszczą.
Podoba mi się...
Ale, tu są inne koty i ta Duża mówi,
że szuka dla mnie domu :(
Co to jest dom???
Ostatnio edytowano Wto lip 11, 2006 15:19 przez Wima, łącznie edytowano 3 razy

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lut 10, 2006 14:32

Ale ona ładna jest...

koteknaplotek

 
Posty: 408
Od: Czw lip 15, 2004 14:09

Post » Pt lut 10, 2006 15:09

Dla porządku dodam, ze Tundra jest koteczką, ma 6 miesięcy i duzo energii. Umaszczenie w zasdzie czarne, choć w uszkach, na gorsie i w strefie bikini widać parę białych włosków 8O
Wczoraj Tymek i Tercja siedziały pod moimi nogami a po przeciwnej stronie szalała Tundra męcząc myszkę. :lol: Myszka grzechotała przy kazdym ruchu a to wprawiało w ekscytację kocinkę - szaleństo w całym domu.
A w nocy stanęła na włącznik odkurzacza, poderwała na równe nogi wszystkich, koty w cięzkiej panice, ja także :oops:

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 11, 2006 23:25

He he he
Wyobrazam sobie! Potem pewnie kicia przez reszte nocy sie wstydzila :pig:
Ale ona sliczna jest! Wyobrazam sobie jak taki wegielek za myszka biega
:mrgreen:
Hop do gory

Frankie

 
Posty: 1054
Od: Nie wrz 04, 2005 13:44
Lokalizacja: Oz albo jakies lotnisko...

Post » Pon lut 13, 2006 11:03

Myszkę jest w stanie zamęczyć, czasaami nawet trzy są w obrocie.
Tuli się do Tymka, a najlepiej jest, gdy wciśnie się między mnie a Tymka, wtedy mruczy, obejmuje kocura i jest najszcześliwszą kocią pod słońcem.

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 13, 2006 14:57

O, nikt nie interesuję się kociną :evil:
Dlaczego :?:

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 13, 2006 21:38

Do gory, Piekna
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pon lut 13, 2006 22:58

Śliczna jest :D
No to za domek :ok: (aha, moje czorty kazały przekazać Tundrze, że domek to faaaajna rzecz - z dwunogą służbą podającą do stołu na każde żądanie i sprzątającą to i owo, z faaaajnymi zabawkami takimi jak nieprzeczytane gazety, które tak ładnie można podrzeć, jak meble na których świetnie ostrzy się pazurki, jak szafy w których bosko można się wspinać po ubaniach. Wprawdzie te dziwne dwunogie czasem wrzeszczą jak się kot tak świetnie rozbawi, ale kto by się tam przejmował 8) )

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon lut 13, 2006 23:05

Znajdzie sie domek, znajdzie :D
A jak nie to zrobimy pakiet - Czarny kot, Bialy kot i nikt sie nie oprze :twisted:

Frankie

 
Posty: 1054
Od: Nie wrz 04, 2005 13:44
Lokalizacja: Oz albo jakies lotnisko...

Post » Wto lut 14, 2006 10:18

Nie przekażę Tundrze definicji domu, bo będzie rewolucja :lol:
Nikt takiej hrabianki nie zechce 8)
Ale pakiet czarny kot biały kot brzmi dobrze :roll:

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lut 14, 2006 10:37

Wima pisze:Nie przekażę Tundrze definicji domu, bo będzie rewolucja :lol:
Nikt takiej hrabianki nie zechce 8)
Ale pakiet czarny kot biały kot brzmi dobrze :roll:


hmm, no tak, definicja moich kociastych dotycąca domu jest mocno dyskusyjna :roll: . W dodatku praktyka nie dorasta do definicji - służba pracuje, poza tym jest mocno zajęta przy swojej mamie, a szafy przeważnie zamknięte, rzadko kiedy uda się wśliznąć, ostatnio prawie nigdy :twisted: . Ale zawsze można dążyć do ideału :wink:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto lut 14, 2006 10:54

Tundra postanowiła wczoraj ujarzmić telefon.
Leży takie dziwne, z czymś wijącym się i pokręconym z boku, to skoczyłam, pacnęlam łapą a potem zębami i w nogi, i jeszcze raz, próbowałam takie coś na sznurku zanieść do mojej kryjówki, ale ciężko było :wink: i to wydało taki dziwny odgłos :roll: świat dużych jest taki skomplikowany :twisted: ,

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 15, 2006 11:30

Tu nie jest fajnie....
Ta duża kotka mnie tresuje :evil:
Gania mnie i gryzie :cry:
Ja chcę spokoju :!:
Bo fajnie jest leżeć na pościeli i kręcić się po kuchni,
ale zaraz pojawia się ta tri i ...


Rzeczywiście, Tercja nią pomiata.
Kiedy Tundra przyszła sie przytulić do Tymka, ta zazdrośnica przybiegła i ugryzła malucha tyłek. Dobrze, że Tundra jest mała i wciśnie się za kanapę lub w akcie desperacji przycupnie z miną koteczka za Shreka , bo inaczej futro by latało w powietrzu.
Ostatnio edytowano Czw lut 16, 2006 10:00 przez Wima, łącznie edytowano 1 raz

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 15, 2006 17:51

A to wredota jedna :)
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi

nataleczka

 
Posty: 1239
Od: Pt gru 30, 2005 11:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lut 16, 2006 10:04

Zafundowałam wczoraj koteczce horror :oops: : przyszli goście a ja chciałam się nią pochwalić.
Uciekała, kryła się po kątach, złapana wreszcie prężyła ciałko i syczała ile sił w płucach.
Chowała się w kuwecie...
Ale przytulona zaczynała mruczeć, choć nie rozluźniała mięśni.
Mam nadzieje, że jednak pozwoli się brać na ręce, bo głaskanie sprawia jej przyjemność.

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości