W schronisku tradycyjnie dobre i złe wieści.
Odszedł malenki burasek

ten, który był w klatce nad kamakolowymi.
[']
jeden z kamakolowych lepiej, drugi nadal kiepsko, oczy ma paskudne,
te małe za małe jedzą samodzielnie, ale nie są w wieku odpowiednim na schronisko

żal mi bardzo małej niewidomej, one bardzo lgnie do człowieka
Dziunia i Boni jedzą już wszystko i robią sajgon w klatce, bardzo z nich fajne koty

no i mamaja wyszła ze schroniska ze szpanerskim różowo-brokatowym transporterkiem, a w środku siedział mały burasio z ranami na glowie i uchu
