adoptujemy kota - od jutra, to nasz pierwszy kot

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie lip 28, 2013 23:21 Re: adoptujemy kota - od jutra, to nasz pierwszy kot

Nie rozumiem ludzi zakładających wątek "szukam kota". Skoro umieją posługiwać się netem, znaleźli miau, wiedzą, jak się zakłada wątek, to niechby najpierw poczytali forum, abc, historie na Kociarni, wtedy samemu można się zorientować i wybrać zwierzaka.
Stawianie warunków, czekanie aż różne dt rzucą się z propozycjami, to pójście na łatwiznę, co świadczy, że i wobec adoptowanego kota tacy ludzie nie będą gotowi do ustępstw, bo o poświęceniu to raczej mowy być nie może. Toteż takie propozycje traktowałabym z ostrożnością.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15243
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie lip 28, 2013 23:29 Re: adoptujemy kota - od jutra, to nasz pierwszy kot

Yocia pisze:

Julek2013, bardzo ciężko będzie znaleźć kota, który by sprostał takim wymaganiom, niestety :( ...

nie owijajmy w bawełnę - taki kot nie istnieje.


BTW, ludzie wchodzą na nowe forum, w ciągu jednego dnia zakładają wątek, wpisują się (od razu w odpowiednie miejsca!) w inne konkretne wątki. no nie styka mi , no nie styka.
i coś mi się wydaje, że już się tu nie odezwą 8)
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 28, 2013 23:30 Re: adoptujemy kota - od jutra, to nasz pierwszy kot

Yocia, oczywiście gdzieś masz rację, podobnie jest z dogoterapią, którą niedawno przeszłam ja sama :!:

ale bez przesady, kot nie rozwiąże problemów, kot może być pomocny, może pomóc, ale należy pamiętać, że kot to nie recepta, lek który można zwrócić, bo np śpi na kompie lub skacze po wysokich szafkach ? hello ??

zwierzę to zawsze zwierzę, ciężko przewidzieć jak się zachowa, jaki będzie miał dzień---i wierz mi wiem co pisze, to samo jest jak kot zdrowy zachoruje, przecież każdemu zdarzyć się może i co wtedy ?

nie wiem jak Ty ale moim zdaniem ci "państwo " na początku powinni pomyśleć o terapii dla siebie a nie szukać wybawienia w idealnym kocie, który rozwiąże ich problemy---sorry, ale problemy swoje powinien rozwiązać najpierw człowiek

ps.

niedawno zaadoptowałam psa, nie radziłam sobie, było mi ciężko i chciałam go oddać ( bo ja kociara jestem itp ) było mi o tyle ciężko, że ogólnie psów się boję a ta sunia strasznie zazdrosna o mnie, koty ganiała i odstraszała..też miałam chwile zwątpienia ale nie poszłam na łatwiznę, bo zapisałam nas na szkolenie na którym ja pozbyłam się lęków i nauczyłam się rozumieć swojego psa, więc---jak się chce to można

ogłoszenie to moim zdaniem jest infantylne i ja bym nawet chomika tym państwu nie oddała, bo za dużo na forum widziałam jak i w życiu codziennym

a jeśli Ty masz kociego terapeutę który spełnia wszystkie życzenia ogłoszeniodawców to proszę bardzo--masz dla niego idealny DS
jo.anna
 

Post » Nie lip 28, 2013 23:55 Re: adoptujemy kota - od jutra, to nasz pierwszy kot

jo.anna pisze:ale bez przesady, kot nie rozwiąże problemów, kot może być pomocny, może pomóc, ale należy pamiętać, że kot to nie recepta, lek który można zwrócić, bo np śpi na kompie lub skacze po wysokich szafkach ? hello ??

Chciałabym tylko zaznaczyć, że w pierwszym poście tego wątku nie było takowych informacji. W moich postach nie odnoszę się do tej sytuacji tylko ogólnie do pomysłu "kota-terapeuty".

jo.anna pisze: wierz mi wiem co pisze, to samo jest jak kot zdrowy zachoruje, przecież każdemu zdarzyć się może

Wierzę, też mam zwierzęta w domu.

jo.anna pisze:ogłoszenie to moim zdaniem jest infantylne i ja bym nawet chomika tym państwu nie oddała, bo za dużo na forum widziałam jak i w życiu codziennym

Nie, nie. To ogłoszenie stało się infantylne po ujawnieniu paru faktów "z przeszłości".
Natomiast nagonka nastąpiła od razu, spowodowana jak mniemam - dziwnymi według doświadczonych kociarzy pytaniami.

