Aniada pisze:Jest bardzo biedny. Ale mopem zainteresowany. Muchą latającą też. Tyle, że sam polatać nie może.
Dziewczyny, oblał mnie pot jakby kto gar wody wylał. Napiszcie mi, że nie trzeba będzie gipsu... Że mu jakoś przejdzie...
Mam ochotę na totalny lament.
To się stało przed chwilą (w sensie, że teraz, dziś), więc spokojnie, poczekaj kilka godzin. Młoda się kiedyś złomotała z szafy, zahaczając po drodze o drzwi. Kulała, miała nawet otartą skórę, a po kilku godzinach znów było OK, tylko kilka dni bolało ją to otarte miejsce. Obyło się nawet bez wizyty u weta. Nie biegaj za nim i nie macaj na razie, patrz tylko, czy nie puchnie.






