5. Łaciata trikolorka- Trini
O Trini dowiedziałam się wczoraj ok. 2 w nocy od Kasi D., która zakomunikowała mi, że właśnie ciemną nocą wybiera się po kicię z tego wątku
http://www.forum.miau.pl/viewtopic.php?t=56428
Kicia przesiadywała na klatce schodowej w bloku Małgośki. Niestety nie mogła się nią zaopiekować... a do rana wiele rzeczy mogło się wydarzyć, zatem Kasia podjęła szybką męską decyzję i pobiegła na ratunek przecudnej koteczce
Natomiast ja po obejrzeniu fotek kiciuni, zapałałam do niej miłością i postanowiłam, że bezdyskusyjnie biorę ją na tymczas
I tak ok. 2.30 w nocy zamieszkała ze mną nowa kicia
Trini jest niezwykle przytulaśna, strzela baranki, ma piękne białe wąsiska. Jest niestety troszkę wychudzona. Ma około 9-10 miesięcy. Wygląda na to, ze wyrośnie na ogromniastą kotkę, gdyż ma bardzo długie nogi i długi ogon. Troszkę ją podtuczymy i będzie udawała kocura
We wtorek planujemy sterylkę
Kasia wreczyła mi do rąk własnych kiciulkę, a ja ją natychmiast wyprzytulałam i wyściskałam i pobiegłyśmy po schodach do domu. Kicia rozglądała się po wszelkich zakamarkach, zwiedziła kuwetkę (bez urobku), łazienkę i wc. Potem kuchnię i mój pokój. Ze smakiem pochłonęła tonę kocich chrupek

Bidulka, pewnie przez parę dni nic nie jadła. Futerko ma troszkę przykurzone, ale za pare dni będzie śnieżnobiała, bo skrupulatnie się wylizuje
Gdy tylko zgasiłam światło, Trini momentalnie wskoczyła mi do łóżka i buchnęła się obok poduszki. A gdy sama się położyłam, od razu przysunęła się do mnie i ułożyla się tak, zeby koniecznie być do mnie przytulona. W nocy zmieniała pozycje jeszcze kilka razy. Obowiązkowo musiałam ją trzymać za rączkę, gdyż się tego domagała. Mruczała i wdziubywała mi pazurki.
W końcu zasnęła... a poznałam to po drgawkach i koszmarach, które się jej śniły
Po niespełna 3 godzinach Trini zbudziła się, a ja razem z nią

Zdecydowała sie bladym świtem pozwiedzac mój pokój. Chodziła po szawkach, pianinie, parapecie, po klawiaturze komputera

i robiła przy tym sporo hałasu.

Uspokoiłam się, gdy odwiedziła kuwetkę i zostawiła w niej swój cenny urobek

Przyszła do mnie i poszłyśmy dalej spać wtulone w siebie mordkami
PS: Fotki pożyczone od Małgośki