Tak sobie mówiłam, nie pisz nic, bo nie wyrazisz się jasno, źle cię zrozumieją i jeszcze sama "oberwiesz" :wink:

Powtórzę zatem jeszcze raz - nie, nie namawiam nikogo do oddania kota w ręce tych Państwa. Nie, nie twierdzę, że to jest dobry dom.
Chcę tylko zwrócić uwagę, że na forum istnieje jakaś tendencja do ustawiania "hierarchii" :?: często nowo przybyli, jeszcze niedoświadczeni kociarze są wyśmiani albo zmieszani z błotem za to, że nie wiedzą tak oczywistych rzeczy! Tylko, że to co dla nas jest oczywiste nie musi być takie dla wszystkich.

Często zamiast "słuchaj, postąpiłeś źle, zdarza się, na przyszłość pamiętaj, że w takich przypadkach należy..." na forum pada "no i masz za swoje! jak można być tak głupim i nie pomyśleć, że trzeba było...?".

Pożyteczniejsze byłoby gdyby każdy napisał "to zły pomysł, macie za wysokie wymagania", "kot nie nadaje się do takich warunków", "to wbrew kociej naturze", "kot będzie się z wami męczyć".
Przecież ci Państwo jak będą chcieli to kota wezmą, jesli nie z DT, to z ulicy czy od osoby, której kocica urodziła maluszki a właściciele nie są tak skrupulatni w dobieraniu domków... czy nie lepiej uzmysłowić tym ludziom, że ich pomysł adopcji kota jest po prostu zły/nietrafiony?

Yocia

 
Posty: 1613
Od: Sob sie 01, 2009 10:48

Post » Pon lip 29, 2013 0:01 Re: adoptujemy kota - od jutra, to nasz pierwszy kot

Yocia, zamiast edukowac uzytkownikow forum wyedukuj zalozyciala watku i powiedz nam, jak Ci poszlo. :ok:

Arcana

 
Posty: 5727
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 7 >>

Post » Pon lip 29, 2013 0:05 Re: adoptujemy kota - od jutra, to nasz pierwszy kot

Nie sadze,ze wezma kota z ulicy,jest dla nich ,hm...za brudny...wola wychuchane koty z DT...ogarniete juz...
Mam swoje "podejrzenia'co do motywacji przyjecia kota,ale nie chce tutaj takich tematów poruszać,bo sa smutne...


Arcana,mieli juz rozmowe ze wspaniała osoba z forum,doswiadczona i na pewno dowiedzieli się wszystkiego co nalezy,a co gorsze osoba jaka tymczasuje koty i walczy o ich zycie uwierzyła tym ludziom,maja gadane,nie ma co :roll:
Zawsze po takich akcjach zastanawiam się czy na pewno nalezy oddawac koty do adopcji :oops:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pon lip 29, 2013 0:30 Re: adoptujemy kota - od jutra, to nasz pierwszy kot

Julek2013 pisze:Jesteśmy małżeństwem mieszkającym w kawalerce na 6 piętrze, w oknie w kuchni jest założona siatka, w obu oknach są grzebyki ograniczające otwieranie, mamy zakupioną kuwetę zamkniętą, drapak ponad metr stojący, transporter, karmy
Royal Canin Sterilised Appetite Control
Animonda Carny Adult puszka
w pewnej ilości, nie mamy innych zwierząt ani dzieci

Czy zwierzak:

ma książeczkę zdrowia kota?

czy i ile lat temu został ubezpłodniony?

czy był szczepiony regularnie i odrobaczany?

gdzie były przeprowadzone zabiegi i przez kogo?

czy ma tzw. trzecią powiekę? lub inne choroby bądź dolegliwości?

ile kot ma lat, ile waży?

czy umie korzystać z krytej kuwety z drzwiczkami plastikowymi bujanymi?

czy umie korzystać z drapaka wysokiego na metr, stojącego?

czy daje sobie obcinać paznokcie? jak często są mu obcinane?

czy jest czesany regularnie, jeśli tak to w jakich przedziałach czasu?

czy jest niewybredny smakowo? czym był karmiony? czy będzie jeść - bo akurat mamy to kupione -

