nerkowy kochany Dyzio Torcik [*] :( :( :(

wibryska pisze:u nas w Łodzi teraz po 23-iej jest 28 stopni C na dworze ...
ciekawe jak we Wrocławiu

U mnie (centrum Wr.) też 28.

witaj mateosiu

dziękuję za najświeższe informacje o pogodzie we Wrocławiu :kotek:

U mnie na obrzeżach było w nocy 29, przed g. czwartą 24, teraz to już nawet nie patrzę

Jak Dyziu się ma?

Witamy sie z rana z MPikami

Niedawno troche popadalo i jest dosc rzesko.
Milego i spokojnego dnia Wam zyczymy

u nas teraz w Łodzi 33 stopnie C

Nad morzem 23 stopnie i słońca brak :roll:

a w Warszawie 35 stopni i mega słońce a ja w pracy

Goyka pisze:a w Warszawie 35 stopni i mega słońce a ja w pracy

Oj, współczuję - upały w W-wie są straszne, ten topiący się asfalt

U nas, po porannym deszczu jest całkiem rześko.

ciekawe jak Dyzio, koteczki i Agnieszka

Erin pisze:
Goyka pisze:a w Warszawie 35 stopni i mega słońce a ja w pracy

Oj, współczuję - upały w W-wie są straszne, ten topiący się asfalt
U nas, po porannym deszczu jest całkiem rześko.

Erin, niedługo jadę w niedalekieTwoje okolice ale słyszałam, ze mieliście kiepską pogodę (moja szwagierka ma działkę 7 km od Sejn) .W sierpniu jade ja, ze swoim zwierzyńcem, więc moze będzie ciepło i słonecznie :?:

Aga co u Was słychać, jak żyjecie? :ok:

O, fajnie

U nas ostatnio jest chloniej, niz w reszcie kraju, ale podobno ma byc cieplo i slonecznie.
A kiedy sie wybierasz?

Ja termometra nie mam wiec nie wiem ile jest, ale to.moze dobrze, po co sie zalamywac

Gosiaa zazdroszcze bo ja upalow nie cierpie i mi by sie przydalo 20 st, a wg onetu.wczoraj we wrocku bylo 38 ;/
Koty wczoraj caly dzien.spaly poza porami karmienia. Apetyt Dyziek ma, polubil bardzo nerkowego hillsa wiec musze dzis zamowic. Tylko nie wiem co w takim razie zrobic z 30 szt tacek animondy bo tego ustrojstwa ani bomba ani dyziek jesc nie chca juz.
Caly dzien spal to w nocy buszowal, latal po pokoju, skakal po meblach i meczyl myszy. Widac byl z siebie bardzo zadowolony bo gadal do siebie i mruczal. Na szczescie nie mialczal przy drzwiach wiec moglam jako tako sie wyspac. A teraz zjadl i znowu lezy. Po 13 ide po kolejne kroplowki bo wtedy najmniejszy ruch w przychodni.
Aaa i nawet sie troche umyl i qupala walnal bo juz sie martwilam ze ma problem

Ciesze sie, ze Dyziek sie skypil :ok:

I za apetyt rowniez mocne :ok:

Mam nadzieje, ze suchy Hill's tez chlopakowi podpasi.

A co do tacek, zaloz watek na Pchlim Targu, ktos moze odkupi.

mój rozbrykany, rozmruczany, rozgadany cudny kot

no już nie mój ale właściwie zawsze będzie trochę mój

Erin dziękujemy za prezenty dla Dyzia :kotek:

nerkowy kochany Dyzio Torcik [*] :( :( :(

Kto przegląda forum