Royal Canin Sterilised Appetite Control
Animonda Carny Adult puszka

czy zwierzak jest najłagodniejszym na świecie przytulakiem, nakolankowcem?

czy nie boi się ludzi? czy leży obok człowieka, czy na człowieku?

czy nie jest agresywny? czy wystąpiły u niego kiedykolwiek takie przejawy agresji jak syczenie, charczenie, wycie na właściciela lub/i drapanie, gryzienie?

czy kot będzie miał obcięte paznokcie przed oddaniem nam do adopcji?

czy pije wodę stojącą czy z kranu?

czy śpi w dzień, a jest aktywny tylko rano i wieczorem? o której wstaje i kładzie się spać?

czy może być jedynakiem? jedynym kotem w domu bez innych zwierząt?

czy kot nigdy nie wychodził na dwór ani na balkon? jeśli wychodził to w czym - szelki, obroża?

czy jeśli kot po przywiezieniu nie będzie się mógł zaklimatyzować np. będzie agresywny lub nie będzie jeść lub pić, to czy w ciągu 24 h jest możliwe odebranie kota przez poprzedniego właściciela?

czy jeśli się zdecydujemy na kota to zostanie podpisana umowa adopcyjna - wzór umowy adopcyjnej http://pruszkowskidt. wordpress.com/umowa-adopcyjna/ plus dane osobowe jak imię nazwisko, adres, tel, email, nr dowodu osobistego

czy jeśli wystąpią problemy z adaptacją kota lub później podczas całego życia kota, z innych względów pobyt kota będzie u nas niemożliwy, to czy właściciel zastrzega sobie prawo pierwszeństwa przyjęcia kota z powrotem do siebie bezpłatnie?

Jeśli mają Państwo kilka takich kotów, to też proszę odpisać i przesłać zdjęcia...nie szukamy konkretnej płci, rasy czy koloru lecz cech charakteru u zwierzaka...szukamy kota bez najmniejszych oznak agresji...

Nie chcemy zmieniać natury kota, chcemy się o nim jak najwięcej dowiedzieć - stąd pytania, a nie wymagania...odpowiedzi na pytania mogą być różne, nie wykluczam, że przyjęlibyśmy kota nawet, gdyby nie spełniał naszych warunków w 100%...

Prosimy o propozycje zwierzaków na wierszeirenymalpao2.pl tylko z Warszawy, nie chcę męczyć zwierzaka podróżą.


Bardzo się cieszę, ze wiecie jakiego chcecie kota, dobrze, żebyscie w końcu sobie uzmysłowili, że takiego kota NIE MA :!: Być moze zdarzył się jakiś raz, za granicą - jakiej był rasy? Myslałam o ragdollu - to są koty , które "leżą i pachną", ale one także, mimo regularnego czesania o ustalonych porach, zostawiają sierść na: kanapie, fotelu, dywanie, kocu itp. Więc też odpadają.

Bardzo się też cieszę, że założyliście wątek na miau, bo oznacza to jedynie, ze mailing, na niezwykle szeroką skalę, do osób zajmujących się adopcjami, nie przyniósł efektu. A także Wasze ogloszenie o kocie jakiego szukacie do adopcji.
Mam nadzieję, ze w dalszym ciągu kota nie dostaniecie. I nie pisze tego ze złośliwości tylko z troski o kota, ktorego zwrócicie i narazicie na ogromny stres i wynikające z tego potencjalne choroby i ze względu na Was, żebyście nie musieli przezywać kolejnych rozczarowań.
Jeśli już to poszukajcie kota rasowego, najlepiej takiej rasy jakiej był tamten, z ktorym macie tak świetne doświadczenia. Aczkolwiek wątpię, aby spełnił Wasze oczekiwania. Najlepiej zrezygnujcie z adopcji kota. A zakupiona karmę, drapaki itp oddajcie poitrzebującycm kotom, tu , na forum, jest wiele domow tymczasowych, ktore bardzo potrzebują wsparcia.

Yocia, w pełni się z Tobą zgadzam, ze na miau jest zbyt silna tendencja do "my wiemy lepiej a Ty nic". Ale moja reakcja na ten wątek była identyczna jak pozostałych osób własnie dlatego, że wiem o zwrocie kota po 3 dniach z adopcji tylko dlatego, ze zachowywał się jak fajny, dobrze zsocjalizowany, w pełni koci kot. I dlatego że wiem, ze państwo bardzo dobrze wiedzieli jakiego kota biorą, spedzili z nim przed adopcją spora ilośc czasu, bawili się z nim itp. Zostali wyposażeni w maks informacji o jego zachowaniu itp, czyli - jak piszesz - na maksa, cierpliwie wyedukowani przez naprawdę sensowną osobę. Mieli dużo czasu, tyle ile potrzebowali, aby zadać wszystkie pytania jakie chcieli. Nie mozna zrobić więcej, uwierz. Moja rekacja by la też dlatego taka, ze sama otrzymałam maila w sprawie adopcji o tyutle "adoptujemy zwierzaka" - nawet w tytule nie był wspomniany kot....

Więcej może zrobić ten, kto chce kota. Czyli dowiedzieć się podstawowych rzeczy o tym gatunku. Jak kiedyś chciałam mieć krolika to najpierw rozmawiałam z ludźmi, którzy byli włascicielami. I mimo ze w dalszym ciagu lubię patrzeć na te zwierzątka to z powodu kup robionych wszędzie i przegryzania kabli krolika miec nie bedę. Rozumiem, ze można nie wiedzieć, ze kot wymiotuje kłakami i zostać zaskoczonym, ale nie rozumiem jak można nie wiedzieć, ze:
-kot jest drapieżnikiem i prowadzi nbocny tryb zycia
-z racji bycia drapieznikiem poluje i, z braku obiektów i odpowiedniej ilości zabawy, moze polować na nogę/rękę właściciela i w zwiazku z tym drapnąc
-że drapie też z miłości, szczęścia, al też wtedy gdy się wystraszy
-że skacze na meble (ja to np wiem z bajki o Filemonie i Bonifacym), łazi po szafkach, lubi się wspinać
-że mruczy,syczy, warknie czasem bo np. jak inaczej ma pokazać, zę na coś nie ma ochoty
itp. itd.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon lip 29, 2013 1:18 Re: adoptujemy kota - od jutra, to nasz pierwszy kot

Po pierwsze to nie jest wasz PIERWSZY KOT !!!!
Jeśli pamięć wam szwankuje to przypomnę pięknego rudego FILIPA adoptowanego [...] w lipcu i zwrócony po 3 dniach do tymczasu bo jak to mówiliście bawi się myszką w nocy ,chodzi po stole z monitorem i wskakuje na szafki w kuchni.
Pamięć odświeżona ? To super! Teraz przyjmijcie do wiadomości , że wasze nazwisko i adres trafi do wszystkich znanych i nie znanych mi DT i fundacji !! A jeśli nie przestaniecie szukać to zgłoszę was na policję ! I jak mi bóg świadkiem lepiej by żaden zwierzak nie trafił do was !!!
Proszę nie obrażać użytkowników i stonować wypowiedzi.
alix76

taja6

 
Posty: 2
Od: Pon lip 29, 2013 1:05

Post » Pon lip 29, 2013 1:23 Re: adoptujemy kota - od jutra, to nasz pierwszy kot

A tu dla wszystkich link do wydarzenia na FB które dotyczy domu dla Filipa a teraz też pomocy gdyż ten piękniutki kot popadł w depresję przez rodzinę adopcyjną

taja6

 
Posty: 2
Od: Pon lip 29, 2013 1:05

Post » Pon lip 29, 2013 5:55 Re: adoptujemy kota - od jutra, to nasz pierwszy kot

Marzenia11 pisze:Bardzo się cieszę, ze wiecie jakiego chcecie kota, dobrze, żebyscie w końcu sobie uzmysłowili, że takiego kota NIE MA :!:

Ja mam takiego - megamiziak, spokojny, zrównoważony, niewybredny, grzeczny, nie drapie, nie syczy, nie łazi po szafach, śpi w nocy, korzysta z drapaka, każdego modelu kuwety, zdrowy, bezproblemowy i prawie nie gubi sierści. I myślę, że jest również szczęśliwy, bo żyje w domu, w którym nikt żadnej z powyższych cech od niego nie oczekuje. Ja go nie kocham z powodu tych zalet. Kocham go mimo zrzuconego na podłogę laptopa.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

magdar77

 
Posty: 4892
Od: Wto sty 08, 2013 22:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 29, 2013 6:05 Re: adoptujemy kota - od jutra, to nasz pierwszy kot

jestem jak najbardziej za świadomym kociomacierzyństwem ale:
czy mieliście już kota? - tak jak napisałam w założonym temacie to będzie nasz pierwszy kot, wcześniej miałam rożne zwierzęta np. świnki morskie dożywały u mnie do siwych włosów wiele lat żyły, miałam 2
jakie ma znaczenie czas kastracji? - kot świeżo po kastracji podobno może mieć wciąż nawyk znaczenia terenu, może być dominujący - terytorialny i przez to agresywny, chodzi nam też o to by kot nie był zbyt młody
jakie ma znaczenie gdzie i przez kogo były przeprowadzane zabiegi? - chcemy wiedzieć gdzie go potem leczyć i kto zna kota
wiecie cos na temat trzeciej powieki? co wiecie? - dużo czytałam o kotach w necie i książki z biblioteki, 3 powieka wypada jak kot jest chory, może się cofnąć jak kot wyzdrowieje
jakie ma znaczenie ile kot waży? - podobno karmę odmierza się wg wagi kota
jakie znaczenia mają przedziały czasu czesania kota? - kwestia jego przyzwyczajenia do tych zabiegów, chcemy czesać kota i dlatego o to pytam
jeśli zakupione karmy: iRoyal Canin Sterilised Appetite Control i Animonda Carny Adult puszka
nie podpasują ( nie każdy kot lubi) to co z kotem? - karmy się sprzeda lub zamieni na inne
syczenie nie jest przejawem agresji - wiesz czego przejawem jest syczenie? drapanie warczenie i gryzienie nie musi być przejawem agresji - wiesz kiedy i w jakich sytuacjach kot tak reaguje? - kot może się bać i dlatego naśladuje syk węża by odstraszyć lecz też może to być przejawem agresji, czego jeszcze nie wiem...
jakie ma znaczenie kiedy kot śpi? o której kładzie się spać i o której wstaje ? - jeden z kotów budził nas regularnie o 4 rano, podobno koty mogą się dostosować do wstawania i kładzenia spać przez ludzi dlatego o to pytam, czy ten kot już się dostosował czy też będzie trzeba przez jakiś czas się męczyć z nim zanim się przestawi, mieliśmy kota - 3 dni, który spał cały dzień a był aktywny tylko od 4 rano i wieczorem...
kot czasami adoptuje się do nowych warunków miesiąc albo i dłużej - skąd pomysł na 24 godziny? - mieliśmy kota, który syczał, prychał, był u nas niecałe 24 h, po prostu się go baliśmy i musieliśmy oddać, bo drapał nam drzwi łazienki, poprzedni kot, który był 3 dni nie był agresywny wobec nas aż tak tu wpadliśmy z deszczu pod rynnę...
umowę adopcyjna ma oddający kota - to dyskwalifikacja? - nie rozumiem? umowa adopcyjna w sumie nie byłaby nam potrzebna, w większości wymagają ją schroniska lub ludzie, którzy są przywiązani do kotów, mówi ona, że kota się nie porzuci tylko odda poprzedniemu właścicielowi jakby się nie adoptował nawet słyszałam, że ktoś oddał po 4 latach kota, oczywiście my chcemy kota do końca jego dni, tak jak pisałam miałam świnki morskie i dożyły do końca u mnie, umowa jest różna dlatego podałam jej przykład w linku, nie jest konieczna, może być ustna, mi najbardziej chodzi o zabranie kota w przypadku jego agresji lub np. gdyby długo na początku nie jadł lub nie pił

proszę o rzetelne odpowiedzi na postawione pytania[/quote]

Julek2013

 
Posty: 16
Od: Nie lip 28, 2013 18:07

Post » Pon lip 29, 2013 6:10 Re: adoptujemy kota - od jutra, to nasz pierwszy kot

Yocia pisze:
Arcana pisze:Duuuzo pytan, a brak podstawowej informacji, jakiego kota Państwo chca przygarnac.
Julek2013 pisze:nie szukamy konkretnej płci, rasy czy koloru lecz cech charakteru u zwierzaka...szukamy kota bez najmniejszych oznak agresji...


Arcana pisze:Jest nawet wiecej pytan, m.in., czy kot sie nadaje jako terapeuta dla ludzi znerwicowanych i czy moze byc zwrocony po probie, czy spelnia wymagania.

Z tego co wiem, "zwroty" z adopcji są spotykane. Myślę, że wystarczy uświadomić adoptującego, że kot w pierwszych dniach/tygodniach może zachowywać się inaczej - z powodu stresu może nie wychodzić np. zza kanapy, może nie chcieć jeść czy pić, może być trochę wycofany... i tym samym można zmniejszyć ryzyko "zwrotu w 24h".
Kot jest idealnym terapeutą dla chorych ludzi! Ale to musi być kot z odpowiednim charakterem. Myślę, że stąd to pytanie.

Arcana pisze: Dopasowywanie kota do kupionej karmy to juz przegiecie.

8O a gdzież to jest napisane?
Państwo napisali tylko, w jaką karmę się już wyposażyli. I czy przyszłemu ewentualnemu kociakowi odpowiadałaby taka karma.

Po kolejnych wpisach aż przykro się robi :?
Czy trudno jest przyjąć do świadomości, że istnieją ludzie mniej obeznani w temacie? Np. początkujący kociarze? Czy każdy z nas od razu urodził się z bagażem doświadczeń i wiedzy?
Czy forum miau nie ma przypadkiem uczyć?
Czy nie lepiej jest wytłumaczyć potencjalnemu domkowi dlaczego niektóre pytania nie mają sensu/nie można udzielić na nie odpowiedzi? Wiem, łatwiej jest wyśmiać, a potem krzyczeć "help, dt albo ulica" :(


Sporo osób przyznaje się w rozmowie, że zwyczajnie nie lubi się tu (na forum) udzielać ani pomagać, bo jest tu bardzo agresywnie. Cierpią na tym koty. Człowiek z niewiedzy zada głupie pytanie albo przyzna się do błędu (kto ich nie robi?) i zamiast zostać pouczonym jak postąpić na przyszłość, zostaje "zjechany" ... a potem nigdy już tu nie wraca...


Nie oceniam, czy powyższe ogłoszenie to żart ani czy Państwo mogliby być dobrymi opiekunami. Ale chyba lepiej wpierw to zweryfikować zanim napisze się coś głupiego (co mogłoby zniechęcić potencjalny dobry dom) :(


Z góry przepraszam za lekki chaos w wypowiedzi... emocje...


dziękuję za zrozumienie, naprawdę wydaje mi się, że łatwiej w Warszawie kupić kota niż go adoptować i to jest straszne, już 3 tygodnie szukamy kota i tylko kłody pod nogi nam rzucają zamiast pomóc, my nie mamy doświadczenia w tym temacie, opieramy się tylko na swoim 3 miesięcznym doświadczeniu przebywania z takim kotem terapeutą, niestety był on za granicą i nie mogliśmy go zabrać do Polski, ludzie na tym forum potrafią dopiec, tak jakby szukali naszych słabych punktów by mieć powód do wyśmiewania drugiego człowieka - napisałam w wątku to nasz pierwszy kot, szkoda, że zostałam napiętnowana zamiast uzyskać pomoc...

Julek2013

 
Posty: 16
Od: Nie lip 28, 2013 18:07

Post » Pon lip 29, 2013 6:15 Re: adoptujemy kota - od jutra, to nasz pierwszy kot

BOZENAZWISNIEWA pisze:Uzupelnie Państwa ogłoszenie:nie to nie pierwszy Państwa kot,poprzedniego oddaliscie po 3 dniach...Dziwię się ,że Asia Was broni,ale ciesze się ,ze kot juz wrócil i znajdzie normalny dom,dom w którym się uszanuje kocia nature.
Na poczatku chciałam polecic Państwu starszego leniwego persa,ale jak doczytałam,że siersc tez Wam przeszkadza to pomysląłm o tym co się stanie z kotem jesli zacznie chorowac ,sikac i robić po ścianach...O "paznokcich nie wspomne",b to musiałby byc jakis specjalny kot,moje wszystkie maja pazury...
Prosze wiec się zastanowic czy na pewno szukacie kota,osobiście zólwia powinniscie sobie kupic:adoptowac:sa kontaktowe,nie skacza po meblach,nie gubia sierści ,sa leniwe,ale tez potrafią biegać...


Yocia
państwo maja te karme bo taką kupili ,gdyz ich oczekiwany kotek taka jada w forumowym BDB DT...


Paznokcie umiem obcinać, obcinałam je świnkom morskim i temu kotu co był u nas 3 dni też obcięłam i to bez przemocy wobec kota, niestety potem zaczął się rzucać na moją nogę i musiałam go oddać...wolę krótkowłosego kota, czesać należy co tydzień, nie mam czasu na dlugowłose, które trzeba czesać codziennie...na szczęście są i takie i takie koty potrzebujące domu...

Julek2013

 
Posty: 16
Od: Nie lip 28, 2013 18:07

Post » Pon lip 29, 2013 6:21 Re: adoptujemy kota - od jutra, to nasz pierwszy kot

jo.anna pisze:dziwne, że ogłoszenie na innym portalu zostało skasowane, ale był ktoś kto skopiował je wcześniej więc pozwolę sobie zacytować całość tego Państwa

" Witam
Zależy nam na czasie, czy w ten weekend mogliby Państwo dowieźć do nas kota?
Jesteśmy małżeństwem mieszkającym w kawalerce na 6 piętrze, w oknie w kuchni jest założona siatka, w obu oknach są grzebyki ograniczające otwieranie, mamy zakupioną kuwetę zamkniętą, drapak ponad metr stojący, transporter, karmy w pewnej ilości, nie mamy innych zwierząt ani dzieci, próbowaliśmy 2-krotnie adoptować kotka, pierwszy okazał się za młody i wskakiwał na szafki wysoko w kuchni pod sufit i na szafę, oraz leżał nam na komputerze, drugi był agresywny 8 lat, charczał, syczał itp. my szukamy kota terapeuty, takiego właśnie kiedyś spotkaliśmy i mieszkaliśmy z nim 3 miesiące będąc za granicą...stąd pytania poniżej:
Czy zwierzak:
ma książeczkę zdrowia kota?
czy i ile lat temu został ubezpłodniony?
czy był szczepiony regularnie i odrobaczany?
gdzie były przeprowadzone zabiegi i przez kogo?
ile kot ma lat, ile waży?
czy umie korzystać z krytej kuwety z drzwiczkami plastikowymi bujanymi?
czy umie korzystać z drapaka wysokiego na metr, stojącego?
czy daje sobie obcinać paznokcie? jak często są mu obcinane?
czy jest czesany regularnie, jeśli tak to w jakich przedziałach czasu?
czy jest niewybredny smakowo? czym był karmiony? czy będzie jeść - bo akurat mamy to kupione - Royal Canin Sterilised Appetite Control i Animonda Carny Adult puszka.
czy zwierzak jest najłagodniejszym na świecie przytulakiem, nakolankowcem?
czy nie boi się ludzi? czy leży obok człowieka, czy na człowieku?
czy nie jest agresywny? czy wystąpiły u niego kiedykolwiek takie przejawy agresji jak syczenie, charczenie, wycie na właściciela lub/i drapanie, gryzienie?
czy wskakuje i na co? na stoły, parapety, szafki w kuchni, szafę w pokoju, telewizor, czy kładzie się na komputerze?
czy nadaje się na tzw. kociego terapeutę dla ludzi znerwicowanych?
czy kot będzie miał obcięte paznokcie przed oddaniem nam do adopcji?
czy pije wodę stojącą czy z kranu?
czy śpi w dzień, a jest aktywny tylko rano i wieczorem? o której wstaje i kładzie się spać?
czy może być jedynakiem? jedynym kotem w domu bez innych zwierząt?
czy kot nigdy nie wychodził na dwór ani na balkon? jeśli wychodził to w czym – szelki, obroża?
czy jeśli kot po przywiezieniu nie będzie się mógł zaklimatyzować np. będzie agresywny lub nie będzie jeść lub pić, to czy w ciągu 24 h jest możliwe odebranie kota przez poprzedniego właściciela?
czy jeśli kot nie będzie sprawiał problemów przez 24 h to czy możliwe jest umówienie się na okres próbny 1 tydzień, zanim się na niego zdecydujemy?
czy jeśli się zdecydujemy na kota to zostanie podpisana umowa adopcyjna - wzór umowy adopcyjnej http://pruszkowskidt. wordpress.com/umowa-adopcyjna/ plus dane osobowe jak imię nazwisko, adres, tel, email, nr dowodu osobistego
czy jeśli wystąpią problemy z adaptacją kota lub później podczas całego życia kota, z innych względów pobyt kota będzie u nas niemożliwy, to czy właściciel zastrzega sobie prawo pierwszeństwa przyjęcia kota z powrotem do siebie bezpłatnie?
czy jeśli kot znajduje się poza Warszawą to jest możliwość przywiezienia go do nas na okres próbny?
Jeśli mają Państwo kilka takich kotów, to też proszę odpisać i przesłać zdjęcia...nie szukamy konkretnej płci, rasy czy koloru lecz cech charakteru u zwierzaka...szukamy tzw. kociego terapeuty bez najmniejszych oznak agresji..."

kwesta kota wskakującego na szafki i spanie na komputerze,,,no litości ??


Tak jak pisałam wcześniej te pytania ewoluowały po rozmowach z różnymi ludźmi...już poczyniłam pewne przestawienia w mieszkaniu by kot nie wskakiwał na szafę - nie chodzi, że wskakuje tylko, że trzeba go zdejmować, bo jak zeskoczy to np. ten co był 3 dni i skakał to potem jak sam zeskoczył to przy każdym skoku piszczał chyba coś mu się stało w nogę...komputer można ustawić tak, by kot go nie przewrócił - chodzi o duży monitor....zawiodłam się na tym forum, więcej tu nie będę się ogłaszać ani pisać...jest mi przykro, że znaleźli się ludzie potrafiący wyszydzać zamiast pomagać...żegnam

Julek2013

 
Posty: 16
Od: Nie lip 28, 2013 18:07

Post » Pon lip 29, 2013 6:37 Re: adoptujemy kota - od jutra, to nasz pierwszy kot

taja6 pisze:Po pierwsze to nie jest wasz PIERWSZY KOT !!!!
Jeśli pamięć wam szwankuje to przypomnę pięknego rudego FILIPA adoptowanego [...] w lipcu i zwrócony po 3 dniach do tymczasu bo jak to mówiliście bawi się myszką w nocy ,chodzi po stole z monitorem i wskakuje na szafki w kuchni.
Pamięć odświeżona ? To super! Teraz przyjmijcie do wiadomości , że wasze nazwisko i adres trafi do wszystkich znanych i nie znanych mi DT i fundacji !! A jeśli nie przestaniecie szukać to zgłoszę was na policję ! I jak mi bóg świadkiem lepiej by żaden zwierzak nie trafił do was !!!
Proszę nie obrażać użytkowników i stonować wypowiedzi.
alix76


Proszę mi nie grozić! Moje dane osobowe-nie wiem skąd Pan/Pani je ma były udostępnione tylko osobie od której wzięliśmy kota. Są one chronione w Polsce, więc jeśli zostaną ujawnione to ja się zgłoszę na policję w tej sprawie! Nie miałam zielonego pojęcia, że Filip wpadł w depresję z powodu oddania...nikt mnie o tym nie powiadomił! Nie było to naszym celem! Dzwoniliśmy by dowiedzieć się jak się czuje kot lecz Pani ani nie odbierała ani nie oddzwoniła do nas...3 dni, kto mógł wiedzieć, że kot może wpaść w depresję po takim czasie? koty, które z domów tymczasowych przechodzą do innych i wracają po miesiącach one to dopiero mogą mieć problemy...może nie powinno być w ogóle domów tymczasowych by koty nie zapadały na depresję? Żal mi kota i nawet byśmy go z powrotem mogli przyjąć bo mój mąż bardzo się do niego przywiązał...gdybyśmy wiedzieli, że coś z nim nie tak - ale nikt nas nie powiadomił! Nawet teraz możemy Filipa przyjąć z powrotem - tylko prosimy o kontakt Panią, która nam go dała...nie jesteśmy pamiętliwi, wybaczam przykre słowa na tym forum...ważniejsze jest dobro kota, jakoś przeboleję, że się na mnie rzuca, z moim mężem miał dobry kontakt, akurat niestety w ciągu tych 3 dni mój mąż musiał wyjechać i ja nie dałam rady sama...teraz mąż jest w domu i on zajmie się kotem...więc proszę o telefon w sprawie Filipa, weźmiemy go z powrotem, nie chcemy aby przez nas chorował!

Julek2013

 
Posty: 16
Od: Nie lip 28, 2013 18:07

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości